Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Zdjęcia zimowe - Śnieg czy breja?
Bartek617 - 19 Czerwiec 2022, 11:42 Jak biały puch "klei się" do krzaków czy drzew, to raczej w moim odczuciu jest to bardziej breja. "Prawdziwy śnieg" przypomina jak dla mnie lód pod kątem swojej konsystencji- trudno jest go ukształtować, o ile się nie jest cierpliwym i/lub pracowitym, jest to jak dla mnie "twarda skorupa". zgryźliwy tetryk - 19 Czerwiec 2022, 11:52 Dla mnie "prawdziwy" śnieg przypomina piasek, jest sypki. Taki nadający się do lepienia bałwanów o już breja. Zaś "twarda skorupa" to zazwyczaj zamarznięta "post factum" breja.LukeDiRT - 19 Czerwiec 2022, 12:21
kmroz napisał/a:
Śnieg czy breja? Według Was?
Typowa pokrywa śnieżna przy śnieżycach występujących w temperaturze okołozerowej.
Czyli raczej śnieg, ale jednak dość mokry.zgryźliwy tetryk - 19 Czerwiec 2022, 12:43 Taka pokrywa najlepsza jest dla zimujących roślin. Gdy roztapia się łatwiej nawilża glebę . Wsiąka łatwo i spływa tylko w niewielkim stopniu.FKP - 19 Czerwiec 2022, 12:50 Rośliny korzystają z wody, która spadnie, kiedy wegetują xd Wyjątkiem są tereny z wysokim poziomem wód gruntowych, ale na takich nie uprawia się roślin uprawnych i ogródkowych.zgryźliwy tetryk - 19 Czerwiec 2022, 12:58 Ale jakaś "rezerwa" wody gruntowej wiosna musi być, inaczej rośliny więdną z suszy, a nawet nie wzrastają.FKP - 19 Czerwiec 2022, 13:00 Rośliny do rozpoczęcia wegetacji używają rezerw wody zgromadzonych w tkankach w poprzednim sezonie wegetacyjnym. Woda z gruntu jest "ciągnięta" w jego trakcie, czyli długo po stopieniu śniegów xdzgryźliwy tetryk - 19 Czerwiec 2022, 13:02 Lecz wiosna "na dobry początek" gleba musi być nawodniona. Na suchej nic nie urośnie. Chyba, że opuncje w tropikalnym klimacie.FKP - 19 Czerwiec 2022, 13:05 Po zimie gleba zawsze jest nawodniona, pomijając skrajnie piaszczyste lokalizacje xdzgryźliwy tetryk - 19 Czerwiec 2022, 14:02 Przeważnie, ale niestety nie zawsze. Niekiedy nawodniona jest tylko w niewielkim stopniu. Pamiętam takie lat, gdy do studzienki z zaworami wodociągowymi wchodziłem wiosna (aby odkręcić je po zimie) całkiem "uchą nogą" bez wypompowywania wody, a to prawie 2 metry w głąb. W tym roku musiałem zapuścić pompę. No i dobrze