Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Gdzie konkretny miesiąc był lepszy?
PiotrNS - 1 Sierpień 2022, 18:33
FKP napisał/a:
18.07.2015 była cudna burka
Chyba następnego dnia, 18 lipca był upał - częściowo pochmurny, ale bez burzy Lubię przypominać sobie te dni, chociaż u mnie nic się wtedy nie działo. Oglądałem tę piękną chmurę szelfową na kamerze z Placu Defilad w Warszawie i relacjonowałem sytuację na bieżąco z kolegą z Łodzi, który narzekał na to, że wszystko go mija i idzie w stolicę FKP - 1 Sierpień 2022, 18:39 19.07.2015 był ciepły, a pod koniec tego dnia jeszcze lepsza burka, po której nadal było ciepło A 18.07.2015 była burka w łupale niemal 35 st., koło 17-18.00, złapała mnie na rowerku Jacob - 1 Sierpień 2022, 18:44 Lipiec 2018: Toruń
Tu konkretniejsze i do tego cieplejsze opady w drugiej dekadzie i ku mojemu zdziwieniu też mniej lampowych dni w 3 dekadzie niż w Płocku
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2018-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2018-07-31&rodzaj=st&imgwid=352190360&dni=31&ord=asc
2001 - Nowy Sącz za to przejściowe ocieplenie w zamkowym okresie na początku II dekady i małe urozmaicenie w opadach 14 kwietnia
2002 - Kraków - było tam odrobinę cieplej i bardziej wilgotno, lecz zwłaszcza w ciepłym okresie w III dekadzie spadło więcej - generalnie jednak i tu i tu był to dobry miesiąc.
2003 - Nowy Sącz - incydent zimowy w Krakowie był tutaj czymś więcej Poza tym podobnie miesiące; ewentualnie NS można pochwalić za większą "fizyczność" w kolejnych tygodniach.
2004 - Nowy Sącz - lepsza suma opadów i wystąpienie burz, których w Krakowie nie było wcale.
2005 - Kraków - tutaj w połowie miesiąca naprawdę się zadziało, zwłaszcza w urodziny Jacoba. Końcówka też była bardziej mokra, zaś w okolicach 8 kwietnia prawdopodobnie suchowiej aż tak się nie naprzykrzał.
2006 - Nowy Sącz - ten miesiąc był niemal identyczny jak w Krakowie i już myślałem o przyznaniu remisu, ale szalę przechylił drobny niuans - u mnie mżawkowa końcówka miesiąca była cieplejsza.
2007 - Nowy Sącz - małe różnice, ale tu były niższe Tminy i trochę słabsze ocieplenie przed końcówką.
2008 - Kraków - wyższa suma opadów, mniej suchowieje ocieplenie i większa stabilność temperatur.
2009 - Kraków - za burzę z 30 kwietnia i prawdopodobnie mniej wiatru
2010 - Nowy Sącz - opadowo dwa światy, do tego było tu odrobinę cieplej.
2011 - Kraków - za lepsza noce w III dekadzie, dwie piękne zlewy, których zabrakło u mnie, a także nieco wyższe temperatury podczas chłodniejszego okresu około połowy - szkoda tylko burzy z 7 kwietnia
2012 - Nowy Sącz - za nieco mniej złośliwie wyrobione, a do tego wyższe opady i (podobnie jak w 2001) pewne urozmaicenie, którego w Krakowie zabrakło
2013 - Kraków - za trochę mniejszą pustynię, trochę niższe, bardziej wiosenne temperatury w II połowie i ładniejszą zimkę na początku
2014 - Nowy Sącz - za prawdopodbnie wyższą jakość burz w okresie począwszy od 20 kwietnia, sumarycznie lepszą sumę deszczu i słabsze ochłodzenie w połowie.
2015 - Nowy Sącz - w Krakowie od 7 kwietnia trwały trzy tygodnie pustyni, a sumę podbito metodą "na klauna" burzą w samej końcówce. U mnie też było słabo, ale coś tam się wcześniej działo.
2016 - Kraków - chociaż miesiące były bardzo podobne, w Krakowie wyskoki termiczne tak w górę jak i w dół były nieco mniej anomalne.
2017 - Kraków - tam był nieco bardziej wilgotny (choć w takim miesiącu jest to marne pocieszenie). Poza tym wydaje mi się jednak, że chłody w Krakowie nie były tak dotkliwe, a to niepotrzebne ciepło na początku okazało się krótsze niż u mnie.
2018 - Kraków - i tu i tu wielka legenda, ale w Krakowie owa legenda miała więcej wstawek opadowych i burzowych (zazdroszczę głównie wystąpienia burzy w gorącym dniu 29 kwietnia). Wprawdzie w Nowym Sączu suma była wyższa, ale znaczna jej część została wyrobiona jeszcze w atureckim czasie.
2019 - Kraków - za lepszą pluchę w końcówce i zapewne mniej straszny 26 kwietnia, generalnie mniej suchowieja.
2020 - Nowy Sącz - za piękną burzę 13 kwietnia i bardziej udaną próbę ratowania honoru w końcówce miesiąca.
2021 - Nowy Sącz - za większą zmienność w pogodzie, w Krakowie to do 23 kwietnia jednak coś się zacięło i prawdopodobnie mniej było urozmaiceń, a na pewno mniej było bieli
2022 - Nowy Sącz - za bardziej wydajne, ukoronowane piękną burzą żabkowanie w ciepełku w III dekadzie kmroz - 3 Sierpień 2022, 21:33 Jak patrzę na krakowski okres 21-27.04.2022 to serce mocniej bije Niby nic niezwykłego, ale jednak po tych wszystkich śmietniowych złośliwościach nie da się nie kochać kmroz - 3 Sierpień 2022, 21:58 Komentując dalej, to jestem zaskoczony jak suaby był ten epizod zimowy w 2003 w krk, a także jak bardzo antyfizyczny był ten wyżowy okres, nie tylko nie było przymrozków w ogóle, ale nawet tmin<2 stopni nie występowały W NS zaś niemal ciągłe przymrozki się skończyły wraz z nadejściem "opadów" w 3 dekadzie.
Co do kwietnia 2004, to ogólnie jak wielu kwietniów zazdroszczę Wam południowcom (na czele z 2014 ), to tutaj jestem mega rozczarowany. NS ratują dni 4-6.04, ale poza tym w obu miastach w których masz swoje rezydencje było mega mdło. Jedynie dni 29-30.04 Wam trochę zazdroszczę, u mnie dopiero wraz z nadejściem maja się poprawiła sytuacja po lodowych nocach.
Kwiecień 2005 bym wybrał jednak w NS. Suma z 16.04 to nie wszystko, dla mnie liczy się częstotliwość, a nie pojedyncza suma ze stacji, która mogła być lokalna, do tego w krk więcej suki i jakby bardziej złośliwie. W NS poza kwestią przeciętnej sumy to naprawdę dobry kwiecień
W 2006 serio mega podobne i ciężko wybrać, ale ogólnie fajnie, że takiej nudnej, złośliwej lampy było mało. Końcówka to nie wiem czy nie idzie na korzyść Krakowa, ale początek lepszy w NS.
W takim podłym śmietniu 2007 patrze tylko na fizyczność nocy, a ta bardziej się w NS udała
W 2008 wolę Kraków, ale bardziej za symbolikę (noc 9/10.04, mierzalny opad 30.04 i mniejsze sumy przy zimnicach), ale ogólnie jakiś taki złośliwy w obu miejscach, chociaż pod względem okresu wilgotnego się NS bardziej ogólnie zlitował, więc nie wiem czy nie remis xd
2009 mnie przeraża w obu miejscach, te antyfizyczne noce to coś strasznego
2010 w obu miejscach nie za ciekawy, ciężko mi też wybrać
W 2011 pierwsza połowa na korzyść NS, ale druga oczywiście krk, trudny wybór...
Jeśli chodzi o 2012, to zdecydowanie NS, jedyne co przemawia na korzyść Krakowa, to ostatnia tabelka. Aż ciężko uwierzyć, że NS nie dał przy tych ciepłych zlewach żadnych chociażby pierdów...
2013 Kraków, ale to kosmetyczne różnice, ogólnie w obu miejscach badziewie
W 2014 pierwsze połowy podobne w obu miejscach. Ale jeśli chodzi o drugą połowę... W Krakowie była bardzo fajna, jedna z lepszych jakie istniały, ale wciąż bez jakiegoś takiego WOW... za to w NS... nic tylko się kłaniać
W 2015 wolę NS, za to że istniały opady, w krk tylko sam początek i złośliwa plucha na koniec...
W 2016 wolę NS, ten okres 5-17.04 dużo bardziej fenomenalny, a i druga połowa jakby cieplejsza
Jeśli chodzi o 2017 to szkoda komentować ogólnie, ale w NS miłą niespodzianką jest 28.04, nie miałem o nim pojęcia, że to ciepło sięgnęło tak daleko na zachód
W 2018 ciut znośniejszy Kraków, ale w obu miejscach to jakieś jaja
W 2019 miłym akcentem w krk był ten 6.04, ale końcówka jakby lepsza w NS, bo cieplejsza. Reszty szkoda komentować
2020 oczywiście NS "lepsze" - za burzę 13.04 i przede wszystkm fizykę
W 2021 wolę krk - każde ocieplenie okraszone opadami (w trakcie, nie tylko na koniec)
2022 serio mega podobne i aż nie chce mi się porównywać PiotrNS - 3 Sierpień 2022, 22:42
Cytat:
Aż ciężko uwierzyć, że NS nie dał przy tych ciepłych zlewach żadnych chociażby pierdów...
19 kwietnia 2012 trochę pogrzmiało, ale nie zostało to ujęte w żadnych depeszach, tak więc jedynym źródłem wiedzy jest moja pamięć W kwietniu 2005 jednak poza tym efektem wow w Krakowie ogólnie też było ładnie w tym okresie, a ze słonecznych chwil w takim otoczeniu pogodowym to tylko się cieszę, przerabiałem to w tym roku, właśnie w okresie 21-27.04.2022, a dokładnie 24-26.04 Na 2018 pomimo zmiany preferencji nie rzygam z szacunku dla tej niezwykłości, jednak dwa lata wcześniej moim zdaniem atutem Krakowa jest to, że zarówno ocieplenie w połowie, jak i ochłodzenie w końcówce były trochę płytsze. A 2021 w Krakowie to moim zdaniem za duża szaruga i opadowe "zacięcie" w porównaniu do NS, gdzie 14.04 spadło tak intensywnie, że cała słaba zima 2021/22 może tego zazdrościć xDkmroz - 3 Sierpień 2022, 22:54 Mnie w 2021 w Krakowie jednak zachwyciły ten 11.04 i 20-21.04, na samym finiszu opad też mocniejszy. Co do kwietnia 2005 mieszane uczucia, ale tak czy siak był to naprawdę dobry kwiecień, u nas na Mazowszu nie było po 1999 ani jednego równie dobrego kmroz - 28 Październik 2022, 11:24 Ostatni tydzień zmotywował mnie do kolejnego pojedynku xd
Mianowicie - Mława vs Legiowawice, idąc od pi*dziernika 2*22 dalej wstecz - tam, gdzie dam radę dotrzeć
Pi*dziernik 2*22 - Mława (ale pierwsze 9 dni lepsze w Legiowawicach xd)
Przełamaniec 2*22 - Mława, ale lekko
Cierpień 2*22 - Mława (ale podobnie jak w pi*dzierniku, pierwsza dekada nieco lepsza w Legiowawicach)
Cipiec 2*22 - remis, jedno gówno
Nieprzełamaniec 2*22 - Mława, ale lekka przewaga
Sraj 2*22 - remis
Kwiecień 2*22 - Legiowawice i to wcale nie tak lekko - nawet sobie nie chce wyobrażać, ilu ochotników z lokalnych OSP w regionie Mławy, nie mogło spędzać Wielkanocy przy rodzinnym stole...
Pożarzec 2*22 - remis
Sruty 2*22 - Mława
Suabozimiec 2*22 - Mława
Dałpudru 2021 - Mława i to dość mocno
Nudnopad 2021 - Mława, też dość mocno
Pi*dziernik 2021 - Mława
Wrzesień 2021 - remis
Sierpień 2021 - Legiowawice, ale lekko
Król 2021 - oczywiście Legiowawice, ale wbrew pozorom też dość lekko
Ksionże 2021 - Legiowawice
Maj 2021 - Legiowawice i to dość miazga
Kwiecień 2021 - remis
Marzec 2021 - Mława
Luty 2021 - Mława, mimo wszystko dość mocno
Styczeń 2021 - Mława, tutaj totalna miazga
Weźdajbieli 2*20 - Mława, ale siłą rzeczy leciutko
Listopad 2*20 - Mława, ale też lekko
Październik 2*20 - Mława
Wrzesień 2*20 - Mława, lekko
Sierpień 2*20 - Mława
Lipiec 2*20 - Mława
Czerwiec 2*20 - remis
Sraj 2*20 - Legiowawice, w Mławie na domiar złego złośnik
Śmiecień 2*20 - Mława, ale lekko - bo trochę chłodniej
Marzec 2*20 - Mława
Sruty 2*20 - Mława, bo DUŻO więcej symbolicznych przypudrowań
Oczareń 2*20 - Mławakmroz - 28 Październik 2022, 11:24 Jacob, jak chcesz możesz porównać też Toruń z Mławą, myślę, że miazga może być jeszcze większa
Grudzień 2019 - Mława
Listopad 2019 - Mława
Październik 2019 - Mława, lekko
Wrzesień 2019 - Mława, tyż lekko
Sierpień 2019 - remis, opadów w Mławie dużo mniej, ale inne parametry lepsze
Lipiec 2019 - Legiowawice, lekko
Czerwiec 2019 - Mława
Maj 2019 - Legiowawice, dość mocno
Kwiecień 2019 - Legiowawice, ale lekko, bo to jeden pies xd
Marzec 2019 - Mława, dość mocno
Luty 2019 - Mława
Styczeń 2019 - Mława
Grudzień 2018 - Mława
Listopad 2018 - Mława, ale lekko, różnica jest naprawdę niewielka wbrew pozorom xd
Pi*dziernik 2018 - Nie wiem, czy nawet nie lekko Legiowawice - w Mławie te opady przy jeszcze gorszym lodzie
Wrzesień 2018 - Legiowawice, ale lekko
Sierpień 2018 - Mława
Lipiec 2018 - remis
Czerwiec 2018 - Mława, lekko
Maj 2018 - Legiowawice, jak w prawie każdym maju xd
Kwiecień 2018 - Mława
Marzec 2018 - Legiowawice, ale lekko
Luty 2018 - Mława
Styczeń 2018 - Mława, nawet dość mocno