To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum wielotematyczne LUKEDIRT
Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!

Ogólnie o pogodzie i klimacie - Wspólne poszukiwanie perełek

FKP - 9 Marzec 2024, 21:13

kmroz napisał/a:
Za to brak mrozu w lutym jest negatywny dla rolnika, bo nie może nawieźć gleby, jak wszędzie jest bagno i woda

Teraz to już się skompromitowałeś po całości xd A reszta tego wpisu to selektywna manipulacja, jeśli sezon wegetacyjny jest długi, to rolnik ma większe możliwości uzyskania plonów z innych upraw, aniżeli przy króciutkim sezoniku jak w 2013, gdzie i tak nie było gwarancji, że PA nie spłynie i nie wymrozi owocowych, które są niczym wobec takich upraw jak zboża ozime i rzepaki, które pleśniały pod tym łajnem do połowy kwietnia xd Pamiętam, że rolnicy w moich stronach narzekali w tamtym roku na tzw. pleśń pośniegową.

kmroz - 9 Marzec 2024, 21:16

FKP, mówię tylko co słysze od rolników co roku xd A trochę się w to towarzystwo wkręciłem przy okazji tych protestów, ale to temat na osobny wątek. Na ile to prawda co gadają o tym lutym i nazowach to nie wiem, bo nie znam się. Ale każdy realny rolnik, z którym gadałem, pragnie mroźnej zimy i wiosny bez przymrozków.
FKP - 9 Marzec 2024, 21:18

kmroz, Rolnicy to co roku mówią co innego, co, roztopy i nawadnianie pól w zimie już be :?: :lol: A tak na logikę, jak zaaplikować nawóz w zmarzniętą glebę :?: Przecież to spłynie w pizdu i zanieczyści wody powierzchniowe :-x
kmroz - 9 Marzec 2024, 21:19

FKP napisał/a:
A reszta tego wpisu to selektywna manipulacja, jeśli sezon wegetacyjny jest długi, to rolnik ma większe możliwości uzyskania plonów z innych upraw, aniżeli przy króciutkim sezoniku jak w 2013, gdzie i tak nie było gwarancji, że PA nie spłynie i nie wymrozi owocowych, które są niczym wobec takich upraw jak zboża ozime i rzepaki, które pleśniały pod tym łajnem do połowy kwietnia xd


Ale kluczowe jest tak czy siak, by od kwietnia było ciepło i bez przymrozków, oraz takich sytuacji jak w sraju 2020 na NE, gdzie np były straty w rzepaku z powodu ataku łajna większego niż całą "zimę" :zygacz: To jak będzie wcześniej to naprawdę nikogo nie obchodzi. Jedynym realnym problemem jest suchy mróz, który akurat jak chyba mało co jest zjawiskiem praktycznie zanikającym w naszym klimacie, w dawniejszych czasach to potrafił gnębić tygodniami i to niekoniecznie tylko zimą xd

kmroz - 9 Marzec 2024, 21:22

FKP, nie znam logiki, dlatego się nie będę więcej wypowiadał, wiem, że dzisiaj o świcie niektórzy wstawali by korzystać z tego przymrozku. Nie wiem o co z tym chodzi, ale słysze o tym nieustannie od 2020 roku xd Myślę, że to najmniej istotny fragment mojego posta, więc nie ma co tego wałkować. Tak czy siak, nawet najsilniejszy mróz, o ile jest ze śniegiem i występuje w okresie zimy, nie jest szkodliwy dla potrzebnych w Polsce upraw :)
FKP - 9 Marzec 2024, 21:27

kmroz, Jak to nie jest, za dużo się nasłuchałeś tego rolnika xd Gdyby powtórzył się rok 2013, to na bank by na coś narzekał, pewnie na pleśń pośniegową, bo w 2013 te zboża ozime naprawdę się dusiły xd
PiotrNS - 9 Marzec 2024, 21:30

kmroz, moja ocena wiosny 2006 jest jednak dużo bardziej łagodna :) Ochłodzenie po początku kwietnia było jak na ten miesiąc naprawdę krótkie, a dzięki temu mało dotkliwie. Ostatnie ujemna temperatura została zanotowana najwcześniej w historii, co zmienił później dopiero 2018 rok i później już nic innego. Potem znowu zapanowała ładna pogoda, a to co nazywasz amplitudową pustynią, to dla mnie nie jest żadna pustynia, tylko wiosna. Wysokie temperatury, które naprawdę były już wtedy przydatne (kwiecień w ogólnym rozrachunku nie był jakoś bardzo ciepły, mimo że jak wcześniej zauważyłem, dużych chłodów było w nim malutko), słońce podbijające napojoną przyrodę (no szczerze powiedziawszy, to już w październiku prędzej byłbym skłonny z niego zrezygnować), dla mnie jednak same przyjemności. Takie amplitudy to dla mnie akurat nie problem, jak przez prawie cały dzień jest ciepło. Nie trwało to nie wiadomo ile, później przyszły deszczyki i wszystko się poukładało. To już w przypadku maja jestem bardziej skłonny skrytykować te zimne noce. Zwłaszcza teraz, kiedy po ostatnim maju mam zdecydowany przesyt. Ale jako całość, tamten miesiąc też ułożył się całkiem przyjaźnie. Taka łagodna wiosenka po prostu - bez dużego zimna, ale i bez Turcji (takie pojedyncze wyskoki temperatury to dla mnie jeszcze spoko opcja), w ostatecznym rozrachunku nie-suchy. Może niczym nie porywa, ale nie ma też w sobie pierwiastka czegoś, co mogłoby jakoś odrzucić. Okoliczne maje były moim zdaniem gorsze (2004 dałbym na równi, bo I połowę miał bardzo dobrą, tylko później się posypał). Cała wiosna 2006 w połączeniu z zimą niemalże mnie wzrusza, tak bardzo chciałbym takiego rozwiązania.

A propos końcówki września i początku października 2022, to wspominam jąbardzo miło. Oczywiście głównie dlatego, że (o czym wtedy jeszcze nie wiedziałem) mój przyjazd do Krakowa wieczorem 1 października 2022 był początkiem najlepszego okresu mojego życia, ale także z powodu pogody. 30 września pamiętam tak piąte przez dziesiąte, ale wieczorną sobotnią ulewę w Betonowej Soli (jak uważałem do 11 grudnia :jupi: ) przy ciepełku już bardzo dobrze :D

Na koniec przywołuję Jacoba :!:

FKP - 9 Marzec 2024, 21:32

PiotrNS napisał/a:
wiosna 2006

:zygacz: I jeszcze jedno, jak widzę, że na zachodzie Europy w połowie kwietnia kwitną późne magnolie, drzewa mają pełne ulistnienie to mnie krew zalewa. To patologia mieć gołe badyle, szarość lub biel przez pół roku i żadne lato, nawet złożone z samych lipusiów 2021 tego nie naprawi. Już dawno temu wyrosłem z przekonania "pocierpisz, ale potem się pocieszysz", nic w tym fajnego i ujmującego nie ma :!:

I jeszcze wykres dla kmroza, jak widać największe zbiory czereśni miały miejsce w 2018 roku, zaś najmniejsze w 2017 :mrgreen:

Wiosnę 2018 bez wahania wybrałbym zamiast 2017, a najlepiej byłoby wymienić marzec 2018 na 2017, wtedy dopiero by plony i szybka wegetacja wrażenie robiły :-D

kmroz - 9 Marzec 2024, 21:55

PiotrNS, oj sporo nieprawdy tu napisałeś. Ochłodzenie trwające od 4 do 14.04 nie było "krótkie" i tak jak mówię, tylko grosze Cię dzieliły od widoku, który jak sam mówiłeś był Ci wtedy nieznany w kwietniu. Co do maja, to jak dla mnie 1 i 3 dekada bardzo suabe i srajowe, a i 2 dekada daleko od czegoś konkretnego, te 2 największe i w sumie jedyne zlewy były też w bubu :help: W kwestii 2 połowy kwietnia to jednak amplitudy były serio chore, a do tego ten brak realnych opadów boli

I w sumie rzecz, na którą tak uwagi wcześniej nie zwróciłem, a też przeraża... Suma opadów od 19.04 do 16.05 wynosząca drastyczne... 8.7mm. Oj, gdyby trafiło to na miesiąc nieruchomy, to byś inaczej gadał... Więc niestety ta wiosna miała wszystko co złe - mielenie zimnicy, długi okres posuchy, amplitudy. A tego co dobre... mało. Przełom marca i kwietnia, 3-4 dni w okolicy Wielkanocy i względną drugą dekadę maja. Nawet okres 29.04-2.05, który w Twojej wersji swego czasu chwaliłem, to teraz uważam, że trochę zbyt bubu, jak na tę porę.

Naprawdę potrzebne jest tu trochę obiektywizmu, wybacz. U Ciebie to nie wiem czy wiosny 2005 bym za lepszą nie uznał niż 2006 :lol: Może teraz mi odwala, ale serio jakoś nie umiem się przekonać do wiosny mielącej zimnicy, srajowanie i okrągły miesiąc bez realnych opadów...

kmroz - 9 Marzec 2024, 21:57

FKP, na Twoim wykresie widać, że 2013 się niczym złym nie wyróżnia. Dużym zaskoczeniem jest też ten 2021 :lol: Ale w sumie z tego co pamiętam, to był to urodzajny rok. Ale na samą myśl o takim sraju i śmietniu mnie krew zalewa :help:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group