Bartek617 - 2 Grudzień 2024, 15:01 Nie ma wyjścia: wóz albo przewóz. 
Istnieją co prawda alternatywy wobec chlorku sodu, jak np. wspomniany wcześniej piasek czy chlorek wapnia: ale ten pierwszy będzie długo na glebie zalegał (a jego trzeba co jakiś czas, a najlepiej regularnie zdejmować), więc na wiosnę powstanie mnóstwo nierówności na płycie chodnikowej lub asfalcie (wobec czego trzeba będzie przeprowadzić więcej remontów dróg), a ten drugi z kolei jest kosztownym, wręcz bardzo drogim surowcem (mimo że bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego będzie zapewnione w większym stopniu)...  Sól abstrahując od serii wad związanych z negatywnym wpływem na zdrowie zwierząt, kondycję obuwia człowieka lub stan ogumienia opon w pojazdach jest ekonomicznym środkiem.
Janekl - 2 Grudzień 2024, 15:38 Jeśli chodzi o mnie to chyba podobnie jak Krzysztof ,że wystarczyłby piasek. Bartek617 - 2 Grudzień 2024, 15:44
Chociaż widziałem taki wpis innej osoby (już nie pamiętam dokładnie kogo, lub nawet gdzie mogę znaleźć źródło tej informacji), że na terenie krakowskiego portu lotniczego pomiaru wciąż dokonuje raczej człowiek dysponując swoją aparaturą. Nie wiem co prawda jak wygląda sytuacja z pomiarem deszczu, ale śnieg jest chyba mierzony po Bożemu linijką w konkretnym punkcie: pracownik meteorologiczny musi chyba dysponować kartą wstępu na lotnisko.
zgryźliwy tetryk - 2 Grudzień 2024, 19:47
|
||||||||||
