kmroz - 22 Kwiecień 2020, 12:13 Ostatnio sobie uświadomiłem jak bardzo doceniłem lipiec 2001 (Wybacz, PiotrNS) Jakiś czas temu było to uosobienie zła latem dla mnie, dzisiaj... cóż, połączenie wilgoci i braku zimnicy, to rzecz, którą cenię w sumie w każdej porze roku: https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2001-7-31&rodzaj=st&imgwid=252200120&dni=31&ord=asc Nawet te tropikalne noce tak mi nie przeszkadzałyby, bo za dnia nie było nawet subupału, zwyczajnie tmax 25-27. Jacob - 22 Kwiecień 2020, 12:21
Lepszy był rok wcześniej 😇 PiotrNS - 22 Kwiecień 2020, 12:56 Wybaczam, ale bardziej zgadzam się z Kubą, lipiec 2000 był bardziej ostrożny 
Ja w ostatnich miesiącach/latach bardzo przeceniałem czerwiec 2008. Pogniewałem się na niego, bo był ekstremalnie suchy (po już bardzo suchym maju!), a pogoda w nim... no była ładna, ale czy to aż takie cudo? Mniej lubię kwiecień 2009, który jednak za bardzo przynudzał - termicznie nie wolno go jednak porównywać do tegorocznego, bo ja zabraniam tak robić  W mojej nowej klasyfikacji chciałem dać mu ocenę 4, ale jako że zapamiętałem go jako wręcz idealny wiosenny miesiąc, dodałem mu jeszcze 0,5 punktu "gestu dobroci".
Straciłem trochę uwielbienia (ale nie straciłem sympatii) do czerwca 2016, choć nie widziałem w nim ani śladu posuchy, za to lipiec i sierpień 2016 szanuję jeszcze bardziej niż wtedy. Jeszcze bardziej lubię także grudzień tego roku, a także lipiec 2017. Z 2018 roku obrażam się na marzec za dużo mroźnej i jałowej pogody, za to trochę rozgrzeszam lato, zwłaszcza lipiec. Bardziej przychylnym okiem patrzę na grudzień 2018 i rzeczywiście nie widzę powodu, dlaczego miał sobie zasłużyć na taki hejt jak wśród niektórych osób. Maj 2019 usprawiedliwiam jednak tylko trochę, bo jednak te strasznie zimne i deszczowe dni z mżawką przy jednocyfrowych temperaturach, to w maju już rzecz nie do przyjęcia. Tak jak gęsty śnieg przy temperaturze około zera przez cały dzień w kwietniu. Jeszcze bardziej nie lubię lipca 2019, który oprócz bycia totalnie suchym był w dużej mierze zwyczajnie brzydki. Piękne dni były, owszem. Ale w skali całego tego miesiąca, w którym susza sprawiała jeszcze bardziej przygnębiające wrażenie niż w czerwcu, to tylko chwile. Odrobinkę zniechęcam się do października, ale tylko odrobinkę. Wiosenna lampa mnie rozdrażniła, ale z jesiennego babiego lata nie wiem czy potrafiłbym zrezygnować. Październik 1990 po takim wrześniu jak wtedy, to skarb. Z miesięcy, których nie pamiętam, a oceniałem wyłącznie po danych pomiarowych, bardzo doceniłem marzec i grudzień 2000, maj 2002 i czerwiec 2003. Obraziłem się na październik 2000, grudzień 2002 i sierpień 2003. kmroz - 22 Kwiecień 2020, 13:08
A odnośnie sierpnia 2019 nie poprawiłeś swojego zdania? PiotrNS - 22 Kwiecień 2020, 13:30 Może trochę tak, ale jednak nie lubię tego miesiąca. Przyniósł ten specyficzny rodzaj gorąca, który jest dla mnie gorszy od nawet lekkiego upału przy znośnych wieczorach i nocach. Ten sierpień był gorący prawie w całości i zapisał się wśród najcieplejszych, a jego temperatury minimalne już w ogóle poszły na rekord. Żaden sierpień nie osiągnął w tej dziedzinie takiego wyniku, choć 2018 traci tylko miejsca po przecinku. Tak więc pomimo deszczu nie rozgrzeszam całkiem tego miesiąca; był po prostu nieprzyjemny 
kmroz - 22 Kwiecień 2020, 13:49
W mojej okolicy przyjaznych nocy w okolicy 10 stopni nie brakowało w tamtym sierpniu 
https://www.wunderground....9-08-16/monthly Ale chętnie bym je wymienił za te wasze opady... pawel - 22 Kwiecień 2020, 17:09 Sierpień 2019 miał średnią Tmin 13,2*C i tylko 3 dni z Tmin<10*C 
Jacob - 22 Kwiecień 2020, 17:35
To jest właśnie minus 😂. Wiem, że jestem dziwny, ale chciałbym żeby przez całą porę ciepłą włącznie z kwietniem i październikiem tmin była na identycznym poziomie 6-10 st.  . Oczywiście tmax odpowiednio wyższa latem 
pawel - 22 Kwiecień 2020, 17:58
W okresie czerwiec-sierpień takie coś to tylko w Jabłonce oraz na południe od Gorców(tyle, że bliżej 10*C) .
PiotrNS - 22 Kwiecień 2020, 18:02 Ja latem najbardziej lubię przedział temperatury minimalnej 9-15 stopni, ale chłodniejsze noce też mi nie przeszkadzają. Wynaturzeniem są dla mnie dopiero TMin-y poniżej 5 stopni, jak w lipcu 1996 czy sierpniu 1998, ale to już mały problem, bo grozić nam będą już raczej rzadko. Noce z temperaturą powyżej 15-16 stopni akceptuję w pochmurnej, deszczowej wersji, jeśli przed nimi nie było upału. W II dekadzie lipca 2018 były bardzo ciepłe noce, ale jako że dni przed i po nich dawały niewygórowane temperatury, w ogóle nie czułem z ich powodu żadnego dyskomfortu. Co innego noce w gorących okresach czerwca/sierpnia 2019, kiedy ma się to niemiłe wrażenie, że nie da się uciec od gorąca, a nawet wywietrzyć pomieszczenia 
|
||||||||||||||||
