kmroz - 23 Sierpień 2020, 21:41 2010 2015 2009 2013 2017 2006 2012 2019 2002 2003 2014 2016 2005 2018 2001 2004 2008 2007 2011 Jacob - 23 Sierpień 2020, 22:02 2015 2010 2013 2019 2017 2009 2012 2006 2002 2003 2016 2005 2004 2008 2001 2014 2018 2007 2011 Bartek617 - 23 Sierpień 2020, 23:05 1. 2017 (bardzo lubię) 2. 2013 (bardzo lubię) 3. 2005 (lubię) 4. 2007 (lubię) 5. 2001 (lubię) 6. 2004 (nie przepadam) 7. 2008 (nie przepadam) 8. 2014 (nie przepadam) 9. 2015 (nie przepadam) 10. 2009 (nie przepadam) 11. 2006 (nie przepadam) 12. 2016 (nie przepadam) 13. 2011 (nie lubię) 14. 2002 (nie lubię) 15. 2003 (nie lubię) 16. 2019 (nie lubię) 17. 2018 (nie lubię) 18. 2010 (nie lubię) 19. 2012 (nie lubię) Coś tak czuję podświadomie, że polubilibyście listopad 2007, gdyby u Was sytuacja wyglądała jak u mnie.  U Was niemalże nic nie sypało. :
kmroz - 23 Sierpień 2020, 23:09
Raczej nie  Listopad to czas jeszcze na porządną jesień i śnieżne epizody, a tym bardziej dłuższe okresy nie są zbyt mile widziane.
PiotrNS - 24 Sierpień 2020, 06:57 2019 2010 2015 2006 2009 2003 2013 2014 2008 2002 2018 2012 2017 2004 2016 2005 2001 2007 2011 kmroz - 24 Sierpień 2020, 09:04 Perła 2013 nadal za nisko 
PiotrNS - 24 Sierpień 2020, 09:22 Poza I dekadą mocno taki se  Te wyżej miały jak dla mnie trochę większą zawartość super pogody w stosunku do całego miesiąca, choć 2013 też sobie cenię. Poniżej niego zaczynają się już listki średnie, a poniżej 2017 słabe i złe.
kmroz - 24 Sierpień 2020, 09:36
Sobie spojrzałem na te, które uznałeś za lepsze w NS. I powiem tak: 2019 - Pierwsza dekada mokra, ale pod innymi względami wcale tak nie zachwyciła. Sporo lodowatych nocy i tak naprawdę tylko jeden prawdziwie ciepły dizeń. Dalej bardzo wnerwiający typ pogody, skrajnie wysokie temperatury z nudą solarną i (bez)opadową. Wiem, pewnie Ci przykro, że tak mówię  Ale po prostu nie umiałbym się cieszyć z takiego ciepła, tylko by mnie irytowało.
2010 - Susza, susza i jeszcze raz susza (tak, wiem, absurdalne słowo w tamtym roku). Pierwsza połowa naprawdę milutka i ciekawa, trochę przypominająca analog grudnia 2015 u mnie, ale tak totalnie sucha, że raczej ciężko byłoby się z tego cieszyć. Opadów i to sporo przyszło w dużo chłodniejszej drugiej połowie, niestety już nie szło z nich skorzystać i to boli. 2015 - Okres 7-20.11 fenomen. Początek obrzydliwe pseudociepło, najgorsze co może być (u mnie na szczęści ciężko o coś takiego w listku). Koniec za to mroźny i śnieżny, no ale miał swój urok. W przeciwieństwie do 2010 i 2019, mogę tu uznać za świetny listopad w NS, ale nie jestem pewien czy tak dobry jak 2013. 2006 - Sorry, ale nie widzę w nim nic szczególnego. Padało wtedy, gdy tego nie było tak potrzeba, a jak przyszło ciepło to było jak 13 lat później 
2009 - Jeden wielki (sub)przymrozek... Ale pojedyncze ekscesy jednak szanuje, takiego 9.11 mogę tylko gorąco pozazdrościć, 18.11 też ciekawie wygląda. 2003 - Tutaj to już tragicznie sucho i to cały miesiąc. A termicznie ciekawy tylko początek i dni 26-28.11, niestety te drugie też z lampową nudą (nawet chmurzyć się, czy pokropić nie chciało...) Moim zdaniem chyba tylko listopad 2015 mógł być uznany w NS przeze mnie za lepszy od listopad 2013. No opcjonalnie ten 2009 jeszcze. No i być może jakiś inny, ale już nie mam czasu sprawdzać teraz
PiotrNS - 24 Sierpień 2020, 09:51 Niestety z ocenami listka 2019 prawie wcale się nie zgadzam. Sorry, ale pisanie o lodowatych nocach w miesięcu rekordowo ciepłym pod względem TMin i wicereantyrekordziście pod względem ilości spadków poniżej zera (a nawet poniżej +3) trochę mi nie pasuje xD Długie okresy bezopadowe męczą mnie przy ciągłej lampie, a przynajmniej przy jej dominacji jak w ostatnich dwóch tygodniach sierpnia. W listopadzie 2019 takich dni prawie nie było, codziennie coś się działo - a to więcej chmur, a to lekki wiatr, to jakiś pseudodeszcz. W I dekadzie spadło tyle, że przez cały czas aż do końca było wilgotno, tak więc można się cieszyć 
2010 - ano wiem za to pod innymi względami pogoda spisała się świetnie. Poza atakiem zimy, z tego listopada najlepiej zapamiętałem (tak to przynajmniej odczułem) bardzo przyjemne, ciepłe poranki, zupełnie inne niż w minionym październiku. 2010 rok był rekordowo mokry już od dwóch miesięcy.
2015 - pełna zgoda. 2006 - mimo wszystko był bardzo ciepły, a te ciepłe dni... dla mnie akurat dobrze, że pogodne, można było jeszcze naładować akumulatory przed zimą, o której nikt nie wiedział, że będzie Trzydziestolatką, a raczej będzie ostra tak jak poprzednia (kompletna anomalia mojej pamięci, pamiętam z 2006 3x więcej szczegółów niż z 2007, a nawet trochę więcej niż z 2008).
2009 - bardzo ciepły i jednocześnie mokry listopad jak dla mnie w pełni zasługuje na czołówkę, jednak bardzo uznaję też wiele super dni w II połowie (m. in. 18 listopada). 2003 - z tą suchością to fakt, ale te temperatury (przynajmniej maksymalne) u progu grudnia, to jednak fenomen. A lampowo nie było, to nie są maksymalne wartości usłonecznienia w moim regionie pod koniec listopada. jorguś - 24 Sierpień 2020, 13:36 Akurat nie dziwię się zupełnie Piotrowi, że tak ubóstwia ten listopad, gdyby nie ten przeklęty 1.11 to t.min wyniósłby -0,4*C, a przy tym był to listopad słoneczny. Co może oznaczać słoneczny listopad pokazał nam listek 2011. A co do mojego rankingu to przedstawiłbym go tak: 2010 (Ojj, boli mnie ta ostatnia pentada, ale do 25-go jest jedyny w swoim rodzaju, zresztą sam koniec listopada już mogę zimę poświęcić) 2019 2012 2014 2013 2008 2015 2017 2006 2018 2002 2016 2003 2005 2011 2001 2007 |
||||||||||
