Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 26 Czerwiec 2019, 13:14 Czerwiec 2009
Dziś podsumuje czerwiec z przed dekady, który absolutnie nie przypominał obecnego. Powszechnie jest uważany za bardzo nieudany miesiąc, czy naprawdę był taki straszny? Według mnie nie, fakt była bieda z uslonecznieniem, ale była dość spora przeplatanka pomiędzy pogodnymi a paskudnym dniami. Największą wadą tego miesiąca był niewątpliwie chłód w I dekadzie, również pojawił się u mnie przymrozek przy gruncie 6 dnia miesiąca. Był to drugi najchlodniejszy czerwiec, znacznie chlodniejszy i paskudniejszy był w 2001 roku, którego podsumowanie również się pojawi .
Miesiąc ten miał anomalię -0,76K wzgl. okresu referencyjnego 1981-2010, choć na zachodzie jego anomalia spadła < -1K, zaś na wschodzie, jego anomalia oscylowała wokół normy.
W całości też nie za mokry czerwiec (dużo suchszy od 2012) i właściwie to był poniżej wtedy obowiązującej normy opadowej 1971-2000, m. in. Też on przyczynił się do zjeżdżania tej normy w dół . (wszystkie czerwce od 2002 do 2010 były w Toruniu poniżej normy opadowej 1971-2000
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12351 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Maj 2020, 21:40
Czerwiec 2009 - miesiąc, który nigdy mnie specjalnie nie odpychał, a teraz nawet czuję do niego lekką sympatię.
Nieudana była pierwsza pentada, gdy było chłodno, a opady nie były zbyt okazałe. Nie narzekałem jednak zbytnio na szczególne zimno, po prostu klasyczna "nieletnia" aura, bez dramatu. Nawet słońca trochę było, w odróżnieniu od grobowych dni końcówki czerwca 2018.
Kolejny okres, trwający od 6 do 19 czerwca, to... ciepłe lato. Sporo lekko gorących dni, pogodowy dynamizm, częste zmiany temperatury, regularne opady i jeszcze więcej cumulusów. Poza jednym dniem (na 99% 18 czerwca) ten okres kojarzy mi się nie z lampą, ale okazałymi barankami na niebie i bardzo częstą konwekcją, przy której wysokie temperatury wydawały się jeszcze wyższe. Opady zdarzały się często i w niemałej ilości, ale za nieudany uważam tylko 12 i 13 czerwca - zimny loch z nędznym pseudodeszczem.
Po ciepłym etapie, obfitującym w burzowe niespodzianki (o nich wkrótce) i deszcz, zdarzyło się najgorsze. Idealnie na rozpoczęcie wakacji, w dniach 20-22 czerwca, rozlało się na dobre. Te dni, to ciągła ulewa przy TMax rzędu 13 stopni... Pamiętam jak 21 czerwca 2009 wyczytałem na wp.pl, że wakacje zapowiadają się właśnie takie - zimne i deszczowe. Bardzo posmutniałem mając w pamięci śliczny sierpień poprzedniego roku.
Wszystko co złe, kiedyś się kończy. I nie takie znowu złe, bo spadły 42 mm deszczu. Ostatnia oktada (23-30 czerwca), to chyba najbardziej epicki burzowo kilkudniowy okres, jaki pamiętam. Nie przesadzam, codziennie waliły mocne burze z ulewami, a parę razy zdarzyło się, że działo się tak dwa razy w ciągu jednego dnia. Prawdziwe Indochiny - ciepło, a wręcz gorąco (około 25 stopni i ciepłe noce), a do tego mokro i burzowo. Przeżytej w samochodzie w drodze na basen ulewy z 26 czerwca nie zapomnę nigdy. Ulica zamieniła się w rzekę po tym jak w maksymalnie 10 minut spadło ponad 40 mm wody. Co ciekawe nie czułem strachu, lecz ekscytację. Żartowałem nawet, że nie musimy jechać na basen, bo przyjechał do nas
Taki to był miesiąc - niezwykle ciekawy i choć być może nie do końca "wakacyjny", to na pewno pożądany przeze mnie w tej rzeczywistości. I nie tylko teraz, bo zdarzało mi się za nim zatęsknić w czerwcu ubiegłego roku
FKP, pamiętasz jakie pasikoniki były w 2008? Bo chyba był wtedy potencjał na naprawdę wczesne dorastanie tych żyjątek.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12351 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Maj 2020, 22:04
To niezły wynik, dosyć wcześnie Ładną masz tę serię obserwacyjną, już 13-ty rok. Doceniam wytrwałość i pamięć do tych wszystkich dat, wyczuwam pamięć ejdetyczną
Jeszcze a propos czerwca 2009, to pamiętam że 13 czerwca była u mnie piękna tęcza na tle niemal czarnego nieba, a do tego towarzyszyły jej odległe grzmoty, wrażenia niezapomniane Szkoda że żadna burza z tego wieczora nie została zapisana w danych, ale widocznie była zbyt odległa i mała.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum