Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Ogólnie o pogodzie i klimacie - Grudniowy atak zimy A.D. 2022 - nasza relacja
PiotrNS - 15 Grudzień 2022, 00:18 Nie ma sprawy, jakby coś to jestem Akurat codziennie kończę zajęcia dosyć późno i w centrum jestem tak po 20:00, a następnie wracam do mieszkania, 25 minut od Rynku (tempem Korzeniowskiego docieram tam nawet w kwadrans, co przydaje się jak standardowo wychodzę na ostatnią chwilę ). Wykuruj się na spokojnie, abyś na Święta był w pełni zdrowy Mnie też niedawno coś brało, ale chyba odparłem przeziębienie FKP - 15 Grudzień 2022, 00:19 Bartek617 - 15 Grudzień 2022, 00:21 Dziękuję Ci , mam nadzieję, że za jakiś czas zdrowie dopisze. PiotrNS - 15 Grudzień 2022, 00:22 FKP, wiesz że planowałem Cię pochwalić za to, że nie rzygasz w tym wątku tylko normalnie odpisujesz Cóż, jak mówi przysłowie - nie chwal blokady przed atakiem Azora
PS. Dobrze napisałeś na ŁŚ, ostatnio często tam wchodzę FKP - 15 Grudzień 2022, 00:24 PiotrNS, Jednak musicie mieć na uwadze, że Atlantyk może się bardzo szybko zregenerować, ale na Święta chyba nie zdąży PiotrNS - 15 Grudzień 2022, 00:27
FKP napisał/a:
PiotrNS, Jednak musicie mieć na uwadze, że Atlantyk może się bardzo szybko zregenerować, ale na Święta chyba nie zdąży
Wiem że może zrobić to szybko, ale jednak trzymam kciuki za to, by ten okres był od niego jeszcze wolny, a ocieplenie na początku tygodnia przeszło jak najszybciej. Pewnie wolałbyś inaczej, ale zróbmy tak, że jak ja nie życzę Tobie nieletnich nocy latem, tak i Ty możesz podarować mi te białe Święta Negocjator ze mnie średni, ale przyuczam się Bartek617 - 15 Grudzień 2022, 12:52
FKP napisał/a:
Atlantyk może się bardzo szybko zregenerować, ale na Święta chyba nie zdąży
Po ostatnich doznaniach sprzed kilku dni ten znak jest (dla mnie przynajmniej) większą nagrodą niż karą... Nawet jeśli nie będzie to świeży śnieg a gruba breja lodowo-śnieżna, to dla statystyk co do wysokości pokrywy nie powinno mieć to większego znaczenia, bo święta będzie można oficjalnie uznać za "białe". Dla mnie najgorsze co by się teraz mogło stać, to jakby wszystko do zera popłynęło. Tak by się mogło dziać, jakbym miał wyraźnie mniejszą pokrywę niż obecnie (takie np. 10 cm z 2009 czy 2012)- teraz to po prostu szkoda tego tracić..
Przyłączam się tym samym do wypowiedzi Piotra. zgryźliwy tetryk - 15 Grudzień 2022, 20:49 Od wczoraj bez większych zmian. FKK - 15 Grudzień 2022, 21:06 Obecnie jest -6 stopni na termometrze, odczuwalna temperatura -11 stopni. Przez cały dzień było słonecznie, aczkolwiek zmrożone powietrze tworzyło swoistą mgiełkę przez co nie było idealnie przejrzyste.
Mróz nie jest pożądany ale wolę już obecne warunki niż pseudo-odwilż z wiatrem i siekającym deszczem.kmroz - 21 Grudzień 2022, 15:45 Pora się godnie pożegnać z jednym z najpiękniejszych okresów w ogóle (nie tylko grudniowych!) w ostatnich wielu latach. Od dwóch dni mam odwilż, a temperatury w ciągu dnia wzrastają do +4 stopni. Śnieg o dziwo dziarsko się trzyma i na bocznych ulicach, chodnikach, ścieżkach nie jest nawet chlapowaty, ale też nie ma co się oszukiwać, to tylko odkładanie wyroku. W Wigilię śniegu tutaj nie będzie.
Gdybym był sobą sprzed roku, to bym napisał coś w stylu - "oby jak najszybciej wróciła normalność". Teraz jest jednak inaczej. Nie oczekuję na siłe, że coś ciekawego pojawi się po Świętach, czy nawet na początku roku. Mam zupełnie inne oczekiwania. Mianowicie, aby jeszcze chociaż 2 razy tej zimy pojawił się taki konkretny, solidny okres, jak ten, który dobiegł właśnie końca. Najlepiej tym razem w całym kraju. Oczywiście chciałbym jak najszybciej, ale nie zamierzać się tym razem ani srać, ani stresować. Zdaje sobie sprawę, że najlepsze ataki zimy są bardzo często wyczekiwane i przesuwane w prognozach dłużej, niż potem docelowo trwają. Tak było w tym roku, tak było też w styczniu 2021.
Mam jednak jeszcze jedno, takie osobne życzenie. Zdaje sobie sprawę, że o trwałą zimę w tym roku już będzie bardzo ciężko. Wiem jednak, że przy cyrkulacji (quasi)strefowej zdarzają się napływy zimniejszych mas i odbicia - stąd czasem kilkugodzinne Narnie, stąd też pewien Piotr w miasteczku w Beskidach miał kilka epizodów zimowych podczas "zimy" 19/20. I ja właśnie o tym. Godzę się z tym, że ten śnieg co leży, już niedługo zniknie i nowego w tym roku kalendarzowym u siebie nie zobaczę. Ale błagam, niech przyjdzie chociaż epizod w stylu 27-30.12.2019 czy 29-31.12.2017, tylko wcelowany ściśle w Sylwestra i w Nowy Rok. U mnie wtedy nic nie było, ale Piotr dostał w miasteczku w Beskidach namiastkę zimy z symbolicznym puderkiem. Mało ciekawa opcja, ale wiem, że jemu nawet na czymś takim zależy na Noc Sylwestrową. Dodam, że w tej mojej bezinteresowności i życzliwości jest też metoda, ponieważ wspomniane wyżej incydenty przedzimia (zimy tylko na pogórzu i w górach) przyniosły już naprawdę ładne akcenty zimowe właśnie w Beskidach. A w Sylwestra wiele osób, w tym ja, wybiera się w góry i pragnie doświadczyć chociaż tam tej namiastki normalności. A te okresy tuż przed Sylwestrem 2017 i 2019 były np w Ropiance naprawdę PRZEMAGICZNE. Jesli i w 2022 się to powtórzy, ale z tym 2-3 dniowym opóźnieniem, to już naprawdę będę przeszczęśliwy i po powrocie na szare niziny będę cierpliwie wyczekiwał kolejnego okresu zimowej prawdziwości.
Niech się ta strefa wyszaleje skoro musi. My dostaliśmy od pogody już sporo w tym grudniu, teraz niech FKP się napaja widokiem szarugi, błota i zgniłej zieleni Wolałbym takie widoki w drugiej połowie marca, kiedy są dużo bardziej naturalne, ale przeżyje. W przeciwieństwie do końcówki grudnia 2021, w tym roku mieliśmy już realną zimę, a nie jej popłuczyny i szczerze mówiąc nawet jeśli by sezon został zamknięty na amen, to nie będę płakał. Ale nadzieja w głowie jednak siedzi. Gdy 10 lat temu bez kilku dni weszła agresywna strefa topiąca w kilka dni piękne ilości śniegu, też mogłoby się wydawać, że zima jest już stracona. A jak się potem okazało, to ta piękna grudniowa zima w 2012 (i tak znacznie dłuższa i ciutkę lepsza niż w 2022 roku) była tylko małą ćwiartką tego, co jeszcze przyszło później w tym sezonie, nie tylko zresztą sezonie zimowym. Wiem, że po 10 latach Globcia Atlantyk jest bardziej zawzięty i jak odpali to nie odpuszcza tak łatwo, jak zrobił to po 5.01.2013, ale jakiś ułamek nadziei, że to jeszcze nie koniec sezonu, nadal pozostaje
Takim widokiem na podwarszawskiej wsi żegnam ten epizod. To jest właśnie jedna z miar jakości epizodów zimowych - jak długo po zakończeniu zimowej aury, się wizualnie zimowy krajobraz jeszcze utrzymuje. Rok temu ślady po tych biedazimowych incydentach znikały w mig, teraz utrzymują się drugi dzień i jest naprawdę nieźle! Dzisiaj wybieram się na Stare Miasto i mimo plusowych temperatur będzie tam mimo wszystko ładniej niż było dokładnie 52 tygodnie temu, gdy na wsi pod Warszawą był klaunowy incydent pudrowy, a w samej Warszawie po prostu suchy mróz z przyprószeniem niektórych powierzchni...
PS. Właśnie wszedłem na ŁŚ po napisaniu tego eleboratu i widzę że Paweł z Wieliczki też nawiązał do sytuacji z przełomu 2012/13