Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2020 rok - Lipiec 2020
jorguś - 18 Marzec 2021, 23:54 Bartek617, Czy ja wiem, ten miesiąc akurat faktycznie lepiej się udał w Katowicach niż w Krakowie np, ale róźnie to bywa. Latem to często jest loteria.PiotrNS - 27 Marzec 2021, 23:19 Przyjemny lipuś, który nie był wolny od wad, ale i tak był przyjemny O wadach jeszcze napiszę, ale w jego przypadku wszelkie niedociągnięcia były dość dobrze ukryte.
Kolejny spokojny lipiec nienaruszający trwającego od 2016 roku ciągu lekko ciepłych miesięcy pełni lata, zaczął się upałem, na szczęście jednorazowym i w znośnej, nieparnej formie. Nie użyję tu określenia "suchej", bowiem po czerwusiowych opadach i z widokami na następne, taki dzień był tylko urozmaiceniem. Już nazajutrz niebo pokryło się chmurami i przeszła niezwykła, dość przerażająca burza. Na razie było ciepło, a 5 lipca niebo ponownie się oczyściło i dopuściło wzrost temperatury do 29 stopni (wtedy widziałem epickie obłoki srebrzyste), a następnego dnia - do upału. Bardzo niestałego upału, przerwanego już w środku dnia. Nadeszło trzydniowe ochłodzenie, przypominające chłodne lato PRL-u, bowiem nocą 8 lipca temperatura spadła do zaledwie 7,4 stopnia, najniżej od 4 czerwca. I wtedy wszedł on, cały na biało. Po dość przeciętnym 9 lipca z temperaturą maksymalną na poziomie 23,5 stopnia, niczym Filip z konopii wyrósł 10 lipca, istny kurort w lecie. Tego dnia wiał dość wyrazisty wiatr, niebo było błękitne, ale tak inaczej, jakby gdzieś daleko na południu. Temperatura nagle podskoczyła do 31,2 stopnia. Suchowiejny upał to kiepska perspektywa, ale mnie ten dzień nawet nie zmartwił. Wiatr wietrzył pomieszczenia, wprowadzał trochę animuszu w gorącą pogodę i czułem się całkiem nieźle, pomijając to, że niemal cały dzień spędziłem na nauce. Ochrzciłem 10 lipca mianem "Sycylii", tak mi się skojarzyło, sirocco Wieczór był bardzo letni nawet według kryteriów FKP, bo jeszcze o 23:00 notowano 25 stopni. Bardzo mi to odpowiadało i miałem nawet ochotę posiedzieć dłużej na polu, ale na drugi dzień trzeba było wcześnie wstać. Subtropikalna noc zakończyła się chmurami, a wczesnym popołudniem przeszła ulewa z frontem niosącym istną lodówkę. 11 stopni w dzień w lipcową sobotę? Piszcie co chcecie, większość weekendów w Kurorcie w lipcu 1979 była naprawdę przyzwoita 12 i 13 lipca było chłodno, poniżej 20 stopni, do tego pochmurno. 14 lipca na noc rozpogodziło się i temperatura spadła do zaledwie 8 stopni, lecz po takiej nocy nadeszło coś, co uchodzi za obiekt marzeń starego Piotra, umiarkowany i lampowy dzień - razy dwa. Temperatury były łagodne - odpowiednio 23 i 25 stopni - jednak najważniejsze były noce, w których trakcie na niebie widziałem Królową 16 lipca, akurat na początek moich wakacji, pogoda znowu się zmieniła, spadł deszcz i zrobiło się chłodno. Szczególnie pluchowaty i chłodny 17 lipca wydał się dniem bardziej dla biernego odpoczynku. Od 19 lipca zrobiło się ciepło, ale niebo często się chmurzyło albo zachodziło mlekiem, ładniejszy był jedynie 22 lipca. Temperatury były dość niewygórowane, oprócz 20 lipca gdy notowano 27,5 stopnia, wynosiły z reguły poniżej 25.-26. I zmiana nadeszła w końcówce, która przyniosła ocieplenie wyprowadzające lipiec ponad normę termiczną i więcej Słońca, które nie kłóciło się jednak z lekkimi opadami i burzami, po których wieczory wydawały się szczególnie miłe i pogodne. 28 lipca temperatura osiągnęła maksimum miesiąca - 31,4 stopnia, zaś kolejna noc przyniosła minimalny spadek do 19,5 stopnia, tropik jak na moje standardy. Ale tylko ten raz, dzień był już spokojniejszy. Tę ostatnią pentadę oraz znaczną część sierpnia uważam życiowo za najlepszy okres 2020 roku
Wracając do pogody, muszę tu zauważyć dwie prawidłowości. Pierwsza, to wada, ale nie wiem czy spora. Suma opadów poniżej 50 mm (konkretnie 48,7) to w lipcu wstyd. W XXI wieku bardziej suche były tylko lipce 2006 i 2019. Aha, no i jeszcze majec 2013 Zacne towarzystwo.
Ta suchy, a tak mokry. Najdłuższa przerwa od opadów wynosiła w nim... trzy dni, zero suchych epizodów od połowy maja, trawa aż grząska. Dziwnie patrzy się na te dane, ale nie wywołują one we mnie już zdumienia jak w przypadku czerwca. Tam kilka razy naprawdę ostro lało, a w lipcu 2020 sam widziałem, że dominowały lekkie deszcze, a jak plucha, to w mało inwazyjnej formie.
Druga prawidłowość to upały. Gdybym miał zaproponować jakieś określenia 2020 roku pod względem pogodowym, jednym z nich byłoby "rok znośnych upałów". W lipcu takie dni były cztery i wszystkie pojedyncze, żadnej fali. Dosłownie każda "30-tka" zakończyła się mniejszym czy większym opadem, a występowały w niej elementy łagodzące - 1 lipca suche i czyste powietrze (przy suszy nigdy nie jest czyste z powodu zapylenia), 6 lipca zakończenie gorąca jeszcze przed wieczorem, 10 lipca wietrzenie, a 28 lipca... no, tutaj już komfort był lekko naruszony, także za sprawą nocy, ale i tak spoko, tylko jeden taki dzień, więc nie śmiem narzekać.
Lipiec był miesiącem termicznie normalnym o temperaturze średniej wynoszącej 18,8 stopnia - najniżej od 2011 roku, ale bardzo blisko minimalnie cieplejszego lipca 2017. Szkoda, że nie ma błękitnego koloru w tabelce, ale nie poddajemy się
Miesiąc był dla mnie przyjemny, naprawdę dobry. Zabrakło mi w nim tylko porządniejszej burzy po 2 lipca (sezon burzowy 2020 u mnie nie był jednak taki super, problem w tym że po 2*19 roku większość wydawałaby się bardzo bardzo dobra xd) i jednak boli mnie ta suma opadów. Żeby miesiąc pory ciepłej, może z wyłączeniem września, nie uzbierał 50 mm, to już dla mnie powód do wstydu. Ten lipiec jest dla mnie lipcem gorszym od udanej trójki 2016-2017-2018 i jeszcze paru wcześniejszych, ale jednak dobry. Choć nie oślepił swoim światłem, dał się polubić
FKP - 27 Marzec 2021, 23:21 O nie.kmroz - 27 Marzec 2021, 23:26 Bardzo fajny miesiąc, ale nie umiem mu darować tego niewypału 28.07....Jacob - 27 Marzec 2021, 23:28 28.07 - wspaniały lampowy upał przez reklamówkę, a popołudniu burka (choć słaba jak na lato 2020, raczej w stylu srata 2018 i wakacji 2019 )PiotrNS - 27 Marzec 2021, 23:32 U mnie tego dnia była lampka, ale wieczorem na zachodzie pojawiły się chmury, które przyśpieszyły zachód Słońca zakrywając je prędzej. Miałem nadzieję na burzę i zastanawiałem się nawet, czy próbować zasnąć w tej wysokiej temperaturze czy czekać na błyskawice Parę razy widziałem dalekie odblaski, ale wszelkie burze utworzyły się w innych miejscach i nie dotarły do mnie, usłyszałem tylko jeden grzmot tak około północy.
Słaba burza z ładnym opadem wydarzyła się za to w nowym dniu po południu, a po jej przejściu dotąd w przewadze pochmurne niebo oczyściło się, stwarzając wrażenie rześkości, choć było ciepło kmroz - 27 Marzec 2021, 23:38 Niestety lipiec 2020 tak do około 20.07 wyglądał aż za dobrze i serio sądziłem, że będzie Królem. I przyszła 3 dekada, która musiała wszystko spieprzyć. Nie, żeby była jakaś straszna, ale kurna mać 6mm opadu na letnią dekadę to jest łagodnie mówiąc nieporozumienie.... Zwłaszcza, jeśli poprzednia też nie poszalała (2 dekada lipca miała u mnie raptem koło 12-15mm)Jacob - 14 Lipiec 2021, 14:54 Poza 8-9 i 17.07 bardzo fajne lato, ale za suche zwłaszcza w tamtych czasach
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2020-07-31&rodzaj=st&imgwid=352150300&dni=31&ord=ascJacob - 18 Sierpień 2021, 20:50 FKP, co gorsze FKP - 18 Sierpień 2021, 21:12 Jacob, Gówniec 2020, bo cierpień przynajmniej ma opady i noce bez spadków pon. 10 st..