Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Zdjęcia burz i błyskawic - 15 lipca 2021 r. - najniezwyklejszy letni dzień w moim życiu
kmroz - 6 Maj 2024, 20:39 Moim marzeniem jest napisanie podobnej relacji o 15.01.2024, ale niestety nie jestem PiotremNS PiotrNS - 6 Maj 2024, 22:29 Jest mi niezmiernie miło, że ktoś zagląda do tego, jednego z najważniejszych dla mnie wątków Na pewno miałbyś co opisywać, a zdjęć byłoby tam jeszcze więcej niż akapitów Mam jednak nadzieję, że dostaniesz nawet lepsze powody do zimowej euforii. A kolejne moje przygody (burzowe) niebawem będą opisywane, w moim stylu kmroz - 6 Maj 2024, 22:32 PiotrNS, większym powodem do Euforii by chyba mogła być już tylko stabilność trwająca miesiąc xdPiotrNS - 15 Lipiec 2024, 22:12 Trzy lata temu działa się historia. Historia pewnego paradoksu, gdyż nie sposób inaczej określić tego, że jedna z najpiękniejszych kart mojej pasji stanowiącej przedłużenie życia, była zapisywana prawdziwym przerażeniem. Obok niego niezmiennie trwało jednak inne z uczuć - uczucie zachwytu.
Wracam tu co rok przypominając sobie ten wyjątkowy dzień. Inny niż standardowe. Bardziej pochmurny, trochę deszczowy, nie tak ciepły jak poprzednie. Ale coś jakby wisiało w powietrzu. Trudno jest to opisać, ale kiedy około godziny 20:30 podziwiałem dość odległą burzę nad Krosnem, coś nie dawało mi spokoju. Przecież było mnóstwo takich wieczorów, które kończyły się uspokojeniem pogody, kiedy niebo się rozpogadzało, kiedy burze szły bokiem albo zanikały. A wtedy jakoś podświadomie czułem, że choć pewnie tak będzie... to nie na pewno. Może coś mi się nie zgadzało w wyglądzie nieba Może jakaś intuicja podpowiadała mi, że Lipuś pragnie zagrać ze mną w brydża i szykuje czwartego gracza. Ten nadszedł tak niespodziewanie i tak gwałtownie, że byłbym gotów oddać rywalizację walkowerem.
Teraz wpatruję się w spokojne niebo - nie aż tak, jak rok temu, gdy podziwiałem skarby kosmosu przez lornetkę, ani nie tak jak dwa lata temu, gdy marznąc nagrywałem swoje wspomnienia wpatrując się we wschód Księżyca. Ale dziś świat spokojnie kładzie się spać. Nic nie strzela setkami piorunów, nie wylewa litrów wody, nie sprawia, że w ciągu kilkunastu minut spokojna letnia noc zmienia się w pole bitwy burzowych tytanów.
To jużhistoria. Ale choć coraz odleglejsza, to niezmiennie uważam tamten dzień za jeden z najważniejszych w swoim życiu.
Tamten dzień i noc traktuję także, jako kulminacyjny punkt mojego życia na forum, aktywności i wspólnego przeżywania tych niezwykłych historii. Mam nadzieję, że to wróci. Panowie, to był zaszczyt móc dzielić się z Wami przeżyciami tamtej nocy. Ja Was też.
FKP - 15 Lipiec 2024, 23:55 Na szczęście w tym roku burze istnieją i to nawet były wiosną Bartek617 - 16 Lipiec 2024, 12:29 O nie, tylko nie burze przy ciemnym/czarnym niebie...