kmroz - 14 Styczeń 2022, 11:33 Paweł, ale nawet śnieg większy niż na 4 zdjęciu w Wigilię miejscami w regionie Krakowa, Katowic całkowicie zniknął przy kilkunastogodzinnej, chociaż dość silnej odwilży. Poza tym z punktu widzenia "górola", który ma niemal każdej zimy 20+cm, to Twoja definicja granicy pudru i śniegu naturalnie jest inna. zgryźliwy tetryk - 14 Styczeń 2022, 16:53 Pudrem "od biedy" da się nazwać śnieg nawiewany przez wiatr i tworzący zaspy. Coś jak "ruchome piaski". Ale gdy pod wpływam własnego ciężaru ubije się w zaspie, wtedy przestaje być "pudrem". jorguś - 16 Styczeń 2022, 14:42 U mnie 25 i 26.12 mniej więcej była 6-tka xd w wigilijny poranek to taka trójka, a przy wieczerzy to był tylko lód na którym wywinąłem orła xd jorguś - 16 Styczeń 2022, 14:51 A za puder uznałbym 1,2 i 5 xd kmroz - 16 Styczeń 2022, 22:43
Jorguś, akurat trójka to mój 26.12, a czwórka to oczywiście magiczny wigilijny poranek  
1 i 2 to styczniowy epizod zimowy, a 5 to zabielenie ze stratusa w centrum Warszawy w nocy 21/22.12, gdzie konwekcje 20.12 nie dotarły. Słabe, ale wystarczyło, by wypad na Stare Miasto 22.12 był milszy. No a 6, czyli "twoja" Wigilia to był mój 10.12 
|
||||||||
