Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Muzyka - Z jakim okresem lub czasem kojarzy Ci się dana piosenka?
kmroz - 5 Październik 2023, 10:47 PiotrNS, wszyscy przeżywamy piękne historie, natomiast to, na co warto zwrócić uwagę, to, że wbrew temu co się powszechnie wydaje, to miłość, nawet (a może zwłaszcza?) ta platoniczna (nie chce tu używać słowa nieszczęśliwa) wcale nie osłabia i nie powoduje depresji, a uskrzydla Przyznam, że serio tęsknie, za tą burzą emocji i napędem motorowym, jaki mi towarzyszył podczas lata. Życie miało wtedy naprawdę niesamowity smak, a każdy zwykły dzień był przygodą. Wbrew pozorom kto wie, czy nie lepszą od "standardowej" miłości, która często okazuje się nie bajką, a zwykłą prozą i huśtawką emocji.
Obecnie gdy uczucia osłabły, to aż się sam sobie dziwię, a nawet jest mi wstyd, że miałem takie odczucia, ale czy żałuję? Nigdy w życiu, bo naprawdę przez całe życie nie czułem się lepiej. Mam wrażenie też, że wiele zmian w moim życiu, które realnie tego lata zaszły na lepsze, dokonały się dzięki temu, że mój mózg wskoczył w tym czasie na ten "wyższy poziom" FKP - 5 Październik 2023, 11:30 To moje odczuwanie emocji się jakoś wypłyciło, nie mam tu absolutnie na myśli, że nie odczuwam szczęścia czy smutku, ale mój mózg i ustrój nie przeżywa już takiej burzy, jak to kmroz określił. Też trochę tęsknię za tym takim nastoletnim zapałem, teraz wszystkie odczucia są u mnie skomunikowane z oddziaływaniem rozumu i pragmatyzmem, więc ewentualne zauroczenie również nie przebiegałoby w zbyt burzliwy sposób. Poza tym nie zgadzam się kmrozem, że nie ma znaczenia, czy coś się uda czy nie, takie zaangażowanie zwieńczone fiaskiem ostro demotywuje i odbiera chęć, sens próbie ponowienia tego przedsięwzięcia.Bartek617 - 5 Październik 2023, 14:21 Podobają mi się bardzo Wasze historie , ale też czuję że u mnie spłycenie trwa podobnie jak u Fana. Proces konwencjonalizacji i nabierania pragmatyzmu powoli, ale konsekwentnie postępuje. Langsam aber sicher.
Np. wiedziałem od początku że jadąc na rowerze czy autobusem nie ma się za wiele szans, by dogonić samochód, a osoba bezgranicznie zakochana już może mieć tutaj problem- dla nich nie ma ograniczeń, chyba tylko niebo (the sky is the limit). kmroz - 5 Październik 2023, 15:47 FKP, ale gdzie ty tu masz porażkę. Sam stwierdziłem że sobie to daruje z wielu względów, nad którymi się nie będę już rozpisywał, zwłaszcza, że to jest jest nawet prywatny dzial forum xD czasem w życiu bywa, że coś przechodzi i tyle. Teraz szczerze tesknie za tym silnym uczuciem, ale biorąc pod uwagę jak prysło, to może nawet lepiej, że nic z tym nie zrobiłem 😅FKP - 5 Październik 2023, 15:54 kmroz, Ale napisałeś też, że miłość platoniczna uskrzydla, z czym się nie zgadzam. Brak uczucia zwrotnego zawsze będzie prowadził do rezygnacji i depresji (w kontekście długofalowym) zgryźliwy tetryk - 5 Październik 2023, 16:12 Stara jesienna piosenka.
PiotrNS - 5 Październik 2023, 20:23 FKP, uskrzydla, bo rozwija w człowieku sferę uczuciową i uczy podejścia do drugiej osoby, troski o tą, w której jest się zakochanym, ostrożności i taktu. Uczucie zwrotne nie musi oznaczać wejścia w związek. Czasami może się okazać, że serdeczna przyjaźń jest równie dobra i korzystna, a poza tym nie szkodzi wzajemnym relacjom, które mogłyby zostać poważnie nadszarpnięte, gdyby w związku coś nie wyszło. A do tego potrzeba zgodnej woli obydwu stron i jeśli któraś z nich nie jest zainteresowana relacją romantyczną z Tobą albo w ogóle, to nie ma co na to wpływać. Zobacz na mój przykład na poprzedniej stronie. Niby nie wyszło. Przyznaję - było mi smutno, kiedy któregoś razu spotkaliśmy się, a ona nie zwracała na mnie uwagi, tak jakby tworzyła między nami jakąś barierę, mimo że wcześniej wysyłała mnóstwo sygnałów świadczących o tym, że może coś z tego być... To był moment trudny i nieprzyjemny. Ale w końcu później dałem jej do zrozumienia, że zależy mi na jej szczęściu niezależnie od tego, jak ułoży sobie życie, że szanuję każdą jej decyzję, uważam ją za bardzo mądrą. I wszystko się poprawiło. Jest mi bardzo bliska, a ja jestem ważny dla niej i taki stan rzeczy bardzo mi odpowiada Dzięki naszej relacji stałem się lepszy - kiedy byłem zakochany, starałem się zmienić jak najwięcej wymagających poprawy rzeczy w moim życiu, trochę bardziej ogarnąłem i zmobilizowałem. Obiektem moich uczuć była dziewczyna bardzo rozsądna, mądra, pracowita i elegancka - chciałem stać się jak najbardziej pasującym do takich cech. To mi zostało i myślę, że wiele rzeczy nie udałoby mi się, gdyby nie motywacja wynikająca z tego uczucia. Do tego świadomość, że ona bardzo we mnie wierzyła i wierzy, dodawało i dodaje mi nieraz skrzydeł, nie chcę jej roz-oczarować, mimo że wiem, że akceptuje mnie takiego jakim jestem. A że jako przyjaciela, a nie chłopaka, to jej wybór. Może to i lepiej.FKP - 5 Październik 2023, 20:43 PiotrNS, Oczywiście się z Tobą zgadzam, każde takie doświadczenie jest budujące w kwestii długodystansowej, jednak sam moment, gdy zaangażowałeś się w sprawę i uświadomiłeś sobie, że założony cel nie zostanie osiągnięty jest bardzo nieprzyjemny. Nawiasem mówiąc, gdy napisałeś raz o tej znajomości na shuotboxie wydawało mi się, że jesteście nadal parą PiotrNS - 5 Październik 2023, 20:51 Parą nie byliśmy, ale przez pewien czas czułem się trochę tak, jakbyśmy byli Natomiast faktem jest, że tak, ten wspomniany moment jest nieprzyjemny i przez kilka dni towarzyszyło mi poczucie przygnębienia - mimo że ona nic nie powiedziała; po prostu swoją postawą dała mi do zrozumienia, że jednak nie. To było dość zaskakujące po tym, jak przez dość długi czas ona sama wysyłała dużo sygnałów i inicjowała kontakt. Ale no różnie bywa, pewnie uznała, że nie szuka związku związku ze mną albo w ogóle (generalnie mogłaby mieć każdego, ale jednak z nikim nie jest). Grunt jednak, że zachowaliśmy dobrą relację, możemy na siebie liczyć i pewnie tak ja, jak i ona, dużo z tego doświadczenia wynieśliśmy Kiedyś ten cel się osiągnie, a teraz przynajmniej więcej o jego osiąganiu wiadomo.Bartek617 - 5 Październik 2023, 21:10 Macie dobre koleżanki, przyjaciółki w prawdziwym świecie, a ja zaledwie jednego oddanego kolegę. Jak dla mnie to po prostu wygraliście życie.