Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Niech 2023 spełni sny!
jorguś - 27 Marzec 2023, 20:35 Bartek617, Dlatego fajnie jakby III dekada to nadrobiła FKP - 27 Marzec 2023, 20:45 jorguś, jorguś - 27 Marzec 2023, 20:58 FKP, Ale poza tą III dekadą grudnia to chyba spoko Bartek617 - 28 Marzec 2023, 08:45 3 dek. grudnia rzeczywiście powinna mimo wszystko być tym najzimniejszym okresem: nawet jeśli nie padałby śnieg (lub padałby ale taki nie tworzący pokrywy), to przydałaby się chociaż jakaś mroźna mgła warstwowa ze śniegiem ziarnistym, jak np. w 2007-2008. Przypadki z np. 1996 i 2002 (bardzo mroźne Święta) należą do odosobnionych i trudnych do spełnienia, ale wciąż teoretycznie są bardzo możliwe- ruski wyż musiałby wówczas przynajmniej chwilowo zyskać przewagę nad cyrkulacją strefową. Za tyle odwilżowych końcówek roku i grudnia się w sumie nam należy coś innego. PiotrNS - 29 Marzec 2023, 22:44
jorguś napisał/a:
III dekada grudnia, która uciszy w końcu Piotra Marudę
Ciekawa propozycja, ale jednak wolę skupić się na bardziej realistycznych możliwościach, np. że po kwietniu o anomalii 1997, sumie opadów ok. 100 mm wyrabianej tylko i wyłącznie złośliwie i usłonecznieniu lutego 2013 nadejdzie natychmiast rekordowo ciepły, bardzo burzowy i bardzo słoneczny maj, zaś w listopadzie śnieżne genueny zasypią Polskę od Słubic po Przemyśl.
III dekada grudnia miała dwie szanse i żadnej nie wykorzystała, toteż myślę że w tym roku w grudniu już nie będziemy mieli się czym jarać, bo wróci standard 2013-2020 bez ani cienia szans na choćby puderek w okresie świątecznym No i oby tak było, będzie mi mniej przykro. Chrzanić grudniową zimę, która w najważniejszym momencie idzie w błoto rok po roku.
Jeśli chodzi o inne oczekiwania, to ja jestem jednak niezłomny z tym czerwcem Lubię bardzo ciepłe czerwce (o ile nie są zbyt pustynne przy gorącu - ew. potrafią to nadrobić), ale to już trwa zbyt długo. To co wyprawia się u mnie i nie tylko z czerwcami od 2016 roku jest ewenementem w naszym klimacie i naprawdę pora na otrzeźwienie, choćby jednorazowe tak jak było z sierpniem 2021. Na przełomie lipca i sierpnia też nie oczekiwałbym upałów - gdyby takowe miały się w tym roku pojawić, wolałbym wstrzelić je w okres maksimum Perseidów, który w tym roku ma szansę być wyjątkowo korzystnym. Byle później anomalię sierpnia udało się zbić na tyle, by nie wpisywał się w bordowy maraton sierpniów ostatnich 8 lat (poza 2016 i 2021) i pozwolił zająć w tym roku pierwsze miejsce lipcowi.
jorguś napisał/a:
Rekordowo ciepłym miesiącu Strzelca bez przymrozków i broń Boże bialego syfu
Niech pierwszy śnieg spadnie np. 29 grudnia, ale od razu tak 20 cm w 24 godziny i aby w Noc Sylwestrową zapanował tak powalony mróz, aby premier tak jak w 2020 apelował o nieprzemieszczanie się Za ostatnie dwie patologie na przełomie starego i nowego roku, na czele ze styczniowym latem w Warszawie (w tym miejscu połączenie rzygającej emotki i soczystego XD), oczekuję w tym okresie na przełomie 2023 i 2024 roku takiego lutego 1929 w pigułce. Chociaż i tym bym się zadowolił, tylko dajcie więcej śniegu: https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=1969-01-02&rodzaj=st&imgwid=349200660&dni=03&ord=asckmroz - 29 Marzec 2023, 23:07 PiotrNS, szanuje antybożonarodzeniowanie, ale z tym życzeniem sobie i nam szaro-jałowego-zgniłego-patolskiego grudnia, to przesadzasz trochę xd Wystarczy, że 24-26.12 takie są i zawsze będą, ale nikt nie broni śniegowi leżeć do 23.12 i powracać od 27.12 (tak jak np to było w 2005, 2009, 2010 itd itp xd)
A wybór Sylwka oczywiście propsuje, mam nadzieję, że chociaż w Beskidach będzie tego śniegu wiecej, tak chociaż po kolana No i jak najbardziej oczekuje, by przynajmniej 7 najbliższych lat z rzędu lipiec był najcieplejszym miesiącem roku.FKP - 29 Marzec 2023, 23:41
kmroz napisał/a:
oczekuje, by przynajmniej 7 najbliższych lat z rzędu lipiec był najcieplejszym miesiącem roku
To nierealne xdkmroz - 29 Marzec 2023, 23:51
FKP napisał/a:
To nierealne xd
Czemu niby FKP - 30 Marzec 2023, 00:12 kmroz, Bo cierpień ma prawie taką samą t. śr. jak lipiec i siłą rzeczy będzie bywał cieplejszy od niego w danym roku xdBartek617 - 30 Marzec 2023, 00:17
kmroz napisał/a:
ale nikt nie broni śniegowi leżeć do 23.12 i powracać od 27.12
To by było przechamstwo... Często co prawda okres świąteczny przebiega odwilżowo, ale raz na kilkanaście-20 l. na pewno się zdarzą zimowe święta... Na regularny mróz i spory śnieg jednocześnie bym nie liczył, bo to w zasadzie w każdym innym okresie nie jest zbyt powszechnym zjawiskiem, ale chociaż jeden element tej układanki powinien się zachować.
Tymczasem prognozy zaliczają niezłe rozjazdy: jedne spływ chłodu w całej Polsce (i u południowych sąsiadów: Czechy+Słowacja) widzą już między sobotą a niedzielą, drugie klasycznie między niedzielą a poniedziałkiem, a jeszcze inne już w ciągu następnego tygodnia, ale ten zjazd temp. ma dość sprawnie przebiec (z jednej strony może to i dobrze, jak się opady okażą niemałą męczarnią, z drugiej przejmuje mnie ta kwestia trochę, że najmocniejsze opady mogą pojawić się po zjeździe temp., a nie przed lub ewentualnie w trakcie). Mam takie dziwne przeczucie, że tegoroczny kwiecień też pewnie pójdzie na śmietnik z uwagi na kaprysy, które mogą za kilka dni się wydarzyć... Aż sam się zastanawiam co jest lepsze: doświadczanie opadów przelotnych w nocy, czy w ciągu dnia... Nocą jak chwyci mróz, to jakieś ślady po (na ogół niewielkich) opadach się pojawiają (w skrajnych przypadkach może się pojawić cienka pierzyna), ale jak będę sobie smacznie spał i obudzę się koło południa, gdy będzie już cieplej, to nie będę niczego świadom. Z kolei w ciągu dnia z racji wyższych temp. to będzie na ogół topiąca się breja/ciapa, ale widok szarego nieba z latającymi wiórkami kokosowymi w powietrzu będzie bez wątpienia synchronizował się z moim pochmurnym nastrojem, nie uśmiecha mi się patrzenie na takie widoki... Ponownie będę uważał jak kiedyś, że jest np. 35, 40 czy 45 marca, zamiast 5, 10 lub 15 kwietnia...
Sierpień faktycznie w ostatnich latach (poza pewnymi wyjątkami) lubił okazywać się najcieplejszym miesiącem wakacyjnym- paradoksalnie temp. mają lepsze warunki do bycia wyższymi z uwagi na m. in. stopniowy spadek burzowej aktywności. Jak nawet w nocy pojawiają się na krótko opady i burze, to po ich przejściu temp. bardziej spada niż po spokojnej pogodzie. A w ciągu dnia wiadomo: wzrost zachmurzenia przeszkadza w mocniejszym wzroście temp. ogólnych powietrza.
W mojej okolicy tak prognozy wyglądają w zestawieniu na stronie windy.