U zgryźliwego tetryka piach w Golicach dosłownie stał się pustynią.
Koniecznie muszę kupić wielbłąda, a dla żony burkę i czador. Zaś mojej na mojej działce tryśnie ropa Insz Allah (إن شاء الله)kmroz - 24 Czerwiec 2023, 09:28 pawel, do 3 akapitu piękny sen, potem kmroz - 5 Lipiec 2023, 09:37 Dzisiaj miałem bardzo ciekawy sen, odnoszący się do wielu rzeczy na których mi zależy.
Pierwszym elementem, osobnym, była kwestia moich treningów/diety. Rozmawiałem z moim dziadkiem przy jakimś stole i wypomniał mi, że przeraźliwie przytyłem, co było bardzo bolesne, bo na tle ostatnich tygodni/miesięcy mocno schudłem. Dopiero po chwili ogarnąłem, że rozmawiam z drugim dziadkiem, który zmarł 7.5 lat temu (regularnie, tak z 2-3 razy do roku mam sny z nim, że magicznie "odżywa") i mogłem tylko przyznać mu racje, bo przez te 8 lat rzeczywiście sporo moja waga się podniosła (w 2014 byłem strasznym chuderlakiem).
Kolejny element snu zaś dotyczył dwóch ważnych dla mnie elementów - mianowicie latarni oraz białej magii. Jakoś to się tak przeplatało, jakby tu o jedną rzecz chodziło. Sen toczył się na ulicach Opaczy oraz wschodniej części Michałowic. Najpierw byłem na ulicy Środkowej, gdzie okazało się, że wymienili latarnie na ledowe, następnie na ulicy Migdałowej (wiadukt nad S2) połowa latarnii też już była ledowa Później magicznie wątek dotyczył już nie latarnii a śniegu. Był jakiś epizod śnieżny i na polach było biało, ale potem przeniosłem się za ulicę Polną do Parkowej na terenie Michałowic. Na skrzyżowaniu Parkowej i Sportowej był naprawdę magiczny biały raj, drogi całe białe i pełno śniegu, ale dalej na NW idąc ulicą Parkową zobaczyłem czarne ulice, a nawet częściowo zgniłozielone trawniki, ogołocone z białej magii. Ten ostatni fragment snu mógł być wzorowany tym, co naprawdę było 9.03 b.r.PiotrNS - 27 Wrzesień 2023, 09:07 Dzisiaj miałem bardzo ciekawy sen osadzony w realiach końcówki minionego sierpnia, jednak przez cały czas wydawało mi się, że tak naprawdę chodzi o tu i teraz, o wrzesień.
Wszystko zaczęło się od tego, że zaraz po przebudzeniu rano patrzę na Ogimet w celu sprawdzenia temperatury minimalnej, gdzie odnajduję dość szokujące informacje. Przez całą noc było powyżej 20 stopni, a już teraz, o poranku, temperatura dobiega do 30. Przez głowę przeszła mi jedna myśl - rekord. W tym samym czasie zaczyna jednak grzmieć. Wychodzę na balkon i zauważam, że całe niebo na południu i wschodzie (dość nietypowo) jest bardzo ciemne. Ciesząc się z tego, że temperatura spadnie w wyniku zdradliwości, zaczynam nagrywać chmurę, która z biegiem czasu coraz bardziej mnie przeraża, bowiem sprawia wrażenie żyjącej własnym życiem. Przesuwa się raz w jedną, raz w drugą stronę. W końcu zaczyna padać, ale po chwili przestaje. Po deszczu zauważam pojawiającą się chmurę szelfową podobną do tej z 26 sierpnia br. Taki stan długo się utrzymuje, ale po chwili zaczyna mocno wiać. Sypie drobny grad, a ja zaczynam mieć dosyć i piszę nawet na forum, że chętnie oddam komuś te burze, aby mieć już spokój na ten rok. Po chwili opad ustaje i robi się jaśniej. Podchodzę do okna sprawdzić, czy już po wszystkim, lecz ku mojemu zdziwieniu na południu dostrzegam kątem oka coś dziwnego, jakby bardzo nisko zawieszoną chmurę tam, skąd nadchodziła burza. Kiedy zbiegłem na dół do drugiego okna, z przerażeniem odkryłem, że jest to trąba powietrzna. Nie spanikowałem i patrzyłem, jak pomarańczowy wir przetacza się przez pola. Mój dom został ominięty, ale po burzy wszędzie dookoła leżały dachówki i kawałki drewna. Nastała noc, a po całodziennej burzy temperatura nie chciała spadać, a wręcz przeciwnie, znów był mocny tropik. Poczułem w myślach - jutro powtórka.
A najdziwniejsze w tym wszystkim to, że w moim śnie Kurort przedziwnie połączył się z Krakowem i kiedy obserwowałem burzę, raz obok mojego ogrodzenia przejechał tramwaj, w którym siedziała pewna często obecna w moich myślach osoba Bartek617 - 5 Październik 2023, 21:19 Podobają mi się Wasze sny mimo że pogoda w nich obecna już nie do końca. kmroz - 19 Październik 2023, 09:46 Zapomniałem wam opowiedzieć o moim wczorajszym śnie (w nocy 17/18.10)
Sen właściwie był niemalże rzeczywistością. Śniło mi się, że nadeszła pierwsza noc z przymrozkiem w sezonie, że zaczęło wymrażać kwiaty w ogrodzie, ale liście dalej były na drzewach. Tylko okazało się, że wcale nie jest październik, tylko... styczeń. Nie wiem, jaki był grudzień w tym śnie, ale na samą myśl zaczęło mną telepać. Na szczęście szybko się obudziłem pawel - 19 Październik 2023, 10:03 A czy na Boże Narodzenie nie wywaliło we śnie np. takiej prognozy
Bartek617 - 19 Październik 2023, 14:22 Sen rzeczywiście niepokojący, bo no jednak mieszkamy w strefie klimatu umiarkowanego i drzewa takie regularnie łyse na ogół już są w listopadzie.
Meteogram wygląda też naprawdę niepokojąco- przez moment na samym początku jak rzuciłem okiem, się przestraszyłem, że dotyczy obecnego miesiąca gdzieś u nas... Jeśli mogę, chciałbym spytać, skąd się taki dwu-twarzowy okaz wziął? zgryźliwy tetryk - 19 Październik 2023, 15:26 Piosenka o dziecięcych snach. Wprawdzie nie na tle klimatycznym.