Zdecydowanie nic specjalnego Najpierw brutalne zniweczenie niezłego dziedzictwa, ta odwilż też niespecjalna- największy, wręcz imponujący na papierze jak na styczeń opad to niestety totalnie kiblowy dzień, w II dekadzie taka biedazimka ze zgnitym wyżem i pudrem- całe szczęście bez żenady, jaką w tej sytuacji byłyby większe mrozy. Reszta to już wgl bez komentarza. Ciężko znaleźć pozytywy, a minusów mnóstwo. 2/10 tylko za to, że szczędził skrajnych drastyczności, ale miałki jest do bólu
Też mi nie siada, najpierw potężny mróz 7.01 złośliwa mikroodwilż, na szczęście bez opadów, a w Trzech Króli jeszcze coś dopadało, więc ten okres 6-18.01 był na prawdę spoko, ale ta III dekada... 4/10, niestety poza 13 dniami, i tak jakby nie patrzeć nic poza mrozem nie wnoszącymi, to po prostu drastyczny.
Kolejny rollercoaster, niestety nie umiem go polubić zbytnio, totalnie szczędził takiej wyważonej, lekkiej zimki- albo wielki mróz, albo kibel xd 3/10 niestety max
Zdecydowanie najlepszy jak dotąd, mroźny w znacznej części z dekadą zasłużonego odpoczynku, śnieżny z regularnym dosypywaniem, mrozy do zaakceptowania xd 9/10, dałbym dyszkę gdyby w II pendadzie było odrobinkę cieplej xd
Nie był chyba aż takim zawziętym, sryżowym nudziarzem jak 2006, pokrywa narastała w miarę stabilnie, nie było aż takich warunków do tworzenia się fatalnej w skutkach niestety cztery lata wcześniej szreni i ten śnieg był łatwiejszy do odgarniania. Gdyby nie jednak zbyt ostre mrozy 23-27.01 to bym ocenił nawet pozytywnie, a tak to takie 5/10 za zasługi xd
Niestety trochę case stycznia 10 lat starszego (2021 z kolei będzie miał dość dużo wspólnego z 2011 właśnie)- początek to było nie było, trwonienie dziedzictwa, choć nie w aż tak brutalnym stylu. Odwilż za to ciągnęła się dłużej, a zimka przyszła na koniec- i też nie była zbyt efektowna, no ale coś tam przycukrzyło. 3/10, może nie wygląda aż tak żenująco jak 2001, ale róznica nie jest tak wielka, tak na prawdę za dużo mu się wybacza z uwagi na grudzień po którym przyszedł, ale no koniec z taryfą ulgową i zasługom przodków xd
Poza wiadomą falą to autentycznie codzienne opady Ale nie no, nie jestem fanem delikatnie mówiąc, średnia wyrobiona mroźnym i pustynnym klaunem- a i tak nie był nawet w normie termicznej. Pochwalić można jedynie za incydenty typu weekend+ pon-wt 13-17.01, ale takie epizody to nawet 2023 miał. I mam tu taką refleksję jak patrzę na te dane, 20.01.2012 to był zwykły kibel, dzień babci i dziadka też raczej odwilżowy, a śnieg topił się znaacznie wolniej, niż przy tej gabońskiej patoli w tym roku 4/10, miał swoje chwilę jednak, no i małe wyróżnienie niech ma za walkę do samego końca o powrót do normalności xd
Na prawdę ciężko i pięknie pracował cały miesiac i obważanki nie mogą tego zasłonic Mało suki, akceptowalne mrozy, mnóstwo śniegu i totalna dominacja pory roku jaką reprezentuje O to właśnie chodzi. 10/10, niech ma, a co
Nawet mam do niego trochę sympatii, jak na patolski styczeń pokazał coś od siebie, wprawdzie był to dość upośledzony początek i ciapciająca III dekada, a pomiędzy nimi morze patolskości i kibla, ale te blisko 100 cm i jednak ponad połowa miesiąca z jakąś pokrywą przeminęła. 3/10
A tego mi trochę szkoda, bo po takim a nie innym grudniu nawet cieszył, ale fakty są takie że najpierw był suchy mróz z czasem lekko przypudrowany, potem drugi epizod zimy też raczej z klaunowatą pokrywą. W mojej wersji taki sobie, 4/10 max niestety
Nad nim też się za bardzo litowałem, przede wszystkim był trochę za mroźny w tej II pentadzie. Od 10-go to już na prawdę git by był gdyby choć trochę wiało i no przed 6-tym w sumie też, więc 6/10 będzie takie rozsądne
Kolejny sympatyczny przypadek, poza Nowym Rokiem cały miesiąc pod pokrywą, choć takiego 17-18.01 była dość słaba oczywiście xd Nie brakowało też ciapciu-ciapciu i sporo przejść przez 0, ale nadal jest jednym z moich ulubionych. 7/10
Nigdy chyba tak się nie cieszyłem z widoku śniegu jak 12.01 wieczorem Wcześniej było klaunowo, częstym widokiem były białe drzewa i goła ziemia xd Styczeń nieco sobie wyidealizowałem, patrzać z dystansem i bez patrzenia na to w jakiej sytuacji ten miesiąc przyszedł to widać sporo braków i nie może równać się choćby z tym styczniem 2019, jednak wciąż jest to przynajmniej ten neutral, czyli 5/10
Niech ma te 2/10 za te kilka dni swojej bajki tj. 2007, ale czynię to z niesmakiem xdjorguś - 4 Wrzesień 2023, 21:19 I teraz zgodnie z ocenami:
1. 2013
2. 2004
3. 2019
4. 2009
5. 2017
6. 2010
7. 2021
8. 2012
9. 2016
10. 2002
11. 2003
12. 2005
13. 2011
14. 2015
15. 2022
16. 2001
17. 2018
18. 2014
19. 2007
20. 2023
21. 2006
22. 2008
23. 2020kmroz - 4 Wrzesień 2023, 21:23 jorguś, ja to robię średnio co trzeci dzień pod prysznicem jorguś - 4 Wrzesień 2023, 21:28 A jak oceniasz?kmroz - 4 Wrzesień 2023, 21:30 Zaskoczyło mnie to, jak super wypadła ta 3 dekada stycznia 2005 u Was. Co do stycznia 2013 to u Was dziwny miesiąc, ciągle padało, a przyrosty jakieś takie mizerne, chyba sporo marznącego łajna było. Wolę swoją wersję jorguś - 4 Wrzesień 2023, 21:33 Styczeń 2013 zapracował sobie na pierwsze miejsce zdecydowanie, trochę się zastanawiałem, czy jednak 2004 nie był ciut lepszy, ale tam jednak była prawie dekada zawiasu, to już trochę długo w ciągu, wolę jak to jest rozłożone na dwie części xd