Wiedział to 2006, który przyszedł po naprawdę potężnej zimie (2021 to przy niej śmiech na sali), wilgotnej wiośnie i lokalnie rekordowym czerwcu z niezwykłymi ulewami i burzami w samej końcówce. Teraz już od czerwca rozwija się susza, tyle że zakłamywana lokalnymi ulewami trafiającymi w stacje pomiarowe.
A upały i ich złośliwość, to rzecz subiektywna, aczkolwiek mój organizm woli takie jak 15 lat temu. 30 stopni w porze zachodu Słońca było wtedy fantastyką.
Uuglobcizm kmroz - 27 Wrzesień 2021, 22:52 A poza tym to tradycyjnie
PiotrNS - 27 Wrzesień 2021, 22:58
kmroz napisał/a:
Wiedział to 2006, który przyszedł po naprawdę potężnej zimie (2021 to przy niej śmiech na sali), wilgotnej wiośnie i lokalnie rekordowym czerwcu z niezwykłymi ulewami i burzami w samej końcówce. Teraz już od czerwca rozwija się susza, tyle że zakłamywana lokalnymi ulewami trafiającymi w stacje pomiarowe.
A upały i ich złośliwość, to rzecz subiektywna, aczkolwiek mój organizm woli takie jak 15 lat temu. 30 stopni w porze zachodu Słońca było wtedy fantastyką.
Posypuję głowę popiołem Dałem się zwieść tym przerysowanym prognozom i nie doceniłem nadchodzących burz. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak to wszystko pięknie się potoczy Szkoda, że siedział we mnie ten uuglobcizm, ale już wnet zrozumiałem, że nowy rekord ciepła będzie najlepszym, jaki do tej pory się wydarzył
Chociaż te 30 stopni po zachodzie Słońca 8 lipca to serio odlot