Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Prognozy pogody - W#$%^ń się zrehabilituje?
Jacob - 10 Wrzesień 2020, 14:57
PiotrNS napisał/a:
Akurat zarówno Ty jak i Jacob zawsze odpowiedzialnie podchodziliście do kwestii deszczu i jeszcze w czasach, kiedy działaliśmy na Meteomodelu, bardzo pozytywnie wyróżnialiście się spośród innych
Uznając kwiecień 2009 najlepszy i marudząc na "brzydką pogodę" w połowie rekordowo lampowego maja 2018, rzeczywiście bardzo odpowiedzialne
Stary Jacob to akurat był fanem pustyni, jedynie w skrajnych sytuacjach był stanie powiedzieć "mogloby więcej popadać", trochę lato NPE otworzyłp mu oczy, ale jeszcze nie do końca wystarczająco. Więc nie zaklinaj rzeczywistości Piotrze, bo właśnie stary Jacob bardzo NIEODPOWIEDZIALNIE podchodził do kwestii opadówPiotrNS - 10 Wrzesień 2020, 15:02 Akurat to środkowe było dosyć racjonalne; sucho wtedy nie było. Zresztą trudno choć trochę nie pochwalić lipca tak komfortowego, a przy tym tak pogodnego. II połowa sierpnia w 2015 była oczywiście jednoznacznie zła i dobrze, że to sobie uświadomiliśmy, ale poza takimi drobnostkami zawsze przejawialiście duży rozsądek, przynajmniej od 2018/2019 roku, kiedy przekonaliśmy się o tym, że niedobór opadów wiosną jest bardzo niebezpieczny.PiotrNS - 10 Wrzesień 2020, 15:09 Jacob, no ok, każdy ma w swoim dorobku takie posty, o których chciałby zapomnieć Ja kiedyś wielbiłem sierpień 2003, który miał 8 mm sumy opadów.
Ale odpowiedzialność i troska o przyrodę i klimat nie oznacza nienawiści do Słońca wiosną a tym bardziej jesienią i przesadnego kulru opadów Na przykład Lucas albo Arctic to mądry, starsi ludzie, którzy niejedno widzieli, ale nie załamują się nad taką pogodą i nie szukają dramatów tam gdzie ich nie ma dopisując do nich jeszcze dodatkowe elementy typu "pseudociepło".kmroz - 10 Wrzesień 2020, 15:14 Ale właśnie o to chodzi, że kiedyś sobie wycierałem mordę "niepokojem", a teraz po prostu jasno przyznaje - czuje obrzydzenie i chęć wyrzygania własnych flaków na widok połączenia pogody lampowej, nudnej z temperaturą do tego powyżej normy (niezależnie od pory roku).
Chce nudzić, lampić, suszyć? Proszę bardzo, czasem może i nie zaszkodzi. Ale niech to robitylko przy temperaturze z anomalią na niebiesko. Najlepiej, by tmax też był na niebiesko, ale głównie chodzi o tavg.kmroz - 10 Wrzesień 2020, 15:15 A ten wrzesień w sumie sobie uświadomiłem jak bardzo mi się na chwilę obecną podoba. Świetny miesiąc i jeśli dni 12-16.09 przynajmniej oszczędzą nam wielkiej czerwieni w połączeniu z nudną lampą, to ma szansę być to mój ulubiony wrzesień. Nawet jak się potem mocno ochłodzi. W końcu wrzesień 2019 miał bardzo długi okres chłodów (14-25.09), ale ze względu na całkowite oszczędzenie pseudociepłej pogody, jest zdecydowanie ulubieńcem.PiotrNS - 10 Wrzesień 2020, 15:25 No to październik 2010 był super, bo było zimno, przyjemnie, prawie codziennie przy gruncie mroziło i zabrakło choćby jednego ciepłego dnia, ale już temperatura 22 stopni przy takim niebie jest koszmarem, choćby przez jeden dzień
Błękitne niebo, które prawie od zawsze było kojarzone z dobrą pogodą, nagle stało się tu koszmarem - w sumie to może racja, następnym razem na wakacje pojadę na Wyspy Owcze.
Strasznie panikujesz, nic się nie dzieje, raptem raz na jakiś czas trafi się taki epizod, a można odnieść wrażenie, że nadciąga fala 40-stopniowych upałów. Jakoś kiedy nieraz całymi dniami niebo jest szare, nie ma śniegu, deszcz tylko kropi i wszystko jest takie nieciekawe, to już nie jest nudno do obrzydzenia.
Już nie wiem...Jacob - 10 Wrzesień 2020, 15:29 Październik 2010 to takie samo wisielcze gówno co październik 2018 kmroz - 10 Wrzesień 2020, 15:35
PiotrNS napisał/a:
No to październik 2010 był super, bo było zimno, przyjemnie, prawie codziennie przy gruncie mroziło i zabrakło choćby jednego ciepłego dnia, ale już temperatura 22 stopni przy takim niebie jest koszmarem, choćby przez jeden dzień
Błękitne niebo, które prawie od zawsze było kojarzone z dobrą pogodą, nagle stało się tu koszmarem - w sumie to może racja, następnym razem na wakacje pojadę na Wyspy Owcze.
Strasznie panikujesz, nic się nie dzieje, raptem raz na jakiś czas trafi się taki epizod, a można odnieść wrażenie, że nadciąga fala 40-stopniowych upałów. Jakoś kiedy nieraz całymi dniami niebo jest szare, nie ma śniegu, deszcz tylko kropi i wszystko jest takie nieciekawe, to już nie jest nudno do obrzydzenia.
Już nie wiem...
1. Szczerze, to zdecydowanie wolę październik 2010. Nie chcę czegoś takiego, ale powiedzmy sobie szczerze, jesienią lubi nudzić i lampić. Nie chce tego, ale jak już musi przyjść takie wyżowe, niegnijące łajno, to błagam, tylko w takiej wersji jak 1 połowa broszki sprzed 10 lat.
2. Czy ja panikuje? Raczej podejmuje się ocen, a obecny wrzesień jak na razie wręcz bardzo chwalę. To właśnie inni panikują i widza jakieś ekstremum w tym, co ma być w przyszłym tygodniu. Cóż, ja jednak wiem, że nie będzie tak źle, bo to łajno będzie chociaż bez śladu adwkecji z S. A wtedy jednak fizyka wszystko uratuje i przynajmniej noce będą lodowate No i jest duża nadzieja, że to długo nie potrwa, bo widać spływ prosto z północy od 17/18.09. Dopóki niże się na dobre nie obudzą, to niech wali z północy ile wlezie. Przynajmniej zbije anomalie roku.
3. Jeśli nie ma śniegu i jest szaro, to też nie lubię. Ale jak do tego pada przezroczysta magia i można zbierać fajne sumki opadowe to jest super To, co wydarzyło się tuż przed świętami 2019 (mówię o pogodzie, nie o innych rzeczach ) idealnie zrekompensowało brak śniegu na Święta - tak piękna plucha grudniowa jak 22-24.12.2019 to jednak rzadkość.PiotrNS - 10 Wrzesień 2020, 15:35 Ale lampiło poniżej normy więc już lepiej. A najlepszy byłby w ogóle październik 1974, jakiś bezpłciowy listopad, grudzień 1969, styczeń 1987 i luty 1965, a kolejno coś jak marzec 2009 i kwiecień z głębokiej komuny, maj 2010 też nie zaszkodzi, bo opady i chmury zawsze w cenie, przynajmniej nikt nic nie zapali.
Sorry, jestem na tyle ograniczony umysłowo, że coraz mniej tu rozumiem kmroz - 10 Wrzesień 2020, 15:39
PiotrNS napisał/a:
Ale lampiło poniżej normy więc już lepiej. A najlepszy byłby w ogóle październik 1974, jakiś bezpłciowy listopad, grudzień 1969, styczeń 1987 i luty 1965, a kolejno coś jak marzec 2009 i kwiecień z głębokiej komuny, maj 2010 też nie zaszkodzi, bo opady i chmury zawsze w cenie, przynajmniej nikt nic nie zapali.
Sorry, jestem na tyle ograniczony umysłowo, że coraz mniej tu rozumiem
Jak ma być pochmurno w broszce, to niech grzeje ile wlezie rzecz jasna, absolutnie nie chcemy tutaj pi*dy 1974
Grudzień 1969, styczeń 1987 i luty 1965 (?) też w bardzo dobrej cenie, nie mam nic przeciwko. Przydadzą się w tym roku ,by Ci wszyscy ludzie wzięli na wstrzymanie i głęboki oddech.
Po takiej zimie, jak już faktycznie by się pojawiła, to może być i marzec 2019 oraz kwiecień 2011 Każdy z nich miał po jednej suchej i nudnej, lampowej połowie, ale druga (czytaj pierwsza xd) uzupełniała opady do normy i była bardzo ciepła. Maj 2010 to ostatnie co bym chciał, jeśli pod koniec kwietnia woda stoi na polach jak należy, to jak dla mnie może i maj 2018 być xd Tylko proszę bez tej końcówki.