To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Ogólnie o pogodzie i klimacie - Absolutni ulubieńcy 2001-19

PiotrNS - 7 Kwiecień 2020, 19:43

Widzę że nie lubisz burz. To zupełnie odwrotnie niż ja, bo bardzo lubię to zjawisko. Obserwowanie burz sprawia mi wielką przyjemność, począwszy od pierwszego pociemnienia na horyzoncie, przez pierwsze błyskawice i grzmoty (poezja śpiewana dla moich uszu) aż po deszcz i ten piękny zapach, który czuć po odejściu burzy :) Właściwie to od burz zaczęła się moja pasja, a na pewno bardzo się dzięki nim rozwinęła. Chyba jest to zjawisko, o którym mam największą wiedzę - co jest paradoksem, bo faktycznie jako ludzie o burzach nadal wiemy relatywnie niewiele.
Oczywiście nie chcę silnych nawałnic i jest mi szkoda poszkodowanych przez nie, ale zdarza mi się ubolewać nad tym, że w ostatnich latach burz mamy dość niewiele ;) A przydają się, zwłaszcza kiedy niosą ze sobą życiodajny deszcz. Nie boję się, choć jakaś mała iskierka takiej naturalnej bojaźni zawsze pozostanie. I tak uważam jednak burze i błyskawice za jeden z najpiękniejszych darów jakie otrzymaliśmy :)




W rozwinięciu mojego zainteresowania burzami pomógł mi ten film, który w dawnych czasach uwielbiałem oglądać: http://www.lukedirt.com.p...p?p=19701#19701

FKP - 7 Kwiecień 2020, 19:47

Ja także lubię burze, chociaż nie bezwzględnie jak dodatnie anomalie i Słońce ;-)
kmroz - 7 Kwiecień 2020, 19:54

Moja sympatia do burz też nie jest bezwzględna, jakby miały być takie umiarkowanie termiczne i spokojne okresy letnie, jak lubiły być kiedyś, zwłaszcza po mokrych wiosnach i śnieżnych zimach, to pewnie by mi aż tak na nich nie zależało. Jednak mam takie podejście - każdy okres z mocno dodatnią anomalią między kwietniem a wrześniem po prostu musi oznaczać regularne burze. Co do typu burz, marzę o uwodnionych MCS-ach, jakie lubiły przechodzić w 2013, 2015 :!: i 2017 roku. Ale superkomórkami też nie pogardzę, chociaż w ostatnim roku to mnie jedna tylko wkurzyła. Oczywiście w czasie "stojącej" fali upałów ciężko o porządne zjawiska burzowe, ale chociaż liczę w takich sytuacjach na liczne burze termiczne - jak pod koniec lipca 2018.
Bartek617 - 7 Kwiecień 2020, 20:38

Matuśku, jak otworzyłem stronę, to wyskoczyły mi naprawdę niezwykłe obrazki (pięknie zrobione, tyle że groźne). Nie no, troszkę mi ciśnienie wzrosło na ich widok. :-o

Piotr, masz rację, nie lubię za bardzo burz. Zazwyczaj moja reakcja na ujrzenie błysku i dźwięk grzmotu objawia się zaskoczeniem (też trochę strachem, ale to coś bardziej w stronę niepokoju) i pytaniem wewnętrznym w stylu: "Co się tu dzieje?" Czasem martwię się, czy jakieś drzewo nie zostanie połamane na wskutek pioruna. Naprawdę zazdroszczę Wam tego (mam tu na myśli m. in. Piotra, kmroza, FKP, Jacoba, jorgusia(?) i innych użytkowników tutaj), że jesteście "uodpornieni" na takie widoki i potraficie dostrzec w nich pozytywy. Ja z kolei jestem cały czas zdrowy (tak wiem, to trochę głupie z mojej strony, że próbuję się w inny sposób dowartościować) ;-) i nawet w obliczu obowiązującej epidemii byłbym w stanie pojeździć na rowerze do uczelni (mimo że jest zamknięta) czy do kolegi (wiem, to głupie, ale w Krk mam chyba tylko 1 dobrego znajomego, z którym mogę dosłownie i w przenośni wypić piwo, a potem konia ukraść (czy jak to leciało?)) albo ogólnie do jakiegoś konkretnego punktu orientacyjnego, by porobić zdjęcia. ;-) Tylko no cholera, boję się dostać mandat od pana władzy, bo to z pewnością byłaby znaczna ujma na moim budżecie (a właściwie koncie oszczędnościowym (nie pracuję jeszcze)- te mandaty są podobno niebagatelne w sumie: kilka tysiaków, jak się nie mylę). No nic, nie można mieć wszystkiego. Wy macie dużo większą wiedzę w kwestiach meteorologicznych i nie tylko. :-(

PiotrNS - 7 Kwiecień 2020, 22:00

Bartek, to wszystko moje zdjęcia z ostatnich lat :) Mnie przyzwyczajenie się do burz przyszło dosyć łatwo, szybko przeszedłem ze strachu do fascynacji.
Mnie też brakuje wyjść i spotkań z innymi.Teraz to najfajniejsze życie towarzyskie prowadzę na tym forum, tworzymy tutaj taką fajną, zgraną paczkę, że można się tu czuć prawie jak w domu :) Chciałbym pojeździć sobie na rowerze po mojej okolicy albo przynajmniej pobiegać nad rzeką, ale nie mogę i nie chcę ryzykować :/ Chyba zrobię tak jak włoscy lekkoatleci i będę robić kółka dookoła domu w sytuacji braku możliwości wyjścia :D A co do wiedzy meteorologicznej, to sam często łapię się na tym jak mało wiem ;) Chodzi o to, żeby się rozwijać, a to będzie możliwe zawsze, bo nigdy nie będziemy wiedzieć wszystkiego :)

Bartek617 - 7 Kwiecień 2020, 22:39

To prawda, w kwestii samorozwoju nie ma ograniczeń, wciąż możemy krzewić nasze zainteresowania+pasje. ;-) Nadal mi się bardzo podoba to forum po już nieco dłuższym użytkowaniu i znajduję w nim swego rodzaju oparcie. ;-) Obecność na nim odbieram jako swego rodzaju rekompensatę za otaczającą nas smutną rzeczywistość. Poza tym oglądam "klasyki filmowe" na cda i jak trzeba loguję się na platformę, by zobaczyć materiały z uczelni. Niestety pewne sprawy w życiu rzeczywistym będą kuleć. Nawet zaczynają się (jeśli nie zaczęły) redukcje etatów (moich Rodziców to jeszcze nie obejmuje na szczęście), a pewnie Wydarzenia, Wiadomości i Fakty niemal ciągle trąbią o tym samym, więc daję sobie spokój. Teraz w telewizji oglądam tylko powtórki Sędzi Anny Marii Wesołowskiej i Sądu Rodzinnego (bo lubię ogólnie programy o takiej fabularno-dokumentalnej tematyce- niby paradokumenty, ale lepszej jakości, przynajmniej według mnie) i transmisje z Mszy Świętej w niedziele na TVP Polonia. :-( Jednak z Rodzicami udało mi się znaleźć w pewnym sensie lekarstwo na brak ruchu (przyznaję, od prawie miesiąca mam całkowity zastój). :-( Planujemy wspólnie zakup stacjonarnego roweru do domu. ;-)
kmroz - 7 Kwiecień 2020, 23:19

Ja co dwa dni trenuje na domowej siłowni - mam ławkę ze sztangą, oraz drążek. I przyznam, że pierwszy raz w życiu czuję, że treningi przynoszą porządne efekty... Także są plusy tej sytuacji.
Bartek617 - 8 Kwiecień 2020, 00:22

Masz rację, z pewnością jakieś efekty są, w połączeniu z Wielkim Postem i z wstrzemięźliwością od dużych ilości pokarmów. ;-) Chociaż akurat za drążkiem nie przepadam, a sztangi i hantle nawet lubię, tyle że dla odmiany za dużo siły nie mam (bardziej nadaję się do rowerka i bieżni, bo nawet jestem wytrzymały). :-( Eh... 2-kilowy hantel może jakoś podniosę wraz z powtarzającym się prawidłowym zgięciem łokcia. :-( Czasem mi się wydaje, że te niepozorne bicepsy są u mnie w dużej mierze od tego, że niekiedy nosiłem Rodzicom ziemię do kwiatów do ogrodu z garażu (moja Mama kolekcjonuje i zajmuje się pieczołowicie kwiatami doniczkowymi). Taka paczka ważąca koło 50 kg (niedużo mniej niż ja- 65 kg przy 1,8 m.) stanowi niezłe wyzwanie, czasami jednak noszę mniejsze worki (o masie ok. 20-30 kg). ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group