pawel - 24 Kwiecień 2024, 10:20 Płock w takim razie musi umieć w wysokie Tmin w czasie kwietniowych ociepleń 
A dobowy rekord ciepła z 1996(prawie 1980-bis) jest takim ciałem obcym jak duet czerwiec-lipiec w roku 2021. kmroz - 24 Kwiecień 2024, 13:27
PiotrNS - 24 Kwiecień 2024, 13:37 kmroz, i co w związku z tym  Przyznaję, że pod względem hydrologicznym w tym roku jest naprawdę bardzo dobrze (obym tylko w złą godzinę tego nie napisał), ale jeśli chodzi o temperatury, częstotliwość i siłę ataków skrajnego bordu, prawdziwych ekstremów oraz sypiące się rekordy, ten kwartał wygląda bardzo źle. Nigdy tyle nie uuglobciowałem, ale uważam, że miałem dostatecznie dużo powodów. Źle wpłynął na mnie przede wszystkim przenajkoszmarniejszy i wiążący się z największym rozgoryczeniem miesiąc w historii pomiarów (luty 2024), ale także okresy wprost niewyobrażalnych ekstremów prowadzących do surrealistycznego przyspieszenia wegetacji już później. Swoim podpisem, nie trolluję, piszę jak to odbieram. W 2020 roku po zimie (lokalnie chłodniejszej od 23/24) mieliśmy termiczne zbastowanie właściwie do sierpnia (z drobnymi wyjątkami).
kmroz - 24 Kwiecień 2024, 13:44 PiotrNS, odnoszę się do tego, że wtedy było nieporównywalnie bardziej strasznie. Suche i anomalne lato 2019, sucha i nudna jesień 2019, totalnie niezimowa "zima" 19/20 i skrajnie sucha wiosna od samego początku, a od 15.03 niemal non stop w towarzystwie chorych amplitud i wilgotności, których Sahara by się powstydziła. W tym roku obiektywnie poza zabraniem zimy z jednego miesiąca zimowego z wysokości poniżej 1200mnpm, nie stało się nic strasznego. Bartek617 - 24 Kwiecień 2024, 13:52 Patrząc tymi kategoriami to przełom kwietnia-maja zapowiada się również strasznie.  
PiotrNS - 24 Kwiecień 2024, 13:57 Ktoś mógłby napisać, że teraz mamy podobny ciąg wynaturzeń. Najpierw wrzesień, potem rekord jesieni i po dwóch miesiącach wytchnienia (choć i tak z bardzo długim okresem stypy i ekstremalnym ociepleniem wiadomo kiedy ) jazda na całego. Ale nawet skupiając się na samym kwartale, do którego się odniosłem, było bardzo ciężko. Luty nie tylko zabrał zimę, ale był tak drastycznie, przytłaczająco patolski, ekstremalny i sprzeczny z logiką, że naprawdę zgasił niemal wszystkie inne bardzo ciepłe lute. Gdyby na początku grudnia, a nawet w styczniu, ktoś powiedział mi, że ta zima będzie rekordowo ciepła, nie uwierzyłbym pomimo swojego pogodowego pesymizmu. A to się stało. Do tego te mapki, wizje modeli dające jakieś systematycznie zabierane nadzieje, niemiłosiernie mnie dobijały. Chętnie bym ich pozwał. Później chciało się uspokojenia, ale tak o to przyszedł marzec, który nie tylko pobił kolejny rekord, ale był mutantem  Ocieplenie wielkanocne z widokami jak przed burzą piaskową, tropikalnymi wieczorami i prawdziwie letnimi temperaturami zmiotło z planszy rekordy najwyższych średnich dobowych dla marca (w Nowym Sączu 16,4 26 marca 2010 vs 18,8 31 marca 2024) i zagroziło kwietniowym... Niewyobrażalna wręcz anomalia, po której przyszła kolejna, już absolutnie bezprecedensowa. Nigdy wcześniej nie było nawet blisko tego, aby w I dekadzie kwietnia całą Polskę objęły takie temperatury, a na domiar złego ten stan rzeczy potrwał przez całe cztery dni. Potem jeszcze nawrotka Turcji na południu. Wegetacja przyspieszona o miesiąc, kwitnące w połowie kwietnia rośliny, jakie nawet w 2018 roku ledwo wyrobiły się przed majem. Kompletny obłęd Już nie dawałem z tym rady, to było dla mnie tak szokujące i przerażające, że naprawdę mam już gdzieś swoje wcześniejsze życzenia i oczekiwania od pogody i pragnę przede wszystkim spokoju. Słyszałem sporo o El Nino, ale niestety jego aktualna faza nie będzie mi się kojarzyć z opadami lecz z tym olbrzymim bordem. Tego nic nam nie odbierze, bo to już przeszło do historii jako maksymalne wynaturzenie. A opady może nam odebrać jeśli zrobi się sucho. Tylko że następny taki Globcio nad Globciami, to może już nie być 29 w kwietniu, lecz 39 w czerwcu albo 43 w Legnicy w sierpniu.
kmroz - 24 Kwiecień 2024, 13:57 Bartek617,
FKP - 24 Kwiecień 2024, 14:01 PiotrNS, Ale nie urodziłeś się wczoraj i wiesz, że klimat się ociepla i takie rzeczy się dzieją. PiotrNS - 24 Kwiecień 2024, 14:09 FKP, tak, ale forma tego ocieplenia była w tym kwartale już naprawdę przytłaczająca nawet dla kogoś, kto świadomie jako pasjonat meteorologii doświadczył kwietnia 2018 i czerwca 2019. Dosłownie wszystko, co najbardziej skrajne i wynaturzone, sprawdzało się - czasem nawet w jeszcze bardziej odchylonej formie. Jakiekolwiek widoki na to, żeby chociaż przejściowo się ochłodziło, na bieżąco były odwoływane. Nie jestem alarmistą i dostrzegam korzyści z ocieplenia, nie robię z niego katastrofy. Ale to, co miało miejsce w obrębie tych trzech miesięcy, kompletnie zbiło mnie z tropu. PiotrNS - 24 Kwiecień 2024, 21:28 Odcinek 115/366 24 kwietnia Nowy Sącz Absolutnie najwyższa temperatura: 28,3 (1968), 26,1 (1986), 26,0 (1962) Absolutnie najniższa temperatura: -4,0 (1997), -3,2 (1988), -1,1 (1959) Najcieplejsza doba: 18,2 (1986), 17,9 (1968), 17,2 (1996) Najchłodniejsza doba: 0,0 (1988), 1,4 (1967), 2,4 (1960) Katowice Absolutnie najwyższa temperatura: 26,3 (1962), 25,5 (1952), 25,1 (2000) Absolutnie najniższa temperatura: -4,2 (1988), -3,6 (1997), -3,3 (1954) Najcieplejsza doba: 19,1 (1952), 18,6 (2000), 18,5 (1968) Najchłodniejsza doba: 0,4 (1988), 2,1 (1960), 2,2 (1967) Płock Absolutnie najwyższa temperatura: 25,7 (1996), 25,4 (2000), 25,0 (1993) Absolutnie najniższa temperatura: -4,8 (1981), -3,5 (1951), -3,2 (1988) Najcieplejsza doba: 18,9 (2000), 17,9 (1993), 17,6 (1962) Najchłodniejsza doba: 0,8 (1988), 1,4 (1981), 2,4 (1985) Kurort wrócił na swoje miejsce  Swoją drogą jest to pierwsze w naszej klasyfikacji przekroczenie 28 stopni. Upały coraz bliżej.
|
||||||||
