jorguś - 11 Styczeń 2022, 21:20 U mnie w wigilię maksymalnie było 5,5 stopnia bodajże w trakcie wieczerzy wigilijnej xd Śnieg stopił się całkowicie wtedy, ale pozostał lód o czym sam się przekonałem wywijając orła na parkingu pod domem xd W nocy z 24/25 jednak całkiem ładnie dosypało, szału z tą pokrywą nie było ale te 3 cm już zrobiły super klimat. PiotrNS - 11 Styczeń 2022, 21:50 U mnie to wtedy nawet lodu nie było, ale czuję satysfakcję z tego, że udało się podtrzymać śnieg przynajmniej do wieczora, kiedy zasiedliśmy do wigilijnego stołu. Później były prezenty, rozmowy przy choince, leżenie brzuchem do góry, Kevin i nikt specjalnie nie wyglądał za okno  Rozczarował mnie natomiast 25 grudnia. Oczekiwałem, że kiedy obudzę się rano, to za oknem będę miał bielusio, a tu nie spadło niemal nic (tylko trochę zmroziło trawę i pocukrzyło, co ledwie było widać), a kiedy już śnieg spadł, to niestety było go niewiele - tak, że na myśl o grudniu 2002 zaczynałem się rozmarzać, bo wtedy to było bardzo dużo białej magii w porównaniu do tego
kmroz - 1 Marzec 2022, 13:10 Aż się dziwię, że tego chyba tu jeszcze nie ma Piroman - osoba, która widzi rozpogodzenie/słońce i od razu zakłada, że jest ciepło, a nawet sobie to wmawia. Odwrotnie, jak słońca brakuje lub nie daj boże pada deszcz, to od razu zimnica dla takiej osoby. Ekstremalny przypadek piromana jest wtedy, gdy nie tylko w dzień, ale i w nocy pogodne niebo wraz z księżycem i gwiazdami go rozgrzewa  Zaś nieco łagodniejsza forma piromana jest taka, która umie wprawdzie racjonalnie ocenić rzeczywistość, ale jednak gdy coś zaburza jej piromański porządek, to musi dodać "ale". "Jest chłodno, ale słonecznie". Jest "deszczowo, ale całkiem ciepło". "Noc była mroźna, ale pogodna" itp. itd.
FKP - 1 Marzec 2022, 13:15 Jak się np. rąbie drewno to Słońce rozgrzewa i dzisiaj 
Bartek617 - 1 Marzec 2022, 19:47
Tutaj na pierwszym planie jest terminologia meteorologiczna, dlatego niestety pewnie dużo określeń bywa "nieliterackich", wyrażenia wymyślone przez nas bywają abstrakcyjne i są to przeważnie neologizmy- na szczęście objaśnienia są w dużo bardziej "przystępnym" języku.
Bartek617 - 1 Marzec 2022, 19:56
W zasadzie to ja chyba łapię się na łagodnego piromana, chociaż na szczęście jestem świadom, że w pogodne noce bywa z reguły chłodniej.
zgryźliwy tetryk - 1 Marzec 2022, 19:58
Czy są to specjalistyczne terminy meteorologiczne, czy jakaś "kmina" 
Na przykład:
kmroz - 1 Marzec 2022, 20:08 To jest słowniczek naszej prywatnej gwary, nieznanej nikomu spoza tego forum 
zgryźliwy tetryk - 1 Marzec 2022, 20:15 Gwara i kmina to synonimy. Ale to nie określenia "fachowe", a nawet nie potoczne. Ja jednak wolę pisać poprawnie po polsku, chyba, że zdarzy się jakaś "literówka" i zamiast "ą" wyjdzie mi "a". PiotrNS - 1 Marzec 2022, 20:54
No to ja jestem książkowym przykładem takiego łagodniejszego piromana  Kiedy jest chłodno, ale świeci Słońce, to z automatu odczuwam temperaturę jako wyższą niż naprawdę, choć raz mniej, a raz bardziej. W ściśle chłodnej porze roku obecność Słońca rzadko ma na to wpływ, ale tak od równonocy do równonocy moje odczuwanie już się zmienia, a nawet niskie temperatury minimalne nie mają już takiego znaczenia (dwa wyjątki - naprawdę niskie temperatury blisko zera, oraz jakkolwiek niskie we wrześniu, kiedy jest już łatwiej się na nie natknąć). Amplitudowa i słoneczna pogoda w pozostałych miesiącach - zwłaszcza od maja do lipca - nie przeszkadza mi, bo nawet jak wychodzę z domu wcześnie, to już wysokie Słońce przyjemnie grzeje i nie odczuwam tego chłodu. Zresztą nawet w słynnym kwietniu zdarzało mi się pójść rano z domu w krótkim rękawku i nic mi nie przeszkadzało, wiedziałem jakie temperatury będą za kilka godzin.
Przy pochmurnej pogodzie jednak też odczuwam ciepło, więc tutaj taki średni ze mnie piroman - aczkolwiek jeśli nie ma potrzeby padania, to wolę lampkę chociażby z powodu swoich zainetresowań. Inaczej jest jednak w chłodnych okresach roku - przy lochu, braku śniegu i temperaturze rzędu -5/5 potrzebuję jakiejś mocnej motywacji, żeby wyjść na pole. Suche -20 stopni przy śniegu i lampie z 1 marca 2018 było dla mnie dużo bardziej przyjemne niż wczorajszy lekki plus przy wilgotnym powietrzu, zgniłej zieleni i lochu 
|
||||||||||||||||||||
