2004
2010
2016
2013
2006
2014
2002
2008
2011
2001
2017
2019
2007
2005
2018
2020
2012
2003
2015kmroz - 17 Lipiec 2020, 15:02 Tak jak drugie półrocze mam ustalone od pewnego czasu, tak z pierwszym mam problem.
Jak dla mnie głównym celem pierwszego półrocza, zwłaszcza do majówki, powinno być przede wszystkim robienie wszystkiego, by sytuacja hydrologiczna była dobra, czyli najlepiej mroźna i śnieżna, ewentualnie ciepła i ekstremalnie mokra zima, oraz wilgotne marzec i kwiecień. Maj i czerwiec, tu już bardziej patrzę na przyjemności, czyli oprócz wilgoci, oczekuje lampy, burz i przyjaznych temperatur. Mile widziane jest też to, by nie było żadnego pseudociepła i bezśnieżnych przymrozków, czy subprzymrozków (no pojedyncze jak 16.05.2015 przeżyję). Czyli najlepiej gdy czas zimy się kończy, to przewaga tmin>5 stopni.
Przykładem najgorszej z możliwych pierwszych połów była ta z 2020, tutaj na plus tylko koniec stycznia i luty za wilgoć, no i przyjemne w miarę były koniec maja i czerwiec, ale i tak w 100% mnie nie przekonują.
A najlepsza? Tu mi się wydaje 2004 i 2010 spełniają warunki, ale także - o dziwo - ta z 2013 je spełnia Szkoda zmarnowanego marca i początku kwietnia, ale poza tym nie widzę naprawde nic złego w tej połowie.
Spoko była też 2004, bo maj bez lodowatych nocy, ale niestety w kwietniu się trafiło trochę poza cudnym okresem 16-25.04. No i 2010 byłaby fenomenem, gdyby nie ten okres 22-26.04 No, ale w 2004 jednak maj był zakałą, a marzec i kwiecień oprócz superowych okresów, też miały trochę zła, czerwiec też momentami nie przekonywał.
W 2010 zbyt ciemny maj i nieregularne opadowo marzec i kwiecień, już pisałem, że przynajmniej część opadów z maja, był przesunął chętnie na kwiecień, a nade wszystko bym wziął lampę z kwietnia i nawet marca i oddał majowi,no bo sorry, ale ciemnice 1-6.05 i 14-19.05 to były jaja, maj to jednak już nawet taka żabka jak ja by chciała sporo słońca, nie mówię że od razu 300 godzin, ale przynajmniej 230-240 żeby było, no 200 też ujdzie jeśli sprawiedliwie wyrabiane.kmroz - 17 Lipiec 2020, 15:52 No spróbuję zrobić ranking
2004
2010
2013
2017
2016
2006
2014
2008
2015
2001
2011
2007
2009
2002
2019
2018
2003
2005
2020 (jednak miała przebłyski, więc uznaje za lepszą od 2012)
2012Jacob - 13 Wrzesień 2020, 17:02 Tutaj dawno nie zmienialiśmy
1. 2010 (jednak stwierdziłem, że nieznacznie lepsze niż 6 lat wcześniej)
2. 2004
3. 2013
4. 2006 (pod koniec maja miało szansę na 1 miejsce)
5. 2009 (gdyby nie ten kw!#$!@ń...)
6. 2016
7. 2017 (właściwie to mało pozytywów, ale prawie że brak negatywów )
8. 2001
9. 2014
10. 2011 (mogłoby być wręcz na podium, jakby kwiecień był tj. na S )
11. 2018
12. 2019
13. 2012
14. 2007
15. 2008
16. 2005
17. 2003
18. 2002
19. 2020
20. 2015kmroz - 13 Wrzesień 2020, 17:23 2001 4/10
2002 4/10
2003 3/10
2004 9/10 (żeby nie ten m*j...)
2005 3/10
2006 6/10
2007 5/10
2008 4/10
2009 7/10 (bez kwietnia by to faktycznie super wyglądało, ale on niestety był gorszym wrzodem niż maj 2004)
2010 7/10
2011 5/10
2012 2/10
2013 7/10
2014 4/10
2015 5/10
2016 8/10
2017 7/10
2018 3/10
2019 4/10
2020 2/10 (oczywiście bez czerwca golutka pałka)FKP - 13 Wrzesień 2020, 17:55 2010: 3/10
2011: 5/10
2012: 5/10
2013: 4/10
2014: 7/10
2015: 5/10
2016: 7/10
2017: 5/10
2018: 8/10
2019: 8/10
2020: 6/10Jacob - 31 Maj 2021, 16:42 Jeszcze sobie pierwsze poloweczki ocenię
1. 2013
2. 2006
3. 2010
4. 2004
5. 2009
6. 2011
7. 2005
8. 2001
9. 2003
10. 2016
11. 2017
12. 2012
13. 2018
14. 2007
15. 2014
16. 2019
17. 2008
18. 2015
19. 2020
20. 2002kmroz - 31 Maj 2021, 17:09 Rankingu to mi się nie chce robić, więc ocenie jak wyżej FKP
2001 3/10 (mało prawdziwej zimy, przewaga bubu w drugim kwartale, brak opadów przy cieple)
2002 4/10 (z zimą równie słabo, ale przynajmniej od 10.04 przeważały fajne temperatury, a mimo, że opadowo kiepsko, to rasowej pustynii nie było tak wiele)
2003 7/10 (zima piękna, duet maj-czerwiec raczej ciepły i opadowo w porządku, mimo pustynnego okresu przez 2 tygodnie)
2004 6/10 (śniegu i mrozu jednak mniej niż rok wcześniej, duet marzec-kwiecień znacznie lepszy, ale absolutnie srajowaty sraj i nadal chłodny czerwiec)
2005 5/10 (zimowy okres od połowy stycznia do połowy marca złoto, reszta w większej części niestety na śmietnik)
2006 9/10 (do około 25.05 można by rzecz, że wszystko szło w przewadze super, potem bubu na przełomie maja i czerwca, oraz suchota wraz z nastaniem ciepła sprawiają jednak, że maksymalna ocena odpada)
2007 6/10 (prawdziwej zimy dość mało, ale miała chociaż charakterek ze zwałami śniegu, marzec z kwietniem horror, ale duet maj-czerwiec coraz bardziej kocham)
2008 3/10 (totalnie niezimowa zima, przez 2020 duet styczeń-luty 2008 był już czymś absurdalnym, dopiero ten 12 lat później pokazał, że da się jeszcze gorzej. Susza w maju i czerwcu, mimo, że drugą połowę czerwca da się bardzo lubić, do tego w maju sporo zimnicy i lodowatych nocy, jednak duet marzec-kwiecień naprawdę wypadł znośnie, więc nie mogę zgnoić totalnie)
2009 7/10 (zima może bez szału, ale po prostu poprawna, straszny śmiecień z pierwszą połową sraja (majem to on stał się dopiero po 15.05, tak jak 10 później), czerwca mimo wszystko też jakoś mocno nie kocham, bo miał nawracające bubu, ale prawdę mówiąc bez śmietnia by to wyglądało naprawdę dobrze)
2010 7/10 (zima przepiękna, szkoda, że trochę przedwcześnie przerwana, marcowi nie mogę darować suchych mrozów, kwiecień i maj niestety nie były ciepłe, czerwiec mimo wszystko też miał niemało bubu, ale na dobrą sprawę mało mocnych chłodów, brak suszy, sprawia, że i tak bardzo lubię ten 2 kwartał)
2011 6/10 (Duet styczeń-luty moim zdaniem był niezły, ale szału to nie robił, bez grudnia tamta zima by była znacznie mniej ciekawa niż 2 lata wcześniej, marzec mimo słabych opadów mi się jakoś podoba, kwiecień miał jedną z niewielu fajnych pierwszych połów, ale okres 14.04-8.05 to jednak żenada, reszta maja i czerwiec niezłe, ale nic więcej, bo mogło więcej padać)
2012 4/10 (Zimowy duet oceniam nieźle, ale obwarzanki miał pomylone, marzec i początek kwietnia to brak słów, sraj też nie lepszy z początkiem czerwca, ale jakiś tam plus jest za sporą częśc kwietnia i okres trwania Euro 2012)
2013 9/10 (Zima piękna, wprawdzie luty mógł się bardziej postarać, ale i tak był złoty, trochę za długo to trwało, więc ideału nie ma. Po zakończeniu zimy jak rzadko kiedy weszliśmy w trwałe ciepło po 10.04, i mimo, że sam widzę wady 2 kwartału (stosunkowo niewielki udział opadów przy cieple, może poza czerwcem, w którym i wtedy się pojawiały), to uważam, że było bardzo dobrze, zabrakło tylko jakiejś kropki nad "i" w stylu chociażby 2 połowy maja 2019 czy 2 połowy czerwca 2020.
2014 4/10 (zima żenująca mimo drugiej połowy stycznia, strasznie tego mało było, wiosna do około 15.04 niestety okropna, te opady to była taka parodia, potem druga połowa wiosny już niezła, mimo strasznego początku maja i w sumie okres 12-23.05 też oceniam źle, no a czerwiec też niestety nie był najlepszy, mimo, że i tak go w miarę lubię)
2015 4/10 (zima może mniej wyrazista niż rok wcześniej, ale przynajmniej próżno szukać trwałego 30-latkowania, marzec mimo że go mocno nie lubię, nie miał tylu wad co rok wcześniej, kwiecień z majem niby takie sobie, ale i tak tworzą dobry duet, a czerwiec niestety cienki, ale u mnie i tak lepszy niż w większości Polski)
2016 7/10 (mocno niedoceniana, ale naprawdę dobra, o ile duet zimowy był taki sobie, tylko styczeń w nim się mocno udał, o tyle wiosna wyglądała naprawdę dobrze, mimo, że przecież też jej zbytnio nie kocham, a i czerwiec się jakoś może podobać, wysoka ocena jest głównie za bardzo ciekawy całokształt, bo jako pojedyncze okresy to nic nie powalało, ale myszka miki też raczej miała wolne i to się ceni)
2017 5/10 (pierwszy kwartał oceniam całkiem nieźle, chociaż tego przedwczesnego rozstania z zimą nie umiem pomijać, drugi kwartał jednak naprawdę był średnio ciekawy, nawet ten czerwiec mocno zleciał w moich oczach, mimo, że nadal jest czołówką, to jednak i tak uważam, że najlepsze co w nim to dopiero ostatnia dekada)
2018 4/10 (porzadnej zimy za mało, ze śniegiem to już lipa kompletna, nawet te mrozy wyglądały żenująco, w zasadzie tylko 18-24.01 miały więcej niż puder, wiosnę szanuję za polaryzację i burze, ale niestety za sucha i za amplitudowa, czerwiec na południu Mazowsza jeszcze jakoś wyglądał, ale tutaj poza początkiem to były tylko mżawki, nawet w tej końcówce...)
2019 3/10 (z uwagi na bardzo dobry styczeń nie umiem bardziej zgnoić, ale okres gdzieś od połowy lutego do połowy maja był naprawdę zły, może poza fragmentami marca, druga połowa maja naprawdę niezła, ale czerwiec znowu niepokojąco, tu też bym lepiej ocenił go, gdybym mieszkał w Królestwie Burz (czy też na Madach), ale no cóż, nie mieszkam tam
2020 2/10 (do maja to taki syf, że ja pierdziele, koszmar każdego, kto pasjonuje się pogodą... po prostu brak słów, z uwagi jednak na Czerwusia nie mogę zgnoić do reszty, ale i tak koszmarne pierwsze półrocze...)FKP - 31 Maj 2021, 17:11