Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - LIPCE 2001-19 od najlepszego do najgorszego
kmroz - 30 Lipiec 2022, 17:06 1. Lipiec 2021
Oczywisty Król, którego wszyscy kochamy, ale to mi się trafił szczególnie wybitny Naprawdę miesiąc bez wad, miał swe burze przy każdej możliwej okazji, nie licząc tych nielubianych przeze mnie - czyli zdradliwych Zresztą, gdzie w tamtym miesiącu mówić o jakiejkolwiek zdradliwości
2. Lipiec 2001
Kolejny miesiąc pełen ciepłych/gorących burz i deszczyków, a złosliwośc, chociaż w nim niestety wystąpiła, to się zacierała. Chociaż te elementy lodowych pluch w nim naprawdę burzą pewien porządek
3. Lipiec 2009
Nie poszlalał wbrew pozorom aż tak z burzami i opadami, jak te dwa wyżej, miał też elementy złośliwych ochłodzeń, jak i w drugą stronę - pojawiły się w nim suche gorąco/upały, na szczęście większość burz nie była zdradliwa, za co duży plus. Na pewno jeden z najbardziej burzowych lipców, jakie mazowiecka ziemia nosiła
4. Lipiec 2011
To był trudny wybór, jednak okres 7-20.07 to naprawdę fenomen i jestem w stanie wybaczyć to, co się odwaliło na początku. A i ta trzecia dekada daleka od tragedii.
5. Lipiec 2003
Kolejny lipiec, w którym to mojemu regionowi się poszczęściło. Druga połowa przyniosła mnóstwo gorąca i burz, za to w pierwszej nie brakowało sielskości, chociaż niestety częściowo było też złośliwie
6. Lipiec 2017
Do 18.07 był to lipiec bardzo chłodny, lecz szczędzący jakichś drastycznych zjawisk, do tego okres 7-12.07 przyniósł bardziej letnie klimaty. No i od 19.07 to w ogóle był jeden z najlepszych lipców. Wbrew pozorom naprawdę burzowy miesiąc, mimo, że dominowały burze słabe.
7. Lipiec 2012
Tutaj wiele razy go chwaliłem, ale też zdaje sobie sprawę, że jako całokształt mógł wydać się... złośliwy. Pierwsza dekada trochę tu uratowała sprawę, dała te piękne burze przy tropiku, ale i tak mój region nie miał szczęścia na tle kraju. W drugiej już bywało zlośliwie, co do trzeciej, to sytuacje uratowały trochę 26.07 i 29.07, ale mi tak czegoś brakuje...
C.D.N.jorguś - 30 Lipiec 2022, 17:54 U mnie będzie dość daleko, póki co się waham między miejscami 13-18 xdPiotrNS - 30 Lipiec 2022, 20:04 Ja na dalszych miejscach trochę się potykam, ale pierwszą piątkę mogę śmiało wyznaczyć:
1. 2021 - właściwie wszystko, czego oczekuję - wysokie temperatury, ale z małą ilością prażących, pustynnych upałów, suma opadów wręcz znacznie powyżej wymagań (a wiecie, że jestem letnią żabką ), mnóstwo burz wysokiej jakości, w tym wiele nocnych (wśród nich ta naj), a do tego sporo Słońca i kompromisowych dni ze wszystkim po trochę.
2. 2009 - rewelacyjny, burzowy lipiec - idealny na początek pasji Wysokie temperatury, spora dawka antyzłośliwości (pod tym względem niemal mistrz) i mnóstwo Słońca. Jedyny niedosyt wywołuje suma opadów, która jak na tyle burz, mogła być wyższa. Ale jest ok.
3. 2002 - poza drobnymi, dającymi się rozgrzeszyć wpadkami, piękny gorący lipiec. Dużo burzowej antyzłośliwości, 90% sumy opadowej wyrobionej w ciepełku i z pewnością kilka bardzo udanych pokazów błyskawic. Feng-shui zaburza niegodna tego pięknego miesiąca noc 27 lipca oraz kilka nijakich dni, np. 19-20 lipca.
4. 2016 - ten miał już poważny minus w postaci złośliwego wyrobienia sporej porcji opadów, jednak był również udany burzowo, miał sporo antyzłośliwości w III dekadzie i umiarkowanego, łączącego różne zalety, lata w I połowie. Niestety zaplątało się też kilka nieakceptowalnych nocy. Najchłodniejszy wśród najlepszych lipców (2017 jeszcze był bardzo fajny, ale już poza ścisłą czołówką).
5. 2014 - najbardziej burzowy miesiąc, który nie uniknął pewnej złośliwości w postaci 11 i 12 lipca i przynosił burze najczęściej mało urozmaicone (w sezonie 2014 najciekawsze burze były w sierpniu), ale zasługuje na wysokie miejsce za swoje starania. Do 2021 roku najbardziej tropikalny, a praktycznie "bezogniowy" miesiąc letni Jacob - 30 Lipiec 2022, 20:07 PiotrNS, u Ciebie to jeszcze zdecydowanie lipiec 2018 zasłużył na pozytywne wyróżnienie kmroz - 30 Lipiec 2022, 20:19 PiotrNS, spojrzałem na lipiec 2009 w NS i niestety muszę Cię spiotrować Nazwanie go antyzłośliwym jest jednak dla mnie szokujące, bo jak na tyle mega gorących dni, to praktycznie żaden opad nie wystąpił właśnie w nich... Tak naprawdę to tylko 6.07 mogę tu uznać, ale no też co to jest tavg 20 stopni - pod koniec lipca to by był dzień w normie... Jeszcze noce 15/16.07 i 23/24.07 można uznać za niezłośliwe burze, ale już wyraźnie zdradliwe. No i niestety oprócz tego takie dni jak 3.07, 10-11.07, 19.07 czy 25.07 - no sorry, ale mnie to wszystko trochę odpycha xd No i te obrzydliwe, nieskrępowane "kurwiszonki" (w depeszach ogimetu" w najgorętszych dniach, w połączeniu z faktem, że w wersji sielskiej czegoś takiego praktycznie nie było.... Przyznam, że miałem inne wyobrażenie o tym lipcu u Was i się trochę rozczarowałem. Nadal uważam go za przyzwoity miesiąc za te burze, no ale jednak jest w nim naprawdę duży pierwiastek zdradliwości i złośliwości, a wiesz dobrze, jak tego nie lubię...
Lipiec 2002 za to... miał więcej bardzo złego, ale też miał coś, za co nie mogę przejść wobec niego obojętnie. Dni 14-18.07 w NS to serio - Coś godnego Lipusia Ale niestety, jak połączymy to z ilością zimnych pluch, w tym także 4.07 - niestety opady były już przy wyraźnym zimnie i jeszcze tym gorącym, nudnym, pustynnym żarem. No sorry, ale to nie to
Wolę zdecydowanie lipiec 2014 z tej puli, czy 2016 - ten drugi do 20.07 był wprawdzie u Was serio słaby, ale ostatnia dekada to szczyt letnich marzeń, włącznie z tym sielskim pierwiastkiem antyzłośliwości na początku. Lipiec 2014 również padł ofiarą lodowych pluch, a oprócz tego rzekomo "suchego" gorąca - jednak ikonki burz na Ogimecie ewidentnie świadczą, że po prostu mijało stację PiotrNS - 30 Lipiec 2022, 20:20
Jacob napisał/a:
PiotrNS, u Ciebie to jeszcze zdecydowanie lipiec 2018 zasłużył na pozytywne wyróżnienie
W lipcu 2018 brakuje mi jakiejś bardziej wyrazistej, porządnej burzy - oczywiście bardzo cieszy mnie antyzłośliwość tego miesiąca, ale w osiągnięciu pełni szczęścia pomogłoby jakieś konkretne zjawisko, np. w nocy (w lipcu 2018 w ogóle nie wystąpiła nocna burza ). Niemniej jednak bardzo sobie cenię, uznajmy że trafia na szóste miejsce kmroz - 30 Lipiec 2022, 20:27 Też popieram tutaj Jacoba, na pewno lipiec 2018 w NS dużo lepszy niż 2002 i 2009 xdPiotrNS - 30 Lipiec 2022, 20:34 Od 2002 na pewno nie - 20 lat temu w lipcu były prawdziwe Lipusiowe burze, emocje i urozmaicenie. W 2018 roku te burze to tak "na jedno kopyto" niestety, nie wyróżnię tego lipca na tyle. Tego bardzo złego też nie miał tak dużo, jednak w jakichś proporcjach lato z natury coś takiego zawiera. Muszę natomiast przyznać racje co do 3/4 lipca - patrząc na wysoką średnią temperaturę dobową z 4 lipca, nie przypuszczałem że ta plucha była lodowa. A tymczasem taka temperatura to zasługa porządnie tropikalnej nocy
Lipiec 2009 miał trochę zdradliwości, ale dla mnie akurat to nie jest problem tej rangi, chyba że ochłodzenie sprowadza temperaturę do naprawdę skandalicznych poziomów. Ale w lipcu 2009 każde było wręcz znikome. Sielskości było w sumie niemało. A I dekadę to sam jeszcze niedawno bardzo chwaliłeś
Lipiec 2014 byłby dużo wyżej, gdyby miał choćby jedną nocną burzę z prawdziwego zdarzenia. A jednak praktycznie wszystkie wystąpiły o tych samych porach, a do tego były bardzo podobne do siebie I tak bardzo, bardzo szanuję - no ale dla samych dni 14-18.07.2002 wolę Dwudziestolatka kmroz - 30 Lipiec 2022, 20:47 Co do 1 dekady lipca 2009 w NS - to bardzo istotne są dla mnie te dni 1-2.07. Widzę w nich ikonkę burzy, ale i niestety dużo żółtej suki (przy takich tmax i tavg to niestety jest suka). No i zerowa suma opadów na stacji, pytanie jak było u Ciebie... Co do sielskości to trochę jej miałeś, ale no przytłacza i tak ilość tej bordowej pustynii...
A obrony lipca 2002 to w ogóle nie rozumiem, poza 14-18.07 ten miesiąc to wielkie zero u Was xd W sensie nie, że było jakoś naprawdę dramatycznie, ale po prostu nudno, nijako i złośliwie.kmroz - 1 Sierpień 2022, 10:57 To ja kontynuuje swoją "zabawę"
8. Lipiec 2016
Za jakość tego lipca odpowiada w dużej mierze fajnie i antyzłośliwie ułożona druga połowa, ale i pierwsza nie należała do najgorszych - były jakieś pojedyncze burze, ochłodzenia czasem sielskie, jedynie takie dni jak 3.07, 6-7.07 i oczywiście 14.07 odrażają. Spora część opadów w tym wilgotnym okresie to było jednak jako takie ciepło 11-13.07. No i druga połowa najpierw suchutka sielskość (do dzisiaj pamiętam, jak się "jarałem" tym 10-dniowym okresem bez opadów xd) i w końcu wymarzony tropik w końcówce, bez upałów, z limitem suki.
9. Lipiec 2015
Chociaż nie należę do wielkich fanów tego lipca i dostrzegam wiele jego złośliwości, to uważam, że w okresie 6-25.07 był to nawet sensowny miesiąc, a i tej końcówki jakoś nie hejtuję, w końcu było u mnie dość sucho i umiarkowanie ze słońcem. Oprócz tego było kilka ciekawych burz, niestety niemal każda mniej lub bardziej zdradliwa, wyjątkiem była tu słaba burza z 6.07, no i kilka innych pojedynczych. Ale był to miesiąc odpowiednio zrównoważony, bez długich zacięć pogody, a zdradliwości (której główną przyczyną była absolutna dominacja sektora W) na szczęście nie towarzyszyła złośliwość
10. Lipiec 2008
Do niego też mam sporo słabości, chociaż ogólnie widzę, że idealny nie był. Tak jak Jacob pisał, w zasadzie to głównie epizod 11-13.07 nadaje mu wigoru. Jednak w moim regionie cały okres 4-13.07 był bardzo fajny - a i samego początku bardzo nie hejtuje. Co do okresu od 14.07 był to już gorszy lipiec, ale tej sielskości jednak towarzyszły czasem słoneczne dni i ogólnie dość małe sumy opadowe. No i co jest też dla mnie ważne, to przed nadejściem tej fali gorąca w końcówce, przeszły dwie burze, a potem gdy zaczeło się robić już pogodnie, to stopniowo też się ochładzało
11. Lipiec 2014
W nim też dostrzegam niemało złośliwości, ale ogólnie miał sporo burz/pierdów na każdym etapie, szkoda, że większość była mega lokalna - można to zauważyć po naprawdę drastycznej różnicy w sumie opadów między Legionowem a Pruszkowem za ten miesiąc, która była, bagatela, 3-krotna To, za co go kiedyś nie lubiłem, i w sumie dalej jakoś mocno nie uwielbiam, to oczywiście brak takiej sielskości, którą nadal lubię, ale jednak kilka ciepłych, fajnych burek, to rekompensowało. No i wbrew temu, co sobie o nim wyobrażałem, to miał bardzo mało wielkiego gorąca
12. Lipiec 2020
Powoli zaczynamy stąpać po mniej przyjaznym gruncie, ale to jeszcze nie jest ta gorsza połowa. Lipiec 2020 to miesiąc, który zaczynał się bardzo obiecująco i nawet ten okres 7-13.07 jakoś umiem rozgrzeszyć za ten 10.07, który nie dość, że przyniósł piękną burze, a właściwie to trzy burze, to jeszcze się rozpoczął porannym deszczem. Bardziej mnie irytuje sucha druga połowa i niemal bezburzowa. Niemal, bo jednak przy tych ociepleniach jakieś pierdy z opadami się pojawiały, do tego ochłodzenia były w pełni sielskie. Ogólnie lipiec mający mało dobrego, słaby z burzami i latem, ale jednak pozbawiony złośliwych drastyczności