FKP - 30 Listopad 2022, 22:15 Dla Argentyny i Messiego to spacerek był Nam za to wyrok odroczono i wykona go Francja zgryźliwy tetryk - 30 Listopad 2022, 22:19 Tam już ani ALLAH, ani żaden z bogów nie będzie miał nic do powiedzenia. Dla "żabojadów" to tez będzie "spacerek"PiotrNS - 30 Listopad 2022, 22:21
FKP napisał/a:
Dla Argentyny i Messiego to spacerek był Nam za to wyrok odroczono i wykona go Francja
Obawiam się scenariusza podobnego jak w meczu Brazylia-Niemcy w 2014 roku - ale z małą różnicą, bo przy takim poziomie "ofensywy" może być problem ze strzeleniem tej jednej, honorowej bramki Cieszę się z awansu, ale niesmak pozostaje. Zdawałem sobie sprawę, że Argentyńczycy będą trudnym przeciwnikiem, ale nie myślałem, że w naszej drużynie zapanuje taka niemoc.FKP - 30 Listopad 2022, 22:26 PiotrNS, Psim swędem się tam dostaliśmy
A oto statystyki, gorzej się chyba już nie da
jorguś - 30 Listopad 2022, 22:44 Bramkarz argentyński nie miał za dużo roboty xdFKP - 30 Listopad 2022, 22:46 jorguś, Równie dobrze mogłoby go tam nie być, a tak to musiał się nastać chłopak xdPiotrNS - 30 Listopad 2022, 23:03 Statystyki dramatyczne. Ale najgorszą jest to, że nasi piłkarze poza obroną właściwie się nie starali. Niemal każdy wynik da się odwrócić co widzieliśmy chociażby w meczu Francja-Szwajcaria na Euro 2020 (tym, którego gwiazdą stał się szwajcarski kibic ). Ale tu nie było żadnej walki, nawet próby przejścia do ofensywy (zwłaszcza w II połowie) i skutecznosci w podawaniu piłki. Trafili ją ci chwilę. No cóż, awans jest, ale nie ma się z czego cieszyć po tej dzisiejszej grze.Bartek617 - 1 Grudzień 2022, 02:33 Dziwi mnie słabe posiadanie (ja widziałem tylko urywki meczu), bo myślałem, że reprezentacja tutaj będzie miała akurat pozytywne statystyki (najprostsze i najkrótsze podania też się przecież liczą w ramach próby zmylenia drużyny przeciwnej- zresztą mój Tata akurat często zwracał uwagę na tą naszą narodową strategię, tj. defensywę, by tylko piłkę utrzymać) - w dodatku natrafiłem na sytuację, jak Kamil Glik (ręki uciąć sobie nie mam, ale widziałem takie nazwisko na koszulce) próbował strzelić bramkę. Mimo że Lionel Messi widniał oficjalnie jako członek zespołu przeciwników, to nie widziałem go na stadionie/boisku.
Nic, grunt że wychodzimy z grupy przez m. in. zwycięstwo z Arabią Saudyjską, gdy strzelcami byli Piotr Zieliński i Robert Lewandowski. Z Francją pewnie przegramy spotkanie (zwłaszcza że pewnie ponad połowa zawodników pochodzi nie z tego kraju/państwa, dużo jest kakaowych obywateli) , ale sam fakt dojścia do 1/8 finału na swój sposób cieszy, bo mam wprawdzie słabą wiedzę na ten temat, ale odnoszę wrażenie, że w ostatnich latach takie osiągnięcie było trudne do odblokowania, a obecny stan rzeczy warto z pewnością docenić. Bramkarz (Wojciech Szczęsny) podobno dobrze się sprawdził, ale tak ogólnie to taką funkcję trudno jest opanować do perfekcji. Taką ewidentną "szmatę" trudno jest puścić, zwłaszcza z większej odległości (jak taki ewidentny żółtodziób jak ja czasem sobie radził, bo znalazłem się w dobrym miejscu, w dobrym czasie, to pewnie i dla innych bramkarzy dużo bardziej sprawnych nie byłoby to większe wyzwanie; no chyba, że się w twarz mocno oberwie- w takich okolicznościach to ja czasem sobie myślę, czy nie lepiej jest dać za wygraną niż walczyć za wszelką cenę, by ryzykować opuszczeniem boiska) , ale zazwyczaj nie wie się do końca, gdzie "snajper" wymierzy, a przy bliskim dystansie prawdopodobieństwo skutecznej obrony raczej spada (chyba że strzał jest słabej mocy i niezbyt podkręcony, to zawsze jakaś szansa istnieje, ale dla takiego amatora jak ja to jest praktycznie loteria- bo przecież nawet jak złapię piłkę, to np. mogę mieć dziurawe ręce i ją puścić lub niechcący odrzucić ją w światło bramki i tak powstaje tzw. samobój, tj. gol samobójczy... albo za słabo wykopać, przeciwnicy przechwycą i rodzi się okazja do kolejnej kontry)...