Forum wielotematyczne LUKEDIRT Zdjęcia, pogoda i klimat, astronomia, sport, gry i wiele więcej! Serdecznie zapraszamy!
Makro - Zima 2020/21
kmroz - 18 Styczeń 2021, 00:14 Ale susza latem 2020 to był efekt tego, co się działo wcześniej w dużej mierze. Letnie burze i pluchy ją łagodziły, ale nic nie zastąpi zimowego śniegu i powodzi roztopowychPiotrNS - 18 Styczeń 2021, 00:26 Właśnie ten przykład z działki Tomasza najlepiej mi obrazuje, że śnieg i roztopy naprawdę są nie do przecenienia. Tam też często i dużo padało w lecie, więc skoro mimo to nie udało się pokonać suszy, musiało być to następstwem zimy i wiosny, zaległości hydrologiczne były zbyt duże. Niemniej jednak działka znajdowała się prawdopodobnie w jakimś cieniu opadowym, bo z tego co pamiętam, większe ulewy i burze często ją omijały, przechodząc nieraz naprawdę blisko. Czerwiec był w Siedlcach na tyle mokry, że z takimi opadowymi osiągami susza powinna była dać się poskromić; skoro to się nie udało, to pewnie problem leżał jeszcze w innym miejscu.
Całe szczęście, że teraz mamy śnieg.FKP - 18 Styczeń 2021, 01:30 Po przeczytaniu dwóch powyższych komentarzy przestaje pisać na tym forum, no jak kurwa pogoda w zimie może wpływać na stan wegetacji w lecie, toż to w kościołach księża o koronawirusie takich głupot nie wygadują... Kilka dni mrozów uciszyło kiedyśtobyłozimowców a wywołało z nor gusłowców i ciemnogrodowców.Bartek617 - 18 Styczeń 2021, 12:09
PiotrNS napisał/a:
Właśnie ten przykład z działki Tomasza najlepiej mi obrazuje, że śnieg i roztopy naprawdę są nie do przecenienia. Tam też często i dużo padało w lecie, więc skoro mimo to nie udało się pokonać suszy, musiało być to następstwem zimy i wiosny, zaległości hydrologiczne były zbyt duże. Niemniej jednak działka znajdowała się prawdopodobnie w jakimś cieniu opadowym, bo z tego co pamiętam, większe ulewy i burze często ją omijały, przechodząc nieraz naprawdę blisko. Czerwiec był w Siedlcach na tyle mokry, że z takimi opadowymi osiągami susza powinna była dać się poskromić; skoro to się nie udało, to pewnie problem leżał jeszcze w innym miejscu.
Całe szczęście, że teraz mamy śnieg.
Bo czerwiec 2020 był niewątpliwie miesiącem wilgotnym, ale niesprawiedliwym opadowo. W centrach nawałnic lały się hektolitry wody, a jak ja mieszkałem od epicentrów przeważnie jakieś 20-30 km, to na znacznie mniej wody mogłem liczyć, a nieliczne błyski i grzmoty i tak o sobie przypominały. Na szczęście w lipcu i sierpniu u mnie więcej wody spadło, a też trudno było mówić o jakichś "potworach burzowych"- może 2 dni w połowie sierpnia to umiarkowane burze (dzięki nim zebrało się jakieś 100 mm wody), reszta to zjawiska słabe i lokalne, często nie docierające bezpośrednio do moich okolic. kmroz - 18 Styczeń 2021, 12:20
FKP napisał/a:
Po przeczytaniu dwóch powyższych komentarzy przestaje pisać na tym forum
Może tak będzie lepiej, bo widzę, że przez wreszcie porządną zimę się strasznie tutaj denerwujesz. Ja to samo miałem rok temu i sobie wziąłem urlopik.
Ale mam nadzieję, że na kwiecień i maj wrócisz i będziemy się wspólnie cieszyć z gotowania na parze zgryźliwy tetryk - 18 Styczeń 2021, 16:36
jorguś napisał/a:
Siedlce miały wybitnego pecha w lato 2020, zresztą Plock też xd
A jeszcze większego pecha miały odlegle o 7 km na północ Golice i Jagodnia. Bywało, że w mieście było mokro i liczne kałuże, a na działkach albo "mini deszczyk" albo sucho jak pieprz. Zupełnie jak w piosence Tercetu Egzotycznego:
NIEBO SKĄPI SUCHEJ ZIEMII KROPLI DESZCZU kmroz - 18 Styczeń 2021, 16:41 Ja miałem tak w 2019. Bywało, że gdzieś w okolicy - czy to na działce w Kajetanach, czy w jakiejś dzielnicy Warszawy, czy nawet w Pruszkowie ładnie podlało, a w Michałowicach nic a nic. To był straszny rok.
W 2020 się to odwróciło i niemal wszystkie opadówki/burze bardzo chętnie trafiały Michałowice. Czasami oczywiście mijało, ale potem nadrabiało z nawiązką. Także jest jakaś sprawiedliwośćkmroz - 18 Styczeń 2021, 16:48 Wyjątkiem był okres do połowy marca, druga połowa maja, wrzesień z początkiem października, oraz okres przed Świętami w 2019. Wtedy padało jako tako.LukeDiRT - 18 Styczeń 2021, 18:54
FKP napisał/a:
Po przeczytaniu dwóch powyższych komentarzy przestaje pisać na tym forum, no jak kurwa pogoda w zimie może wpływać na stan wegetacji w lecie, toż to w kościołach księża o koronawirusie takich głupot nie wygadują... Kilka dni mrozów uciszyło kiedyśtobyłozimowców a wywołało z nor gusłowców i ciemnogrodowców.
Mam nadzieję że jeszcze przemyślisz swoją decyzję... bez Ciebie forum sporo by straciło.zgryźliwy tetryk - 18 Styczeń 2021, 19:36
FKP napisał/a:
no jak kurwa pogoda w zimie może wpływać na stan wegetacji w lecie
Srodze się mylisz. Może, i wiem to z doświadczenia. Sucha ( niedobór opadów) zima 2019/2020 bardzo wpłynęła na wegetację na mojej działce. Już od samego początku musieliśmy podlewać, bo z nasion nic by nie wyrosło, a sadzonki by powiędły. A gdy doszły jeszcze suche pory roku; wiosna i lato...