Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Filmy i seriale - Niebezpieczne i chamskie sytuacje na drogach
zgryźliwy tetryk - 7 Wrzesień 2023, 11:57 Do takich zabaw służą "skateparki", a nie drogi publiczne.LukeDiRT - 7 Wrzesień 2023, 14:16 https://www.youtube.com/watch?v=mFiiglSKiGkBartek617 - 7 Wrzesień 2023, 17:39 Co prawda, to prawda- ta droga pewnie należała do głównych, choć do szerokich raczej nie należała- jak pamiętam swoje zmagania na drodze wojewódzkiej 773 w stronę Olkusza (ok. 2 l. temu), to pod względem szerokości przez wyraźną większość czasu ulica wyglądała bardzo podobnie (domki po jednej i drugiej stronie, po 1 pasie w 2 kierunkach, ruch na ogół od ok. Sułoszowej na północ praktycznie śladowy [bo już w Ojcowskim Parku Narodowym pojawia się sporo turystów bez względu na porę dnia]).
Kolejny filmik też niepokoi- biorąc pod uwagę że do takich niebezpiecznych sytuacji niestety lubi dochodzić, zaleca się jazdę "gęsiego". Mniej miejsca się na drodze zajmuje, co powinno być mniej uciążliwe dla pozostałych uczestników ruchu drogowego, a w dodatku rowerzyści sami sobie nie będą przeszkadzać i dodatkowo dodawać niepotrzebnego stresu. zgryźliwy tetryk - 7 Wrzesień 2023, 20:24 Dawniej w normalnych warunkach drogowych jazda rowerzystów obok siebie była dozwolona tylko w trakcie wyprzedzania się ich. A w czasie kolarskich wyścigów, lub nawet treningów szosowych grupa kolarzy była eskortowana przez MO. Gdy były większe wyścigi, takie jak Wyścig Pokoju na czas przejazdu kolarzy (także na jakiś czas przed i po) milicja zamykała odcinki dróg.LukeDiRT - 9 Wrzesień 2023, 14:48 https://www.youtube.com/watch?v=xv5H5paf8NEKszś - 9 Wrzesień 2023, 18:51 Ja powyższą sytuację podpiąłbym pod to, że pieszy nie poruszał się po przejściu dla pieszych i jeszcze ukarał mandatem.Bartek617 - 9 Wrzesień 2023, 19:24 Trudny przypadek jest to do oceny, która strona zawiniła, a jeśli obie postąpiły niewłaściwie, to gdzie leżał większy stopień winy, a gdzie mniejszy (bo o bezwzględną równość, tj. 50/50 jest raczej trudno). Potrącona osoba nie poruszała się rzeczywiście po przejściu, co należy mieć jak najbardziej na uwadze (mimo że w sumie blisko zebry przechodziła- niestety po tej złej stronie, jak wynika z nagrania, a w takiej sytuacji jak się człowiek decyduje na przejście to raczej robi to szybko, a także na miarę swoich możliwości próbuje instynktownie oddalić się jak najbardziej od zbliżającego się pojazdu) , ale kierowca mógł nie uciekać, chociażby z tego tytułu, by uniknąć większych nieprzyjemności. Podobna sytuacja ma w sumie miejsce wszędzie, a już w najtrudniejszej znajdują się policjanci... Pamiętam jak w jednym odcinku W11 jeden młody chłop chciał napaść na komisarza Wątrobę, próbując go dusić i kazał swojemu wspólnikowi strzelać (by go uśmiercić), ale tamten się pomylił i posłał kulkę koledze (a później rzecz jasna uciekł, by uniknąć aresztowania)... I pamiętam, jak ja się wówczas epatowałem, że policjant był bohaterem, jak nakazał patrolom wezwać karetkę dla rannego przestępcy i nad nim czuwał... Teraz, jak już spotkałem się z licznymi wyjaśnieniami, że tak naprawdę wypełniał wyłącznie swój służbowy obowiązek i że nie ma co gloryfikować jego postawy, to nabrałem takiego przekonania, że człowiek tak naprawdę nie miał wówczas innego, rozsądniejszego wyjścia: gdyby uniósł się dumą/honorem i zostawiłby dogorywającego chłopa na miejscu, to mógłby stracić odznakę (tj. legitymację policyjną), zostać zdegradowanym na niższe stanowisko czy nawet w skrajnym przypadku zostać całkowicie wydalonym ze służby... Najmocniej przepraszam, wracając do tematu, w tym przypadku też pozostanie przy ofierze wypadku oznaczałoby związane ręce dla osoby, która go potrąciła- no bo nie ma ona tak naprawdę innego lepszego wyboru oprócz powiadomienia odpowiednich służb i nie oddalania się od miejsca zdarzenia- to jest jakby "jedyna słuszna opcja"... zgryźliwy tetryk - 9 Wrzesień 2023, 19:53 Czy była na zebrze, czy obok to w tym przypadku sprawa drugorzędna. Ważne jest to, że ona wyszła spoza stojącego busa. Sama nie była w stanie dostrzec jadącego samochodu, a i jego kierowca nie mógł jej zauważyć. Wina za spowodowanie wypadku leży całkowicie po jej stronie. Kierowca jest winien tylko nie udzielenia pomocy. Tylko z tego, co pokazano na filmiku nie ma na to dowodu. Z pewnością po ucieczce kierowca nie publikowałby filmiku z samochodowej kamerki.PiotrNS - 9 Wrzesień 2023, 21:40 zgryźliwy tetryk, czasami kierowcy udostępniają nagrania ze swoimi błędami ku przestrodze. Tu na przykład uwieczniona chwila rozkojarzenia, która mogła skończyć się tragicznie. Kierowca na chwilę wyłączył myślenie i ruszył na czerwonym świetle omal nie kończąc pod ciężarówką. W opisie filmiku jest więcej o sytuacji:
A co do nagrania o którym piszesz, oczywiście wina pieszego jest duża, ale nie wyłączna. Prawdą jest, że pieszy wychodzący zza autobusu powinien być zawsze wyczulony i ostrożnie stawiać każdy krok, przy czym jednak tego samego powinno się oczekiwać od kierowców. Widząc autobus i wysiadających pasażerów, powinien brać pod uwagę możliwość pojawienia się nieproszonego gościa i odpowiednio nakierować swoją uwagę. Zresztą nie tylko wtedy, gdyż zachowania szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych prawo wymaga od kierowców zawsze.zgryźliwy tetryk - 9 Wrzesień 2023, 22:02 Pieszy w ogóle nie powinien wychodzić z za autobusu, tylko poczekać na jego odjazd. Ja jeżdżąc po mieście najbardziej obawiam się sytuacji, gdy z przeciwnej strony utworzył się korek. Wtedy dobrze wychowani kierowcy stojąc w nim nie zatrzymują się na zebrze, lecz przed i za nią (chodzi tu o przejścia poza skrzyżowaniem). Wtedy pieszego wychodzącego z za auta zauważa się w ostatniej chwili. Jeśli on porusza się szybko (biegnie) albo wjeżdża rowerem na zebrę to możliwość potrącenia takiego "gieroja" graniczy niemal z pewnością.
Podobno już teraz na cmentarzach jest coraz więcej pieszych i rowerzystów, którzy uwierzyli w to, że mają pierwszeństwo.
PiotrNS napisał/a:
Widząc autobus i wysiadających pasażerów, powinien brać pod uwagę możliwość pojawienia się nieproszonego gościa i odpowiednio nakierować swoją uwagę.
Kierowca spełnił te warunki. Na dole filmiku jest zarejestrowana prędkość w chwili wypadku 28 km/h. No i powtarzam. Na podstawie filmiku nie można stwierdzić faktu ucieczki.