Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
2019 rok - Mój 2019
kmroz - 21 Styczeń 2020, 20:19 Sądziłem, że się stanie to w przeciągu 3-4 lat, niekoniecznie od razu w 2019. Po prostu 2019 było to maksimum dzisiejszego potencjału, oprócz bardzo ciepłych miesięcy pory chłodnej (niemal konieczny warunek rekordowo ciepłego roku), trafił się nam czerwiec wiadomo jaki.
Rok 2018 to był z kolei ewenement, a z kolei przez zimne luty i marzec i drugą połowę listopada pokazywał, że nie jest to jeszcze szczyt potencjału.
Myślę, że w przeciągu 5 lat pobijemy rekord z 2019, ale nie będzie to już przebicie o 0.5 stopnia, tylko dosyć nieznaczne.Jacob - 21 Styczeń 2020, 20:21
FKP napisał/a:
W ub. roku też tak myślałeś o 2018
Co dokładnie napisałem to nie pamiętam, ale każdemu zdarza się pomylić tj. Tobie z rekordowym październikiem 2019 FKP - 21 Styczeń 2020, 20:23 AGW nie działa wstecz, temp. i usł. będą rosły coraz szybciej i coraz efektowniej będą bite rekordy, gwarantuje, że kopary Wam popadają znacznie prędzej niż się spodziewacie Jacob - 21 Styczeń 2020, 20:27
kmroz napisał/a:
Sądziłem, że się stanie to w przeciągu 3-4 lat, niekoniecznie od razu w 2019. Po prostu 2019 było to maksimum dzisiejszego potencjału, oprócz bardzo ciepłych miesięcy pory chłodnej (niemal konieczny warunek rekordowo ciepłego roku), trafił się nam czerwiec wiadomo jaki.
Rok 2018 to był z kolei ewenement, a z kolei przez zimne luty i marzec i drugą połowę listopada pokazywał, że nie jest to jeszcze szczyt potencjału.
Myślę, że w przeciągu 5 lat pobijemy rekord z 2019, ale nie będzie to już przebicie o 0.5 stopnia, tylko dosyć nieznaczne.
To prawda wydaje mi się, że już żaden rekordowiec nie będzie przypominał 2018 roku, to już prędzej trafi się taki z "zimnym" latem jak w 2000, a cała reszta rekordowa.
W 2019 miesiące identyczne termiczne, miały analogiczne anomalie
kwiecien/październik ok. +2K
marzec/listopad ok. +3K
luty/grudzień ok. +4K (fakt w ostatnich latach grudzień zostawia luty w tyle)
Gdyby zamienić jeszcze anomalie stycznia z tragicznym czerwcem i oddać te 2K anomalii sierpnia na konto maja, to jeszcze maj z wrzesniem miałyby po +1K, a całe lato idealnie w normie.
Cóż niewiele zabrakło by był to "idealny" rekordowy rok, ale trochę nie wyszło .
Mimo to z czasem coraz bardziej widzę, jak wielkim go*nem był przy nim 2018 FKP - 21 Styczeń 2020, 20:27 Jacob, W tym roku mam przeczucie, że naprawdę pozbędziemy się ujemnych anomalii tzn. mogą występować ale naprawdę będą to jednostkowe przypadki na tle dodatnich. Takie coś jak III dekada czerwca 2018, III dekada lutego 2018, I dekada marca 2018, I i II dekada maja 2018 obstawiam po jednym razie dla każdego w tej dekadzie.kmroz - 21 Styczeń 2020, 20:49 Ujemnych anomalii nie pozbędziemy się nigdy, zawsze będą się zdarzać co najmniej te 1-2 miesiące na rok z wyraźnie ujemną anomalią, oczywiście najczęściej będzie to DJFM.
Jednak te ujemne anomalie będą "rekompensowane" coraz częściej totalnie sufitowymi odjazdami na plus. Trochę jak kwiecień z majem w 2018 zrekompensowały luty oraz marzec, a w 2019 roku czerwiec mocno pokazał majowi. W mniejszym stopniu widać było to także zeszłej jesieni, krótkie, ale bardzo zimne okresy były rekompensowane przez długi ciąg ekstremalnego ciepła.FKP - 21 Styczeń 2020, 20:56 Mówię Ci, że w tym roku żaden miesiąc nie będzie miał wyraźnie ujemnej amonali, co najwyżej -0,5 st..pawel - 21 Styczeń 2020, 21:00
FKP napisał/a:
Mówię Ci, że w tym roku żaden miesiąc nie będzie miał wyraźnie ujemnej amonali, co najwyżej -0,5 st..
Względem jakiego refa? FKP - 21 Styczeń 2020, 21:02 1981-2010 PiotrNS - 21 Styczeń 2020, 21:11 Czytałem wczoraj komentarze pod nowym artykułem na Meteomodelu i widzę tam dużo słów mówiących o tym, że właśnie zgodnie z sugestiami FKP pożegnaliśmy już na dobre "stary" klimat i to co było tak powiedzmy, do 2014 roku, już się skończyło.
I prawdę mówiąc, to sam się o to martwię, bo to co się wyprawia w pogodzie, jest już chore. Zimy nie ma w ogóle, a jeśli jeszcze luty przedłuży passę, sytuacja będzie bezprecedensowa. W niektórych miejscach w Polsce nie było nawet śniegu, ani jednego całodobowego mrozu, a powiedzonka "kiedyś to były zimy" zmieniają się na "nie ma zim". Trochę straszne jest to jak bardzo to się rozregulowało i sam się zastanawiam co przyniesie przyszłość. Co jakiś czas myślimy o mroźnej i śnieżnej zimie która ma nadejść, a zarazem - nie nadchodzi, a wręcz przeciwnie. Okres jesienno-zimowy 2019/20 jak dotąd zdumiewa i niestety martwi. Oby FKP mimo wszystko nie miał racji