Bartek617 - 29 Luty 2024, 17:13 Niezwykłe jest to, jak ten 1 dodatkowy dzień może w znacznym stopniu wpłynąć na rozmaite statystyki lutego: średnie zachmurzenie, prędkości wiatru, lub temp. powietrza lub gruntu (punkt rosy) wyższe lub niższe, zaś sumy opadów, słońca (usłonecznienia) lub pokryw wyższe (choć zazwyczaj na szczęście w latach przestępnych ostatnich lat koniec lutego przebiegał "po Bożemu", tj. odwilżowo i już bez regularnego śniegu, z opadów ogólnie ten dzień też raczej nie słynie). 
PiotrNS - 29 Luty 2024, 20:24 Dziękuję LukeDiRT, za włączenie się do tematu 
Oto moje zestawienie. Ze zrozumiałych względów obejmuje ono tylko lata: 1952 (oprócz NS), 1956, 1960, 1964, 1968, 1972, 1976, 1980, 1984, 1988, 1992, 1996, 2000, 2004, 2008, 2012, 2016 i 2020. Odcinek 60/366 29 lutego Nowy Sącz Absolutnie najwyższa temperatura: 14,2 (1976), 12,0 (1992), 11,8 (2000) Absolutnie najniższa temperatura: -8,9 (1996), -6,2 (1980), -4,2 (1956) Najcieplejsza doba: 7,1 (2000), 5,1 (1960, 2012), 4,7 (2016) Najchłodniejsza doba: -3,5 (1996), -3,2 (1980), -2,2 (2004) Katowice Absolutnie najwyższa temperatura: 12,4 (2000), 12,0 (1992), 11,6 (1976) Absolutnie najniższa temperatura: -8,3 (1996), -5,7 (1980), -4,8 (1992) Najcieplejsza doba: 7,2 (2000), 6,3 (2012), 6,2 (1960) Najchłodniejsza doba: -3,3 (1996), -3,0 (2004), -2,2 (1980) Płock Absolutnie najwyższa temperatura: 11,6 (1976), 9,3 (2000), 7,9 (1992, 2012) Absolutnie najniższa temperatura: -10,7 (1996), -8,6 (1964), -4,5 (2004) Najcieplejsza doba: 6,9 (2000), 5,7 (1976), 5,3 (1992) Najchłodniejsza doba: -4,4 (1996), -3,3 (1964), -2,4 (2004) Szkoda tych rekordów z 1976 roku W sumie to dziś było niewiele cieplej - różnica między temperaturami maksymalnymi wyniosła tylko 0,6 stopnia. Jeśli chodzi o średnie, to wszędzie solidarnie wygrał rok 2000, a na uwagę zasługuje wyrównanie wyników trzech badanych miast.
W kwestii zimna decyzja także została przyjęta przez aklamację - swoją drogą, mimo tak niskiej anomalii tamtej zimy, dziś zapisujemy w naszej zabawie dopiero pierwszy rekord zimna z 1996 roku. PS. Premier Hiszpanii kończy dziś dopiero 13 lat, a już jest wpływową, sławną osobą mogącą zmieniać świat. A Ty osiągnąłeś już życiowy sukces  
FKP - 29 Luty 2024, 20:29
A luty zimowym 
PiotrNS - 29 Luty 2024, 20:35
Ten podpis to cytat z pewnej Marzenki, która w ten sposób odpowiedziała na pewnego dość stanowczego posta, którego z uwagi na wiążące się z nim kontrowersje pozwolę sobie tutaj nie przytoczyć
Bartek617 - 29 Luty 2024, 21:16 No ale w sumie to jest prawda: wiosna może jest kojarzona jako wyraźniej chłodniejsza pora roku od jesieni (zwłaszcza według meteorologicznego podziału, bo astronomicznie już różnice byłyby znacznie mniejsze pod względem temp. powietrza zarówno ogólnych jak i odczuwalnych), ale z marca jest taka wiosna, jak z września jesień, z grudnia zima, albo z czerwca lato, czyli co najwyżej średnia.
Jak coś może ewidentnie wskazywać na wiosnę w marcu, to chyba tylko długość dnia względem nocy. O wiośnie można w zasadzie mówić od przełomu marca-kwietnia lub samego początku kwietnia, ale niestety przez przynajmniej ostatnie 3 lata ten miesiąc lubił się bardziej przedwiosennie rozpoczynać. 
FKP - 29 Luty 2024, 21:22 Bartek617, Ale głupoty piszesz xd Bartek617 - 29 Luty 2024, 21:41 No ale w sumie tak zwykle bywa. W grudniu nawet jak spada śnieg i temp. spadają w okolice 0 C lub poniżej, to na ogół krótko zimowa sceneria trwa, a rzeki praktycznie nigdy nie są zamarznięte. W marcu większe ocieplenia to są tzw. pierwsze jaskółki, które pozostają bez większego wpływu na to, co może się stać później (tzn. uderzenia wilgotnych chłodów), więc no nie za bardzo to wiosna jak dla mnie. Czerwiec może lubi często przebiegać ciepło, ale osoby lubiące chodzić "grubiej" ubrane (np. w swetrze) zwykle nie mają zasadniczo większych powodów do narzekania przynajmniej do okolic nocy Świętojańskiej, przesilenia letniego czy dnia Ojca. Wrzesień z kolei nawet jak chłodno przebiega, to często utrzymują się jakiekolwiek ślady ciepła po wakacjach.
FKP - 29 Luty 2024, 22:05 Bartek617, Z taką retoryką to znowu będziesz się pocił do przesilenia letniego xD pawel - 1 Marzec 2024, 10:45 Chyba jedyny dzień DJF, który ma rekord Tmin na poziomie jednocyfrowego mrozu i dobowy rekord zimna -3/-4
PiotrNS - 1 Marzec 2024, 19:12 Odcinek 61/366 (zatem 1/6 roku za nami): 1 marca Nowy Sącz Absolutnie najwyższa temperatura: 15,3 (1992), 15,2 (1995), 13,9 (1959, 1994) Absolutnie najniższa temperatura: -29,4 (1963), -21,0 (1971), -20,4 (2018) Najcieplejsza doba: 8,3 (1995), 8,0 (2007), 7,1 (1966, 1992) Najchłodniejsza doba: -18,2 (1963), -13,5 (2018), -12,0 (1971) Katowice Absolutnie najwyższa temperatura: 15,0 (1959), 14,6 (1992), 14,5 (1995) Absolutnie najniższa temperatura: -20,3 (1963), -18,0 (2018), -16,2 (1986) Najcieplejsza doba: 7,8 (1995), 7,6 (2000), 7,4 (1978, 1992) Najchłodniejsza doba: -11,7 (2018), -11,2 (1963), -9,9 (1971) Płock Absolutnie najwyższa temperatura: 14,2 (1992), 13,7 (1959), 11,2 (2020) Absolutnie najniższa temperatura: -23,7 (1963), -22,0 (1986), -15,1 (1955) Najcieplejsza doba: 8,2 (1992), 7,8 (2020), 7,7 (1995) Najchłodniejsza doba: -13,6 (1986), -12,2 (1963), -12,1 (2018) Tuż po również przestępnym dniu 29 lutego 1992 roku znaczny obszar Polski został objęty dużym jak na tę porę roku ociepleniem. Niby dużym, a jednak nie jakimś nadzwyczajnym, zważając na to, że w poprzednich kartkach z kalendarza regularnie widywaliśmy dwucyfrowe średnie temperatury, jak również temperatury maksymalne na poziomie 16-18, a nawet więcej stopni. Dzisiejsze rekordy są dosyć słabe, toteż o ile w kwestii Tmax raczej się utrzymają, to w przypadku Tśr może nas czekać aktualizacja. Zanim jednak to się stanie, proszę zwrócić uwagę na to, że niemal wszystkie (wyjątkiem jest tylko 1 marca 2020 w Płocku) przypadki umieszczone po "ciepłej" stronie tego posta pochodzą z XX wieku, a niektóre są naprawdę bardzo dawne - o marcu 1959 jeszcze będziemy się z tego wątku dowiadywać. I teraz zimno. W Nowym Sączu zdarzyły się dwa dni absolutnie mutantowe, przechodzące wyobrażenia i sięgające granic możliwości. Te dni to 1 marca 1963 i 1 września 2015. Pierwszy kończył najsroższą zimę po II wojnie światowej, a wydarzył się już w pierwszym dniu wiosny, ustanawiając przy tym jednak rekord tak ekstremalny, że zdolny do przebicia najniższych wyników niemal wszystkich zim. Drugi kończył rekordowo upalne lato i choć również wybiegł już do jesieni, to ustanowił w niej rekord taki, o jakim nie słyszały niemal wszystkie pory letnie. Wszędzie było ekstremalnie zimno, jednak to u mnie temperatura spadła do blisko -30 stopni, a temperatura średnia zdeklasowała te notowane w najzimniejszych dobach zdecydowanej większości zim. Docenić należy jednak także dobrze nam znany dzień 1 marca 2018. Kto by wtedy pomyślał, jaką anomalią zakończy się ta wiosna... To jest właśnie dla mnie piękne - zima może być długa, mroźna i śnieżna, jednak jeśli w jej miejscu pojawi się odpowiednia wiosna, to świt przyrody oraz jej wchodzenie w dojrzałość może być najpiękniejszym z możliwych. Drogi Fanie - wiem, że na myśl o przeżyciu takiego lutego czy marca jak moje w 2018 przechodzą Cię ciarki, ale dla tego co nastąpiło później, życzę Ci abyś przeżył kiedyś to, co wtedy ja. Swoją drogą ciekawe jaką średnią miałby u mnie kwiecień, który w Płocku machnąłby 14 stopni
Szczególne gratulacje dla tego dnia należą się w Katowicach, gdzie właśnie 1 marca 2018 roku ustanowił zasłużony rekord i jest to jak dotąd najmłodszy, najbardziej aktualny dobowy rekord zimna w naszej kartce z kalendarza 
|
||||||||||||
