Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Gdzie konkretny miesiąc był lepszy?
kmroz - 3 Październik 2021, 21:18 Jak już to chyba 9.05, tego dnia to i w mojej okolicy były burki i byl to super dzień kmroz - 4 Październik 2021, 09:56 Sierpień 2002 to mnie akurat ani trochę nie dziwi, on to dopiero w 2 połowie miał ten klasycznie pustynny podział. Chociaż jako całokształt to w ogóle wypadł specyficznie:
Co do sierpnia 2003 to był bardziej podział N-S (no może N-SW, ale gradient w kierunku W był widoczny dopiero w południowej połowie kraju
Janekl - 4 Październik 2021, 10:30 A wiecie ,że na przykład w sierpniu 2002 anomalia jest wyższa na północy to nie znaczy ,że tam było cieplej bo nie było. Południe ma dużo wyższą średnią więc i tak u Was na południu wtedy było cieplej.kmroz - 4 Październik 2021, 10:36 Akurat myślę, że w większych miastach jak Toruń czy Olsztyn średnie nie są niższe niż w Katowicach czy Krakowie. A swoją drogą u Ciebie jaką średnią miał ten sierpień i przy jakiej normie (1991-2020)kmroz - 4 Październik 2021, 16:41 Toruń vs Kozienice
Toruń. Poza kwestią sumy opadów były niemal identyczne. Niemal każdy deszcz/burza to złośliwy zwiastun ochłodzenia, bądź wręcz padało w okresie bubu. Wygrywa Toruń z uwagi na ładniejszą sumę opadów. Złośliwą, bo złośliwą, ale jednak.
Kozienice. Okresy żabkowe były znacznie cieplejsze, mimo, że w obu przypadkach wyrobienie mega pajacowe. W Kozienicach ta pustynia z 1 dekady nie była też tak anomalna.
Toruń. W Kozienicach suchy złośnik, wręcz bym powiedział, że taki trochę mniej rollercoasterowy sraj 2012. W Toruniu suma chyba jeszcze mniejsza, do tego mniej sprawiedliwie wyrobiona. Ale wiedziało kiedy padać. Burz też więcej, z czego połowa przy gorącu, co na wielki plus. Ogólnie właśnie ostatnia dekada daje wręcz olbrzymią przewagę Toruniowi, bo wcześniej to taki remis by był xd
Kozienice. W Toruniu to bubu było już serio psychicznie, no i tylko jedna burza w tym ciepełku, Kozienice miały jednak więcej ciepłych burz, bo aż 3 i do tego ogólnie opady bardziej równomierne i nie aż tak złośliwe. Toruń swą sumę wyrobił w tak obrzydliwy sposób, że tylko myszka miki. Ogólnie w obu miejscach tragiczne sraje, ale w Kozienicach trzymał jakiś poziom. No może mocno powiedziane z tym poziomem xd
Toruń. Na pierwszą połowę to trzeba wszędzie spuścić zasłonę, moim zdaniem w obu miejscach drastyczna na maksa. Jednak w Toruniu po 20.05 występowały niesrajowe opady, czego o Kozienicach powiedzieć nie można. Wprawdzie te burze, jak sie przyjrzymy, były mega złośliwe, ale i tak nie wiązały się już z wielkim bubu. I były. W Kozienicach tylko lodowe deszcze, może poza 13-15.05, kiedy była namiastka normalności, o której w Toruniu można było pomarzyć. I to właśnie te 3 dni sprawiają, że nie jest to jakaś wielka przewaga Torunia nad Kozienicami.
Kozienice zdecydowanie. Wprawdzie rażą te noce w pierwszej połowie, ale jednak to wcale nie gorsze od sztucznego pustynnego suchowieja w Toruniu. Kluczowy okres 14-24.05 o kilka klas lepszy w Kozienicach, końcówka o dziwo też ciut cieplejsza w Kozienicach. Ale szkoda, że Kozienice nie miały aż tak dużo burz jak Legiowawice
Kozienice. Nie jest to wielka przewaga, ogólnie dni 20-21.05 to sam nie wiem, w której wersji gorsze Moim zdaniem ogólnie mega srajowato w obu opcjach, ale jednak w Kozienicach uzbierała się jakakolwiek suma i przynajmniej nie w całości złośliwa, te majówkowe deszcze poza niesmacznym 3.05 też źle nie wyglądają, w miarę sympatycznie też ten 18.05 wygląda, chociaż dla mnie to i tak złośliwość. No i w Kozienicach mniej skrajnie lodowatych nocy, chociaż i tak za dużo
Kozienice. Pierwsza połowa dużo lepsza, druga na dobrą sprawę podobna, tak naprawdę to chyba 10.05 zadecydował o moim werdykcie, no ale w sumie w skali całego miesiąca dużo gorsze noce w Toruniu były. Jak Jacob mówił przy porównaniu Torunia z NS, jedynie samej końcówki może być szkoda, tam na pewno było ciekawiej w Toruniu, zwłaszcza ten 31.05
Kozienice. Bez sprawdzania już to wiedziałem, ale teraz widzę, że to nie przewaga, to miazga Aż nie mogłem uwierzyć w to co Jacob mówił, ale serio ten okres 3-18.05 to prawdziwa zimnica rodem ze sraja 2004, tylko 12.05 był tam majowy. W Kozienicach ta zasadnicza plucha nie była aż tak lodowata, najbardziej obrzydza z kolei preplucha z 4-5.05, ale reszta pierwszej połowy to jednak pochmurny maj, nie żaden sraj. Od 19.05 już bardziej wyrównane, ale szczegóły z drugiej połowy też idą na korzyść Kozienic - nieco cieplej, mniejsza złośliwość i brak tego niepokojącego spadku 29/30.05, co na stacji pokroju Kozienic należy serio docenić, bo tam lubią się pojawiać psychiczne spadki z dupy.
Ogólnie szczerze to poza 2010 nigdzie nie byłem jakoś mocno pewny werdyktu, tj w 2001, 2003, 2004, 2005 czy 2006 nie musiałem się zbyt mocno zastanawiać. Ale generalnie w latach 2001-2009 były to różnice kosmetyczne i dopiero 2010, a dokładniej jego pierwsze 2 dekady, pokazały co to jest prawdziwa różnica i przewaga. Maj 2010 w Kozienicach wybitny nie był, ale ten w Toruniu to naprawdę żenada i pięc metrów mułu kmroz - 4 Październik 2021, 17:26 Ciąg dalszy Toruń vs Kozienice maje 2001-2021
W Toruniu chyba dużo lepszy niż w Kozienicach, mimo tego groteskowego wręcz 4.05 Jednak wyrobienie kozienickich opadów, swoją drogą naprawdę sporych jest naprawdę obrzydliwe, jedynie noc 20/21.05 ratuje honor. W Toruniu wyrabianie opadów było równomierne i tylko połowicznie złośliwe. W dodatku druga połowa cieplejsza w Toruniu, poza 25.05 (swoją drogą lampowym) nie miała żadnego bubu xd
Kozienice i to zdecydowanie xd Już 3-4.05 wyszły naprawdę nieźle, ale ta trzecia dekada też dużo sensowniejsza w Kozienicach, w Toruniu popadało dopiero na sam koniec już przy właściwie bubu Jedynie druga dekada mniej drastyczna w Toruniu, ale szczerze to i tak mała strata dla Kozienic xd
Toruń. Dużo lepiej wyrobione opady, ten 9.05 zwłaszcza cieszy, ale te deszcze z 23-28.05 były kluczem, w Toruniu nie lało przy tak obrzydliwych temperaturach jak w Kozienicach, chociaż i tak było dość srajowato, wcześniej jeszcze też 20.05 wart uwagi, no i 29-31.05, ale one to i w Kozienicach były złote.
Toruń. Tam nie tylko próbował być antyzłośliwy, nawet mu to całkiem wychodziło Już zupełny brak opadów przy srajówkowych ochłodzeniu, względna ilość słońca, o której Kozienice mogły pomarzyć, przy tym ochłodzeniu z 3 pentady, ale kluczem do sukcesu był cudny 20.05 i litość już od 24.05, w Toruniu w zasadzie tylko 21-23.05 były tą pustynią xd W Kozienicach? Ta złośliwość, aż boli, tylko 26-27.05, trochę 17.05 i może 7-9.05 ratują ten miesiąc.
Kozienice. Akurat chyba wolę, wprawdzie złośliwość 10.05 i 27.05 wyszła paskudnie, ale Kozienice miały przynajmniej też majowe deszczyki, a w Toruniu też złośliwości co nie miara, bo jedyny istotniejszy deszczyk był przy bubu z 20.05, w dodatku 5:0 w burzach dla Kozienic. Jakby tego było mało, to w KZ mniejsza liczba przymrozków, a widząc 5-6.05 i 19-20.05 po prostu uśmiecha się serduszko. Może i Kozienice miały więcej zła, ale jednak takiego prawdziwie majowego dobra też więcej
Wybieram bez większego przekonania Toruń. Kluczem był fakt, że ogólnie był cieplejszy, burz miał wbrew pozorom podobną ilość, mniej lodowatych noc, a jakby tego było mało to serio fenomelaną ostatnią pentadę, którą KZ tylko próbowały naśladować...
Wybieram Kozienice, z uwagi na mniej lodowatą pierwszą dekadę i ogólnie mniejszą kontrastować. Ale i tak nie rozumiem aż takiego demonizowania tego maja w Toruniu, miał naprawdę kilka fajnych momentów, zwłaszcza końcówkę. No ale dni 4-6.05 to faktycznie Niebo a Ziemia. W sumie ten wybór wcale nie jest taki pewny, bo 2 dekada w Kozienicach to jednak ostry sraj, chociaz przy tak pustynnej lampie to może i lepiej Te pseudociepłe noce koło 20.05 w Toruniu jednak aż bolą oczy. No i trzecia dekada jako całość jednak też przyjaźniejsza w Kozienicach.
Wybieram Kozienice z uwagi na porządniejszą sumę opadów, a okres 22-26.05 ogólnie wygląda tam kozacko. Jednak to co się działo do 14.05, a zwłaszcza do 8.05, to mnie trochę przeraża xd W Toruniu poza kwestią fatalnej sumy opadów, bardziej chyba nawet pecha, że te nawałnice z 3 i 11.05 minęły, wygląda znośniej, no ale jednak rekordowo ciepłego miesiąca z taką sumą opadów nie można tolerować
Tutaj to 100% Kozienice, w Toruniu bez obrazy, ale to miał tylko podróbę Czasu Euforii, w Kozienicach było prawie tak zajebiście jak w Legiowawicach. Pierwsza połowa w obu miejscach srajowo-lodowa, ale w Kozienicach pogodniejsza i suchsza, co w sumie uważam za plus XD Chociaż tak czy siak czas do dupy.
Wybieram Kozienice, bo w Toruniu w zasadzie do końca sraj, a w Kozienicach jednak od 24.05 maj. Tak to się nie wypowiadam, w Kozienicach wprawdzie dużo bardziej mokry i regularny opadowo, ale czy mniej złośliwy niż w Toruniu to w sumie nie wiem xd Poza słynną nocą 11/12.05, jednak w Toruniu istotniejsze (jeśli można to nazwać tak xd) opady były jednak przy "ociepleniach". No jeszcze na plus, że 3:1 w burzach, ta burza z 26.05 w KZ to nawet miała ręcę i nogi xd
Tutaj wybór tak oczywisty, że ja walę, chociaż i tak nie rozumiem aż tak drastycznej nienawiści Jacoba do toruńskiej wersji. Jednak nie ma wątpliwości, że w Kozienicach lepszy, na słabe N na pewno zasłużył. Już w 1 dekadzie nie był tak drastyczny jak w Toruniu, czy nawet Legiowawicach, w zasadzie nawet próbował być antyzłośliwy dzięki 2 i 5.05. Dalej też znośniejszy, miał nawet dwie burki w tym powiewie ciepła i poza nieszczęsnym, ponurym, chociaż suchym 19.05 nie miał już spadków tmax<17, do tego ta druga połowa naprawdę zauważalnie cieplejsza niż w Toruniu, no i brak spadków tmin<5. Problem pojawia się, gdy spojrzymy, że w KZ jako całokształt był suchy, chociaż z uwagi na częstość opadów dość antypajacowy. Jednak szczerze patrząc jak w Toruniu tę "mokrość" wyrabiał, to się nawet cieszę, że w Kozienicach nie poszalał kmroz - 4 Październik 2021, 17:28 Podsumowanie
Kozienice: 2002, 2004, 2006, 2008, 2009, 2010, 2012, 2015, 2017, 2018, 2019, 2020, 2021 - z czego zdecydowanie duża przewaga dla 2010, 2019 i 2021, a z kolei naprawdę aż symboliczna dla 2004, 2008 czy 2017.
Toruń: 2001, 2003, 2005, 2007, 2011, 2013, 2014, 2016, z czego niestety nie było ani jednej miażdżącej przewagi, bo nawet jak był pozornie dużo lepszy jak w 2003, to miał cienką sumę opadów. Naprawdę tylko symboliczna przewaga w przypadku 2007 i 2016.Jacob - 4 Październik 2021, 19:25 Sierpień 2011: Toruń - tam dużo bardziej burzowy i też dużo pochmurniejszy, ale i tak usłonecznienie w normie. W Terespolu w sumie coś między sierpniem 2008 i 2009, teoretycznie bardziej mokry, ale tam był trollem, a w Toruniu antytroll jak żaden inny. Jedynie te obrzydliwe dni 10-11.08 czy 30.08 wolę we wschodniej wersji
Sierpień 2012: Terespol - tam znowu pogodniejszy, ale dużo ciekawszy. W Toruniu jednak naprawdę nieciekawy i nijaki. W Terespolu dla mnie tylko początek kiepski, 13-17.08 no i 20.08 bym się pozbył, ale 3 dekada już bardzo fajna i końcówka urocza, a w Toruniu jakoś tak nijako...
Sierpień 2014: Terespol - tam wilgotniejszy i bardziej burzowy, swoją drogą w obydwóch miejscach dość mocny antytroll opadowy. Oczywiście pojedyncze dni rażą i na pewno 4-5, 10-11, 21 i 26.08 bym wymienił na toruńskie
Sierpień 2015: Toruń xD - tu ciężko mieć jakiekolwiek przekonanie, ale mam wrażenie, że tam ilość lampy nie była aż tak ekstremalna jak w Terespolu no i ta słynna połowa miała w Toruniu nieznacznie bardziej przyzwoite zachmurzenie. No i też na plus lochowy tropiczek z lipnym, ale jednak opadem w dniach 25 i 28.08, serio taki loszek wtedy był prawdziwym wytchnieniem, a w Terespolu tego zabrakło
Sierpień 2016 - Terespol - raczej slaba przewaga, było trochę o wiele lepszych dni w toruńskiej wersji (np. 4-5, 11 i 29.08), ale jako całokształt pogodniejszy co akurat w tym miesiącu było na plus, bo w Toruniu jednak czasem bywał dość upiorny i w dodatku złośliwy (czego też wschodniej wersji odmówić nie można, ale może nie aż tak bardzo)
Sierpień 2019: Terespol - tam do 24.08 jedyny dzień który serio się nie udał to 14.08. Poza tym też widzę niezła antyzłośliowsc . Końcówka równie pustynna, a pod względem zachmurzenia nawet bardziej niż w Toruniu, ale termicznie na szczęście dużo chłodniejsza. Jak dotąd najmocniejsza przewaga tam .
Sierpień 2020: Terespol - i chyba druga najmocniejsza. Tam cała druga połowa była fajna, a w zasadzie to od 9/12.08 zrobił się fajny miesiąc, tylko brak opadów przez długi czas niepokoił. To zupełnie 2 inne miesiące w Terespolu prawie wszystkie opady pochodzenia burzowego, a w Toruniu złośnik i troll który był bardziej wilgotny dzięki pluchom
Sierpień 2021 - Terespol - Wady i zalety tego miesiąca na obydwóch stacjach się równoważą więc wybór był dość ciężki, ale ostatecznie wybrałem wschodnią wersję za burki, bo w Toruniu jedyna sensowna i dość krótka była 16.08.
Najmocniejsza przewaga to sierpień 2019, za nim 2020, potem kolejno 2006, 2009, 2004. Najsłabsze to sierpnie 2005 i 2018 bo tu i tu okropne gówna kmroz - 4 Październik 2021, 19:34 W sierpniu 2021 bym wybrał bez wahania Toruń, rzadko kiedy zazdroszczę pogody temu regionowi (bez obrazy, ale klimat jest tam serio dość złośliwy, w dodatku to często pustynne bezburzowie xd), a w sierpniu serio dość mocno zazdrościłem... Burki? Szczerze przy tak zimnym sierpniu wcale nie są aż takim atutem.