Na powrót bardzo znielubiłem również ten rok, przede wszystkim dlatego, że porą ciepła na powrót ma dla mnie większą wagę, a ta w tamtym roku doliczając śmiecień i pizdziernik była wyjątkowo koszmarna i piachowa. Do tego też w dużej mierze patologiczny styczeń, z przedłużającym się 30-latkowaniem. Duety luty-marzec i listopad-grudzień może nie były idealne, ale jednak udane jak rzadko kiedy.
Dochodzę do wniosku, że właściwie poza okresem od połowy lutego do połowy marca 2005, potem od połowy listopada do końca 2005 roku i okresem od 20.01 do 21.02 no i jeszcze kilkoma krótszymi fragmentami 2006, tj. 1 dekady jesiennych miesięcy i może 2 dekada sierpnia (z kwietnia 2006, niestety nic tutaj nie wyróżnię, bo umiał on najwyżej w fajne pojedyncze dni i antyzdradliwosc + brak większych wad to przede wszystkim jego zalety xD) to lata 2005-2006 to naprawdę traumatyczny czad pełen suszy i drastyczności kmroz - 27 Czerwiec 2023, 11:00 Styczeń: 4/10
Luty: 8/10
Marzec: 8/10
Kwiecień: 3/10
Maj: 1/10
Czerwiec: 3/10
Lipiec: 2/10
Sierpień: 3/10
Wrzesień: 2/10
Październik: 3/10
Listopad: 8/10
Grudzień: 8/10Jacob - 27 Czerwiec 2023, 13:54 Styczeń: 2/10
Luty: 6/10
Marzec: 7/10
Kwiecień: 4/10
Maj: 2/10
Czerwiec: 4/10
Lipiec: 2/10
Sierpień: 2/10
Wrzesień: 1/10
Październik: 2/10
Listopad: 7/10
Grudzień: 8/10Jacob - 27 Czerwiec 2023, 13:59 Jeszcze pobawię się w rok na tle dwóch sąsiednich, tyle, że znaczkowo