Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Muzyka - Z jakim okresem lub czasem kojarzy Ci się dana piosenka?
kmroz - 15 Maj 2024, 17:47 Mieszanka fińskiego rapu, popu i rocku Poznałem 4.05 wieczorem podczas wizyty gości, a wiele nutek tej piosenkarki towarzyszyło mi w dniach 4-8.05 Pierwszą znam od 4.05 wieczorem, kolejne poznałem w kolejnych dniach
kmroz - 15 Maj 2024, 17:48 I inny fiński zespół w podobnym stylu, piosenkarka rocznik 1996
Te piosenki mi się najbardziej kojarzą z wyjazdem do Łochowa w dniach 9-10.05
Najładniejsze wg mnie, które mi najbardziej zapadły w pamięć
Ta ostatnia mi się kojarzy dokładnie z siedzeniem w pokoju o 19:00. A jak słucham tego wszystkiego, to mam w głowie ten piękny krajobraz nad Liwcem Takie skojarzenia muzyczne, czy autentyczne, czy wsteczne, czy dotyczą pogody, czy krajobrazu, czy wydarzeń - wszystko jedno. Tak czy siak to jest coś pięknego zgryźliwy tetryk - 26 Czerwiec 2024, 22:10 Ta piosenka kojarzy się z wczasami FWP za moich młodych, kawalerskich lat.
zgryźliwy tetryk - 27 Czerwiec 2024, 21:23 Gdy dziś po południu leniuchowałem na działce (było zbyt gorąco na jakiekolwiek prace) przypomniała mi się ta piosenka.
LukeDiRT - 2 Lipiec 2024, 12:05 Poniższa piosenka kojarzy mi się z lipcem 2009 - właśnie wtedy miała miejsce premiera tego utworu.
Data opublikowania tej piosenki jest nieprzypadkowa. 13.07 był dniem, który przyniósł ekstremalnie późne ropoczęcie sezonu burzowego i pierwszy naprawdę porządny opad od niemal dwóch miesięcy. Z nutką tą zapoznałem się 4 dni później (czyli 17.07), podczas samotnej podróży pociągiem nad Morze. Pamiętam jak byłem pewien, że "no skoro ja wyjeżdżam, to pewnie ta burza będzie w Legiowawicach". Niestety okazało się, że wyjebało warun daleko na południe i nawet Radom nie załapał się na tego MCS, tylko dopiero Kielce i Lublin. Gdy już docierałem do Gdańska pociągiem (niemal cały czas mając w słuchawkach właśnie tę nutę) napisałem nawet na ŁBM przepraszającego posta, że ostrzeżenie nie wypaliło i warun przesunął się o ponad 100km na południe. I wtedy chyba zadziałało prawo Murphy'ego. Gdy pogodziłem się z tym, że Legiowawice nie dostaną w tym dniu żadnej burzy, a nawet oficjalnie to ogłosiłem na stronie pogodowej, to nagle zaczęły się tworzyć komórki burzowe w łódzkim i zmierzać prosto na stolicę. Ostatecznie Michałowice załapały się na aż 20mm niespodziewanego opadu. W ciągu zaledwie 5 dni większa suma niż przez całe poprzednie 8 tygodni. MCS wykiwał, ale drobna konwekcja, która ostatecznie przemieniła się w Sc - już nie. Okazało się nawet, że pod Nasielskiem z powodu porywu wiatru doszło do katastrofy lotniczej.
Właśnie gdy dotarłem do Jastarnii, gdzie miałem nocleg u znajomego, to dokładnie w tamtym momencie miała miejsce ta burza. Nad morzem też padało, ale tak spokojnie, było przy tym bardzo ciepło i przyjemnie. Fajnie też było się dowiedzieć, że Jastarnia jest jednym z niewielu miast w Polsce całkowicie bojkotującym ledowe ścierwo Pod tym względem przebija nawet Pruszków i Piastów - w tych dwóch miastach wprawdzie wymiana latarnii w ogóle nie istnieje, ale jak tworzą jakieś nowe uliczki, to stawiają tam patonowoczesne słupy z patoledami. W Jastarnii nawet tego nie ma
Wracając do głównego tematu, to właśnie ta nutka towarzyszyła mi całą podróż - także następnego dnia, gdy wracałem do domu. O tym, że już wtedy mi trochę uczucia z innych powodów buzowały (no dobra, kogo ja oszukuje - wcale nie "trochę", tylko bardziej) to chyba wspominałem. Nie ukrywam, że połączenie tego tekstu, nuty razem z tym co odczuwałem i też z tej radości ze względnego przełamania opadowego wprowadziło mnie w bardzo miły stan
Warto zwrócić uwagę, że poprzedni spory hit tego zespołu "Idealni" został opublikowany też w bardzo pozytywnej i ważnej dla mnie dacie, dacie przełomowej, czyli 17.09.2022. Trzeba przyznać, że mają nosa. Chociaż to i tak nie przebije Skolima, który co rok trafia na urodziny PiotraNS z publikowaniem nowych hitów
To już dokładnie rok, od tego dnia. Ależ to były emocje. Nie ukrywam, że tęsknie za tym, życie było wtedy jakby jaśniejsze. Choć po ostatnim, zeszłotygodniowym wyjeździe (kiedyś o tym więcej opowiem) pojawiło się pierwsze od tamtego czasu zauroczenie (o tym to nawet nie wiem czy chce opowiadać, bo nie warto ), to nie jest póki co nawet 1/10 tego uczucia.
Podróż choć męcząca, długa i droga, to też była sama w sobie piękna. Ale to co siedziało mi w łebku - jeszcze piękniejsze. Z roku na rok o takie uczucia będzie coraz trudniej
kmroz - 17 Lipiec 2024, 15:56 Pamiętam że dzień później wracając pociągiem sobie czytałem pierwszy raz po kilku latach przerwy Zwiadowców, a dokładnie końcówkę 6 części. Ależ to pięknie się wpasowało w mój stan wtedy