Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Najlepsze/najgorsze pierwsze półrocze (2001-2019)
kmroz - 18 Kwiecień 2020, 22:19 Pierwsza połowa 2016 to moj drugi wybór.
Za to 2008 rozwazalem, ale ostatecznie nawet nie dałem do analizy. W mojej opinii nie popisała się zbytnio, tylko pojedyncze dekady uważam za takie, jak należy.kmroz - 19 Kwiecień 2020, 14:38 Zastanawiam się które najgorsze. Trzy wybory najbardziej kuszą - 2003, 2005, 2007.
Też sprawa do przemyślenia, a co Wy o tym uważacie?Jacob - 19 Kwiecień 2020, 15:10 Ja Ci pomogę jak podsumuje resztę, ale jak dotąd 2020 to też świetny kandydat nie prawdaż
2006: styczeń, głównie lodowate piekło, luty już lepszy, bo zdecydowanie cieplejszy (choć i tak zimny jak wiadomo) i bardziej kojarzy się z sypiącym śniegiem . Marzec zbyt zimny, ale z właściwym trendem . Kwiecień i maj w ogóle cudeńka. Wnerwiający był czerwiec, który był unie strasznie suchy i wyjątkowo spolaryzowany, przez co sam w sobie niezbyt przyjemny
Ocena: 6/10 (dużo za to, że do połowy czerwca nie było mowy o suszy )
2007: styczeń w ogóle ekstra, ale ceniłbym go jeszcze bardziej jakby go odwrócić do góry nogami , luty niestety nudny, ponurcacki, okolozerowy. Nic dobrego nie umiem powiedzieć. Marzec takie pół na pół niby wszystko ok, ale i tak sporo pseudociepła, a kwiecień jak dobrze wiemy niemal w 100% pseudociepły. Maj to w ogóle syfiasty, znany z 3 aktów tragedii . Czerwiec za to zyskał moja sympatie, bo wbrew pozorom był fajnym miesiącem
Ocena: 3/10 (wybacz kmroz, wiem, że to twój ulubiony rok, ale cóż )
2008: Styczeń i luty fajne, ciepła zima tj. lubię . Marzec trochę był denerwującym z odwróconym trendem, tj. marzec 2020, ale szanuje tamten dużo bardziej za opady . Kwiecień z jednej strony miał paskudne i chłodnawe pierwsze dwie dekady, ale bd. mokre, a ostatnia to już trochę nudna lampka, ale w całości nawet fajne urozmaicenie, ale za mało by polubić całkiem. Maj fajny, ale zbyt stepowy. Za to czerwiec to cudeńko, można ponarzekać na I dekade za wydłużenie suszy, ale potem już było dobrze
Ocena: 8/10
2009: jak już parę razy wspominałem pierwszy trymestr, zdecydowanie zawiódł i średnio mam ochotę się o nim wypowiadać
Ale już na maj i czerwiec nie mogę narzekać, naprawdę fajne miesiące i chyba był to najlepszy duet, jaki w tym roku mógłbym sobie wyobrazić
Ocena: 3/10
2010: styczeń niby dość podobny jak 4 lata wcześniej, ale duże plusy za słabsze i krótsze lodowate piekło i znacznie więcej opadów śniegu . Luty przez długi czas zimowy, ale na szczęście nie była to jakaś ciężka zima pod względem termicznym . No i fajna odwilż w III dekadzie. Marzec trochę kalka lutego, ale II połowa w moich oczach rozgrzesza pierwsza tj. 6 lat wcześniej 😇. Kwiecień fajny i ogólnie dość stabilny poza ostatnim dniem xD. Maj niestety znamy aż za dobrze :zygacz. Czerwiec jednak wynagrodził
Ocena: 7/10 (gdyby nie ten posrany maj, to chyba by była ulubieńcem pierwszej dekady tego wieku )
ale jak dotąd 2020 to też świetny kandydat nie prawdaż
Oj tak. Luty cudowny, ale nie szło go docenić po bezśnieżnym grudniu i styczniu. A pozostałe miesiące jak na razie totalne łajno. Kwiecień na razie najgorszy w tym wieku, jeszcze dycha walcząc z kwietniem 2007, jeśli spadnie w ostatnich dniach przynajmniej tyle mm, ile miał w sumie kwiecień 2007, to zajmie "honorowe" przedostatnie miejsce.kmroz - 19 Kwiecień 2020, 15:26
Jacob napisał/a:
Chociaż noce z 19/20.06 i 28/29.06 też już podchodziły pod tropikalne
2011: do stycznia się przekonałem, normalny zimowy miesiąc z fajna odwilżą w środku, ale nic szczególnego nie miał w sobie, luty już był gorszy, tzn. Fajna I dekada i tyle, a to lodowate piekło w III dekadzie to okropna sprawa . Marzec w całości niemal zjedzony przez amplitudowe pseudociepło. Kwiecień u mnie dość stepowy i ta II połowa naprawdę nieciekawa, ale jednak za I połowę marzeń szanuje . Maja nie potrafię znielubić nimi drastycznego początku, potem był to wręcz maj marzeń, ciepło i regularne opady + burze . Czerwiec to totalna poezja
Ocena: 5/10
2012: styczeń ogólnie też spoko, bardzo spolaryzowany (szkoda, że trochę odwrotnie niż bym tego chciał), sporo śniegu nasypało w połowie i ogólnie miał wyjątkowo dużo opadów. Luty miał skandaliczna I połowę, ale dalej już było tylko dobrze, najpierw piękny epizod śnieżny potem, cudna odwilż, jakby zabrać kilka dni lodowatego piekła to bym dał pozytywną ocenę . Marzec w dużej mierze niestety również pseudociepło, jednak bardziej mnie przekonuje od poprzedniego. Kwiecień na początku i końcu leciał po skrajnościach, w między czasie dość spokojny, ale za suchy, bym go chociaż zneutralizował. Maj to już w ogóle wkurzający rollercoaster, w dodatku strasznie stepowy, no ale tak ładnie tego nie widać, bo dużo dała ulewa z 31 V. Czerwiec za to mega polubiłem, burzowy, termicznie poza wstrętnym początkiem też spoko
Ocena: 4/10
2013: do stycznia nie mam najmniejszych zastrzeżeń, mroźny, bez wstrętnego lodowatego piekła, bd. dużo śniegu i 2 ładne odwilże na początku i końcu . Luty już trochę gorzej, bo jednak nuda, ale przynajmniej bogata w opady i była też ładna śnieżyca pid koniec II dekady . O marcu nie jestem w stanie się dobrze wypowiedzieć, wręcz go jeszcze znielubiłem, bo kiedyś bardzo chwaliłem jego pierwszy tydzień a to zwykle pseudociepło . Kwiecień miał paskudna I połowę, ale drugiej to i by kwiecień 2028 się nie powstydził . Maj trochę za dużo rollercoasteru, ale były przyjemne chwile i plus za duże opady . Czerwiec to już naprawdę fajny
Ocena: 6/10 (kiedyś dałbym z 1 )
2014: styczeń znów bardzo spolaryzowany (szkoda, że nie tj. ja bym chciał 🤣), ale bardzo ciekawy i miał też sporo śniegu . Luty niestety uważam za zakale, był naprawdę strasznie nudny i pseudociepły, marzec do pewnego momentu też był mega wkurzający, ale cenie sobie II połowe, bo naprawdę nie była zła i opady eleganckie. Kwiecień jak najbardziej pozytywny. No maja juz nie lubię, bo w przeciwieństwie do poprzednich dwóch w tym "rollercoasterze" szczedzil przyjemnych chwil, a u mnie też opadami zbytnio się nie popisał. Czerwiec w sumie fajny, ale za suchy
Ocena: 6/10
2015: styczeń do połowy fajny, ale druga połowa zbytnie gówno, by pozytywnie ocenić. Luty chyba jeszcze większe szambo od poprzedniego, marzec przynosi wiele skojarzeń z 2020, ale i w 1 połowie zbytnio się nie popisał opadami . Kwiecień nawet spoko, choć gdyby nie burza z 27 IV to naprawdę z opadami by było cienko. Maj niby suchy, ale bardzo regularny i termicznie też super, że świecą podobnego szukać (mimo wszystko w tym roku bym go jednak nie chciał). Za to czerwiec w I połowie zbyt skoczny, a II to monotonne suche paskudztwo, w sumie zraziłem się do tego miesiąca
Ocena: 3/10 (koszmarny step)FKP - 19 Kwiecień 2020, 16:44 No ten kwiecień nie jest miesiącem godnym uwagi, ale nadal cenie go Bardskiej od większości kwietni tej dekady np. kwietnia 2010, 2012, 2013, 2015, 2016, 2017, ale to się niebawem zmieni i najprawdopodobniej będzie leżał razem z 2012 i 2015.jorguś - 19 Kwiecień 2020, 18:06 2001: 4/10- luty i maj na prawdę mnie przekonują, reszta raczej mniejsze lub większe łajno, choć nie aż takie jak myślałem bez zagłebiania się w dane
2002: 7,5/10- bardzo udana połówka, póki co nie znajduję lepszej. Kwiecień i czerwiec się nie popisały w I połówce, duży plus za totalne pożegnanie się z przymrozkami 10.04- bardzo zacząłem doceniać ten aspekt.
2003: 4,5/10- mimo wszystko nie będę jakoś hejtować tej połówki, dla mnie jest po prostu neutralna- za długo przeciągająca się zima, ale miała chwile oddechu jak choćby cała II połowa stycznia. Kwiecień bardo słaby w I połówce, ale w II już bez zarzutów, maj super, do czerwca też mam słabość, ale niestety suchawy
2004: 4,5/10- jednak nie polubię się z nią do końca Maj i czerwiec po prostu za zimne, ale właściwie to do każdego miesiąca mogę się o coś przyczepić. Nie moja bajka.
2005: 3/10- styczeń całkiem ciekawy i nieprzynudzający, ogólnie bardzo mi się ten pierwszy kwartał wydaje podobny do tego z 2018, tylko więcej śniegu co jest malutkim plusikiem. Niestety kwiecień i zwłaszcza maj okazały się klapą, a czerwiec był jeszcze gorszym nieporozumieniem- padało do porzygu podczas totalnie popieprzonej pierwszej połowy, a w II prawie wcale kiedy te opady ze względu na temperatury były znacznie bardziej potrzebne.
2006: 3.5/10- o styczniu i marcu nie jestem w stanie powiedzieć niczego dobrego, pozostałe miesiące miały też trochę za uszami. Mały plusik za brak przymrozków po 13.04 (swoją drogą zauwazyłem, że po przedłużających się zimach natura często daje takie wynagrodzenie w postaci wczesnych ostatnich przymrozków)
2007: 4/10- trochę mi było głupio oceniać go tak nisko, ale jedyny plus to chyba czerwiec u mnie. Kwiecień też szanuje, ale już mniej niż kiedyś. A styczeń- luty trochę jak w tym roku- nie moja wersja ciepłej zimy.
2008: 7/10: Tu już mam znacznie mniej uwag i dużo pozytywnych skojarzeń, tylko częśc stycznia i ta druga połowa marca słabiutkie. Całkiem sympatyczna połówka na prawdę.
2009: 6/10: tutaj marzec i kwiecień z tym swoim ze skrajności w skrajność trochę irytują. Maj trochę mnie też zawiodł swoim przymrozkiem
2010: 2/10: mój antyulubieniec, styczeń lodowe piekło, luty i marzec neutralne, bo jednak miały po jednej nieciekawej połówce. Kwietnia nie lubię, czerwiec też miał totalny loch przez jakis czas, a maj no to był skurw*syńsko zły miesiąc.
2011: 7/10: Gdyby nie te majowe mrozy to by była 1 ocena wyżej, ale takie przymrozki w maju o prostu trzeba zbesztać. No a tak to na prawdę według mnie super, u mnie nawet nie było tak znowu bardzo sucho- chociaż do ideału trochę pod tym względem zabrakło
2012: 5/10: Strasznie rozchwiany i niestabilny okres, totalnie cudowne epizody pzeplatane z dnem kompletnym. Stąd neutralna nota
2013: 4,5/10: Jak dla mnie bardzo dużo analogii z 2006 rokiem, odrobinę lepsza nota za styczeń, który nie był takim piekłem. Poza tym wiele wspólnego- długo przeciągająca się zima wynagrodzona szybkim końcem sezonu przymrozkowego, z opadami też super. Zdecydowanie za bardzo gnoiliśmy tą połówkę kiedyś wszyscy za ten marzec i początek kwietnia
2014: 5,5/10: Denerwujący nieco trend ochłodzeniowy od bardzo ciepłego lutego i marca po chłodny czerwiec, na minus też zbyt długie totalnie suche okresy na starcie wiosny, kiepskie maj i czerwiec. Za dużo tego by dać wysoką notę
2015: 4,5/10: Bardzo podobały mi się luty i marzec, ale to za mało. Styczeń jak dla mnie trochę jak w 2007- nie trafia do mnie. Kwiecień za suchy i za długo potrzymał tą "pseudozimę', maj u mnie niestety nieciekawy- ponury, zimny i wcale nie mokry. Czerwiec też "ze skrajności w skrajność" i suchawy.
2016: 7/10: Myślałem, że wygra, ale jednak po analizie 2002 trochę lepszy. Styczeń w moim typie, luty niespecjalnie ale doceniam za opady przede wszystkim. Marzec najgorzej z wszystkich miesięcy, ale w drugiej połowie, na której zależy mi bardziej przyniósł trochę dobrego. Kwiecień do 23 niezły, ostatni tydzień słaby bardzo i bolą mnie silne przymrozki w nim. Maj nie aż taki świetny jak na N kraju, do 20-ego właściwie średniawy, ale ostatnia dekada fajna wczesnoletnia. No i czerwiec na prawdę super.
2017: 5/10: 11.04-10.05 odbierają tej połówce na prawdę baardzo dużo. Ale działo się wtedy stanowczo za dużo złego w newralgicznym momencie. Do najgorszych nie trafi bo nie było mowy o suszy+ sporo pięknych dni, ale z najlepszymi też nie ma co walczyć
2018: 7/10: Pierszy kwartał jeszcze dużo wspólnego z 2005, czyli raczej przeciętny choć trochę suchy- nie odczuwaliśmy tego dzięki zapasom wody, ale za mało jednak padało. Kwiecień i maj wiadomo, cudeńka. No a czerwiec też mimo wszystko o klasę lepszy niż w 2005. Trochę za dużo zacięć pogody- albo mocno dodatnie albo mocno ujemne anomalie, za mało umiarkowania. Ale i tak lubię tę połówkę
2019: 5,5/10: Pierwszy kwartał największe cudeńko, kwiecień już gorzej choć swoje zadanie z opadami odrobił "na kolanie przed lekcją" Maj i czerwiec coś jak marzec- kwiecień 2009- jazda po totalnych skrajnościach, ale w znacznie bardziej niebezpiecznym okresie roku i za takie połączenie trzeba dać sromotną karę. Mimo wszystko za pierwszy kwartał niemal idealny muszę dać trochę więcej niż neutralne 5.