Bartek617 - 19 Marzec 2021, 22:29
Pamiętam z przedszkola zabawę polegającą na kolekcjonowaniu kolorowych kartek i chwaleniem się, jak się miało ich dużo.  Jak oddałem wszystko co moje koleżankom lub kolegom (a ja tak miałem, że jak mnie rówieśnicy prosili o "pożyczkę", to posłusznie im udzielałem swoje dobra), to wypadałem z gry, więc bawić się dalej raczej nie mogłem. 
zgryźliwy tetryk - 20 Marzec 2021, 17:14
Nie o to chodzi Bartku  
Te panie bawiły się jak prawdziwe DAMY, ale gdyby nie "dały w naturze" , to by się nie bawiły
zgryźliwy tetryk - 21 Marzec 2021, 20:14 Dlaczego za czasów króla KRAKA młode Krakowianki uważane były za najbardziej seksowne dziewuchy w całej Europie 
Ponieważ dziewice były ulubionym przysmakiem Smoka Wawelskiego, a one nie chciały być przez niego pożarte.
P.S. Podobno Dzień Dziewic przypada 9 grudnia
Bartek617 - 25 Marzec 2021, 20:33 Tetryk, w sumie racja z tym dawaniem.
Nie wiedziałem, że krakowianki były ogółem najładniejsze, aż zacząłem się zastanawiać czy miejsce zamieszkania może w większym stopniu mieć wpływ na nasz wygląd. Niekoniecznie na tle regionalnym, ale krajowym/państwowym już w sumie mogą być jakieś różnice (np. Niemki vs. Polki).
Fajna ta grafika: trzeźwo myślący smok zastanawia się, czy pojmana osoba przez króla nie jest gejem, lesbijką czy jakimś innym transseksualistą.
zgryźliwy tetryk - 25 Marzec 2021, 21:52
No to posłuchaj Rosiewicza
P.S. A legendarne Krakowianki z epoki króla Kraka podobno panicznie bały się pożarcia przez Smoka Wawelskiego. Ale on preferował dziewice i dlatego musiały jak najprędzej pozbyć się "cnotki".  Tak skutecznie, że z braku dziewic pożarł barana i wiesz co było dalej
Bartek617 - 25 Marzec 2021, 22:18 Faktycznie, wielki klasyk mówiący, że dziewczyny/kobiety z Polski są jedyne w swoim rodzaju, wyjątkowe. Uważam, że to prawda: ogólnie jak miałbym zawierać sakrament małżeństwa, to na 1 miejscu pod kątem narodowości będzie zawsze Polka.
Przechodząc do znanej legendy: nom, tak, smok umarł/zginął.
zgryźliwy tetryk - 26 Marzec 2021, 17:58 Pewnego amerykańskiego ranczera porzuciła żona zostawiając go z maleńkim chłopaczkiem. Ojciec postanowił wychować go na "prawdziwego mężczyznę" bez kobiet tylko na ranczo wśród kowbojów bydła i koni. Gdy dorastającego młodzieńca zabrał kiedyś do miasta, syn zobaczy piękną dziewczynę i zakochał się w niej. Ojciec mimo psychicznych oporów zgodził się na ich związek i wkrótce młodzi wzięli ślub. Zamieszkali na własnym ranczo. Pewnego razu zima ojciec postanowił ich odwiedzić. Zastał syna zrozpaczonego i zapłakanego. Spytał co się stało. Syn na to: -Tatusiu, Mary gdy szła do studni po wodę przewróciła się i złamała nogę. Ojciec spytał: -I co teraz z nią się dzieje? Syn z płaczem odpowiedział" -Jak to, nie wiesz ojcze PRZECIEŻ MUSIAŁEM JĄ ZASTRZELIĆ
Małe wyjaśnienie: Konia, który złamał nogę kowboje zawsze zabijali. Bartek617 - 27 Marzec 2021, 23:16 Xd... i koniem i współmałżonką trzeba się opiekować. Człowiekowi się pomylili podopieczni.
zgryźliwy tetryk - 28 Marzec 2021, 11:04 Facet był wychowany na ranczo wśród kowbojów, celowo bez kobiet i uważał kobietę (swoją żonę) za część inwentarza. To nawet zgodne jest z dekalogiem Mojżesza. Tam żona (własna lub cudza) zrównana jest z resztą inwentarza, z niewolnikami, siłą pociągową, a nawet z bydłem. Jest RZECZĄ
W Ameryce protestancka większość nie uznaje katolickiej (katechizmowej) wersji dekalogu. Więc syn farmera postąpił "po bożemu" Bo wówczas nie potrafiono leczyć końskich złamań, i takiego rumaka humanitarnie zabijano. Zresztą tak robi się i obecnie.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,151128,19801072,gdy-kon-zlamie-noge-najczesciej-trzeba-go-uspic-dlaczego-nie.html On zaś nie widział (zgodnie z dekalogiem) różnicy pomiędzy żoną a koniem. zgryźliwy tetryk - 28 Kwiecień 2021, 19:28 Lata 80-te ub. wieku. W ZSRR dowiedziano się, że w Polsce Solidarność Lecha Wałęsy chciała zbudować DRUGĄ JAPONIĘ. Ten pomysł podchwycili ukraińscy inżynierowie z Czarnobyla. Na zebraniu podstawowej organizacji partyjnej KPZR w tamtejszej elektrowni atomowej podjęto uchwałę: Ponieważ drugiej Japonii na razie nie damy rady zrobić, zróbmy więc na początek DRUGĄ HIROSZIMĘ. |
||||||||||||||||
