Trudno powiedzieć, kto był tutaj winny. Rowerzysta mógł bardziej uważać i się lepiej upewnić, czy coś nie jedzie. Z kolei kierowca samochodu jechał trochę zbyt szybko.
Całkowita wina po stronie rowerzysty. Przez "zebry" rower przeprowadza się pieszo
Przejeżdżający przez pasy bez zsiadania z roweru wprost pod maskę auta, to ostatnio prawdziwa plaga. Ale chamskich durniów ci u nas dostatek
P.S. Widoczny znak oznacza przejście dla pieszych, a nie dla pieszych i rowerzystów.PiotrNS - 27 Kwiecień 2023, 21:53
Cytat:
Całkowita wina po stronie rowerzysty
Nie powiedziałbym. Jak widać na filmie, w tamtym miejscu istniał również przejazd dla rowerów, po którym przekraczając ulicę rowerzysta ma pełne prawo jechać.
Faktem jest, że ten rowerzysta jechał obok przejazdu, lecz miało to miejsce z powodu zablokowania przejazdu dla rowerów przez kierowcę ciemnoszarego mini-SUV-a. Zresztą w kontekście wypadku jazda niecałe pół metra bliżej nic by nie zmieniła.
Kierowca zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych czy przejazdu dla rowerzystów ma OBOWIĄZEK zachować szczególną ostrożność, a już w szczególności w takiej sytuacji, gdy mamy której i ograniczoną widoczność. Bezrefleksyjna jazda w takich warunkach, to proszenie się o nieszczęście. Podstawą prawną szczególnej ostrożności jest art. 27 pkt. 1 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. Ten kierowca nawet nie zwolnił i doprowadził tym samym do groźnego wypadku, więc ponosi wyłączną winę i powinien przynajmniej na jakiś czas zostać pozbawionym uprawnień - widać bowiem, że rutyna za bardzo dała mu o sobie znać.
Kierowca blokujący przejazd dla rowerów także zawalił, ponieważ jeśli za przejściem dla pieszych/przejazdem dla rowerów nie ma przestrzeni do kontynuowania jazdy, nie można na nie wjeżdżać. Na egzaminie na prawo jazdy za takie blokowanie pasów można skończyć na fotelu pasażera z oceną negatywną.
Tak więc dwóch kierowców dało tutaj ciała, choć podstawowa jest wina bezmyślnego nagrywającego, który naruszył jeden z podstawowych obowiązków.
Oczywiście - także rowerzysta powinien był bardziej uważać Fakt częściowego przyczynienia się do szkody zostanie z pewnością wzięty pod uwagę w procesie cywilnym o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Wina z punktu widzenia wszelkich regulacji nie budzi jednak żadnych wątpliwości, a trochę kazusów komunikacyjnych i ich sądowych rozstrzygnięć już widziałem. Rowerzysta ucierpiał przez ludzką brawurę. Ostrożność w takich sytuacjach, to obowiązek każdego kierowcy. Wielu straciło już życie i zdrowie wchodząc na pasy na zakorkowanej ulicy, którą z naprzeciwka pędzą tacy użytkownicy samochodów.Bartek617 - 27 Kwiecień 2023, 22:04 Podobają mi się Wasze analizy, zwłaszcza Piotra.
Ja tam mam w zwyczaju przejeżdżać "zebrę" na rowerze - jedynie z tyłu głowy udziela mi się wówczas bardziej natrętnie (niż zwykle) myśl, by oczywiście mijając przechodniów zachować większą odległość. Pewnie popełniam błąd chcąc szybko się przedostać na drugą stronę drogi, ale jak zważam na bezpieczeństwo pozostałych członków ruchu, to teoretycznie problemu większego być nie powinno. LukeDiRT - 28 Kwiecień 2023, 13:06
PiotrNS napisał/a:
zgryźliwy tetryk napisał/a:
Całkowita wina po stronie rowerzysty
Nie powiedziałbym. Jak widać na filmie, w tamtym miejscu istniał również przejazd dla rowerów, po którym przekraczając ulicę rowerzysta ma pełne prawo jechać.
Też to wcześniej zauważyłem. Piotr ma rację.zgryźliwy tetryk - 28 Kwiecień 2023, 20:48 No udało Ci się wyostrzyć filmik. Pierwotnie na znaku widać było jedną rozmazaną sylwetkę pieszego. No i ustawienie znaku. Zbyt blisko pasów (nawet tuż przed nimi). Patrząc na filmik odnosi się wrażenie jakby ten znak stał na trawniku za pasami (słupek nie przesłania drogi poprzecznej). Złudzenie optyczne, czy faktycznie złe ustawienie znaku.. I wyjeżdżanie zza stojącego za pasami auta, gdy jadący z przeciwka nie mają szans na dostrzeżenie nawet idącego wolno pieszego, nie mówiąc już o znacznie szybciej poruszającym się rowerzyście, to co najmniej lekkomyślność i proszenie się o wypadek.
PiotrNS napisał/a:
Rowerzysta ucierpiał przez ludzką brawurę. Ostrożność w takich sytuacjach, to obowiązek każdego kierowcy. Wielu straciło już życie i zdrowie wchodząc na pasy na zakorkowanej ulicy, którą z naprzeciwka pędzą tacy użytkownicy samochodów.
Zapomniałeś dodać, że przez swoją własną brawurę, a może tylko lekkomyślność.. Wjechał bezpośrednio przed jadący samochód dla którego kierowcy w tej sytuacji był niewidoczny.
Bartek 617 napisał/a:
Ja tam mam w zwyczaju przejeżdżać "zebrę" na rowerze
Za to ja , gdybym był "psem" z drogówki dosoliłbym Ci maksymalny przewidziany taryfikatorem mandat. Byłbyś stówę do tyłu. Uważam, że to za mało, ja (gdybym mógł) jeszcze spuściłbym Ci powietrze z kół i wentyle wyrzucił daleko w trawę.. A temu rowerzyście z filmiku należy się jako współwinnemu mandat w wysokości 150 zł.
Cytat:
Wjechanie bezpośrednio przed jadący samochód może się zakończyć mandatem o wysokości 150 zł.
Za to ja , gdybym był "psem" z drogówki dosoliłbym Ci maksymalny przewidziany taryfikatorem mandat. Byłbyś stówę do tyłu. Uważam, że to za mało, ja (gdybym mógł) jeszcze spuściłbym Ci powietrze z kół i wentyle wyrzucił daleko w trawę
Bez przesady... Taki radykalizm wcale nie sprawi, że inni zaczną chodzić jak w zegarku, tylko nie za dobrze świadczy o Tobie. Tym niemniej Bartku, nie rób tak i przeprowadzaj rower przez pasy
zgryźliwy tetryk napisał/a:
A temu rowerzyście z filmiku należy się jako współwinnemu mandat w wysokości 150 zł.
Rowerzysta w lekkim stopniu przyczynił się do wystąpienia szkody, co z pewnością uzasadni stosowanie art. 362 KC, ale winy z punktu widzenia przepisów ruchu drogowego nie ponosi. Na przejeździe miał bowiem pierwszeństwo, tak jak pieszy na pasach. A że kierowca go nie zauważył, to jego obciąża.
zgryźliwy tetryk napisał/a:
I wyjeżdżanie zza stojącego za pasami auta, gdy jadący z przeciwka nie mają szans na dostrzeżenie nawet idącego wolno pieszego, nie mówiąc już o znacznie szybciej poruszającym się rowerzyście, to co najmniej lekkomyślność i proszenie się o wypadek.
Jak wyżej, w takich sytuacjach kierowcy mają obowiązek zwolnić i skontrolować, czy za stojącymi w korku samochodami nie ma pieszego czy rowerzysty. A szczególna ostrożność przy takich przejściach obowiązuje zawsze, nawet w środku nocy poza obszarem zabudowanym. Mam nadzieję, że jako kierowca o tym pamiętasz i zwiedzając pieszo czy rowerowo Siedlce, nie musiałbym obawiać się o swoje bezpieczeństwo
zgryźliwy tetryk napisał/a:
dla którego kierowcy w tej sytuacji był niewidoczny
Między innymi dlatego taką ostrożność należy zachować. Rowerzysta powinien był być bardzo ostrożny, ale nie przesadzajmy że jakoś gnał na tym rowerze, po prostu wjechał na przejazd.
zgryźliwy tetryk napisał/a:
No udało Ci się wyostrzyć filmik. Pierwotnie na znaku widać było jedną rozmazaną sylwetkę pieszego
Pamiętajmy, że oprócz znaków pionowych są także poziome, które także wyznaczają tego typu przejścia i przejazdy.Bartek617 - 28 Kwiecień 2023, 22:48 Zapomniałem dodać, że przez zebrę przejeżdżam tylko w miejscach, gdzie znajduje się sygnalizacja świetlna i tylko jak jest włączone zielone światło. Jak świecą się światła na czerwono mimo braku samochodów z reguły stoję i jak łoś czekam.
Na takie przejście dla pieszych bez sygnalizacji nie udałbym się- za duże ryzyko: zwykle staram się asfaltem jechać, jak tylko droga nie jest zbyt wielopasmowa. zgryźliwy tetryk - 29 Kwiecień 2023, 18:46
Bartek 617 napisał/a:
Zapomniałem dodać, że przez zebrę przejeżdżam tylko w miejscach, gdzie znajduje się sygnalizacja świetlna i tylko jak jest włączone zielone światło.
Nawet wtedy popełniasz wykroczenie za stówę. Nie zsiadać z roweru możesz tylko za znakiem na przykład takim:
PiotrNS napisał/a:
A że kierowca go nie zauważył, to jego obciąża.
Nie miał szans go zauważyć. Pedalarz wjechał wprost przed maskę samochodu. To co najmniej współwina (też nie zachował "należytej ostrożności"), która zgodnie z taryfikatorem kosztuje 150 zł.Bartek617 - 29 Kwiecień 2023, 22:38
PiotrNS napisał/a:
nie rób tak i przeprowadzaj rower przez pasy
Trudno mi się przestawić, ale postaram się. Dziś mi jest wstyd, ale zdarzyło mi się przejechać na czerwonym świetle- po prostu wydawało mi się zdążę, a jeszcze do tego padał deszcz- w takich sytuacjach nie chciałem gwałtownie hamować. Zdałem sobie sprawę, że źle zrobiłem, bo potem zacząłem z pewnym niepokojem rozglądać się czy policjantów nie ma w pobliżu.
zgryźliwy tetryk napisał/a:
Nie zsiadać z roweru możesz tylko za znakiem na przykład takim:
Wydaje mi się, że dokładnie takie znaki lub podobne (wiem, w tym przypadku "podobne" oznacza sporą różnicę) często widzę przy przejściach dla pieszych, ale mam w sumie nienajlepszy wzrok i pamięć z nim związaną również. zgryźliwy tetryk - 30 Kwiecień 2023, 16:35
Bartek 617 napisał/a:
mam w sumie nienajlepszy wzrok i pamięć z nim związaną również.
Skoro dobrze nie widzisz, to nie jedź Możesz zrobić krzywdę innym, a także sobie samemu.
P.S. Na podobnym jest człowiek prowadzący dziecko. Oznacza on drogę dla pieszych i rowerów z pierwszeństwem dla pieszych (znak C-13). W przypadku znaku
C-16 ruch rowerowy oddzielony jest od pieszego. http://wrower.pl/prawo/zn...ystow,3187.html
Zapoznaj się także ze znakami opublikowanymi na tej stronce: http://wrower.pl/prawo/zn...zysty,2061.html