Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Myślę, że bardzo kontrowersyjny temat, zapraszam do dyskusji
2003: pozytywnie oceniam luty, za dużą ilość słońca i umiarkowana zimę że sporymi amplitudami , marzec termicznie wyszedł w normie, jednak również cechowaly go spore amplitudy, również bardzo pogodny . Maj pomimo wczesnego upału i późnego przymrozku również zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, czerwiec to w ogóle cudo z jednym upałem, a sierpień to już w ogóle pod wzgl. tmin był to u mnie drugi najzimniejszy sierpień w tym wieku . Wrzesień piękny i w zasadzie dość stabilny, pamiętany przez gorący epizod na przełomie II i II dekady. Listopad bardzo ciepły z pogodnym ochlodzeniem na przełomie I i II dekady. Grudzień cieply i jeden z pogodniejszych w tym wieku . Z zimnymi pasterza i, najzimniejszym dniem tamtego grudnia była Wigilia, w dodatku z pełną lampką <3, ale nie tak zimna jak przed rokiem, końcówka roku, niestety zgnilizna, ale na szczęście to tylko 1/6 miesiąca . Neutralnie oceniam styczeń piękna i mroźna I połowa, druga zgnilizna. Jeśli chodzi o kwiecień to wahałem się wręcz nad pozytywną oceną, ale jednak I dekada obniża jego ocenę, z resztą były znacznie lepsze w kwietnie w obecnym wieku, ale z pewnością przed 2004 był to jeden z najlepszych kwietniow. Przy lipcu waham się między minusem a N. Jednak I połowa naprawdę niezła ale druga wola o pomstę do nieba. Dość podobne były lipce 2001 i 2002, ale i tak gorsze. 3 tak parny lipiec pod rząd to musiała być masakra . No i październik, w zasadzie neutralna oceną, dlatego że daleko mu było do dna jakim były p*ździerniki 2002,2009 i 2016.
Najbardziej pozytywne wrażenie wywołał u mnie czerwiec (choć ciężko było wybrać między nim a sierpniem ), a najmniej lipiec.
2008:
Pogodny i ciepły styczeń, prawdziwy unikat po 1999, aczkolwiek słabo wypadł na tle styczniow lat 90-tych, luty pomimo niezbyt wysokiego uslonecznienia zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie przez wiosenna II połowę (ale pierwsza też bd. ciepła). Cudowny i umiarkowany maj, czerwiec to już w ogóle cudeńko . Lipiec też wspaniały, październik w zasadzie mi się podobał, pierwsze II dekady listopada też mega, ostatnia to makabra, ale nie była w stanie zepsuć tego miesiąca. Grudzień też fajniutki, z zmniejsza ostatnią dekada, ten wspaniały rok pożegnaliśmy pięknym i bezchmurnym dniem . Neutralnie potraktuje sierpień, który miał wyjątkowo liche uslonecznienie, ale chociaż fajnie wyrobione, II połowa naprawdę fajna, I połowa też niezła, ale za mało na pozytywną ocenę całego miesiąca. Z negatywów to zdecydowanie marzec, który trochę podciagnela końcówka, co ciekawe Wielkanoc wypadająca w dniach 23-24 III była u mnie jeszcze zmniejsza niż ta z 2013. Pierwsze dwie dekady kwietnia to u mnie kompletna porażka, lampowa III dekada podciagnela jego uslonecznienie na lekki minus, a miał szansę zapisać się jeszcze gorzej niż kwiecień 2001. Np i oczywiście wrzesień o którym kilkakrotnie wspominałem.
Najlepsze wrażenie na mnie zrobił oczywiście czerwiec, a najgorsze wrzesień
2009
Rok pełen emocji, przyniósł nam kilka wyjątkowo pięknych jak i bardzo podlych miesięcy.
Styczeń piękne i mroźne pierwsze dwie dekady, ostatnia niestety zgnilizna. Kwiecień to prawdziwy rarytas, maj wg. mnie też supcio . Naprawdę dobry lipiec, sierpień i wrzesień jak 2 anioleczki 🤩😇. Potem świetny listopad z zimnym i lampowym startem oraz wyjątkowo ciepłą II połową. Czerwiec przez niektórych traktowany jak najgorsza zaraza, oceniam neutralnie, gdyby był lipcem zawahal bym się nawet nad pozytywną oceną, bo wiadomo, że było wiele lepszych czerwcow. Fajna przeplatanka pięknych i paskudnych dni, naprawdę wstrętny był ostatni parny tydzień . Wyjątkowo skrajny grudzień, bardzo ciepła I dekada, skrajne ochlodzenie w IV petandzie, ostatnie grudniowe -20 st. (nawet skrajnie zimny grudzień 2010, nie przyniósł takiego epizodu). A za chwilę... wyjątkowo ciepłe święta, lubię takie skrajności zimą mógłbym ocenić go nawet pozytywnie gdyby nie to uslonecznienie 😖. Luty to bździna, miał 2 skrajne epizody weekendowe, wyjątkowe ciepło w dniach 7-8 II, i dwucyfrowa mróz 21-22 II. Wyjątkowo wredny marzec że swiatelkiem w tunelu w postaci końcówki no p*ździernik, w miarę fajna tylko I dekada i koniec. Ale reszta schrzanila sprawę
Najlepsze wrażenie na mnie wywołał kwiecień, a najgorsze jednak marzec
2011: wyjątkowo udany rocznik. Luty mimo, że końcówka była najzimniejsza częścią miesiąca bardzo mi się podobał, marzec super, II kwartał w całości rewelka sierpień i wrzesień też cudowne, październik jak najbardziej na plus. Listopad najlepszy na jaki można oczekiwać, grudzień też udany . Lipiec średnio ciekawy ale wg. mnie jest wart neutralnej oceny. Najgorszy oczywiście styczeń, cały miesiąc totalna zgnilizna, ale nie był w stanie odebrać temu roku, miana najlepszego
Najlepsze wrażenie na mnie zrobił, hmmm ciężki wybór, ale chyba wrzesień , a najgorsze bezapelacyjnie styczeń
2015: wg. mnie II miejsce mu się należy, na plus luty, marzec, kwiecień, maj, październik, listopad i grudzień . Neutralnie potraktuje styczeń,czerwiec (w obu przypadkach świetna I połowa, ale druga beznadziejna) i wrzesień. Na minus lipiec i sierpień, w lipcu niestety nie widzę żadnych jasnych stron, wiele skrajności, za to sierpień, II połowa naprawdę świetna (nie licząc końcówki), ale pierwsza ehhh...
Najlepsze wrażenie u mnie wywołał tutaj grudzień , a najgorsze jednak sierpień (ale wahałem się czy nie lipiec)
Jakbym miał po kolei wymienić roczniki od najlepszego do najgorszego w obecnym wieku to wyglądało by to tak
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 28 Wrzesień 2019, 15:13
2004, 2008, 2009, 2014, 2015
2004 - Powszechnie znienawidzony, w sumie to nie wiem czemu. Już w pierwszym kwartale, mimo, że ogółem był taki se, były dwa bardzo przyjemne, wczesne ataki ekstremalnego ciepła, które w moich oczach mocno podniosły rangę lutego i marca. Kwiecień wiadomo wspaniały, mimo tych załamań na Wielki Tydzień i potem na weekendy. Maj szczerze mówiąc nie taki tragiczny, chłodny bardzo, ale sprawiedliwe usłonecznienie, o dziwo w KZ miał nawet większe usłonecznienie niż maj 2015 Lato 2004 należy do grona moich ulubionych, poza drugą połową czerwca ciężko mieć jakieś większe uwagi (nieciekawe epizody zawszę się będą zdarzać). Opisałem już to lato w dziale ulubionych sezonów letnich. Jesień też wspaniała, wrzesień pierwsze dwie dekady fantastico, październik jeden z fajniejszych, a jedyne ochłodzenie miał lampowe. Listopad z super początkiem i potem się schrzanił, lecz na szczęście nie był to zwiastun dokuczliwej zimy, bo grudzień okazał się ciepły, chociaż niestety pochmurny.
Największa wadą tego roku były nieprzyzwoite okresy mroźnej pogody w lutym, marcu i listopadzie, na szczęście jednak uniknęliśmy poważniejszych epizodów zimowych w kwietniu i październiku. Druga wada to duża posucha od czerwca do niemal końca roku, bardzo brakowało opadów. Ale na szczęście wcześniej zima i wiosna były mokre, więc tragedii nie było.
2008 - W zasadzie to samo co Jacob wyżej napisał. Styczeń i luty oszczędziły nam dwóch nielubianych rzeczy przeze mnie zimą - długich ciągów ciemnicy, czy silnych mrozów, za to nam zapewniły trochę ekstremalnie ciepłej pogody. Marzec zawiódł bardzo w drugiej połowie, bo pierwsza jeszcze była spoko. Kwiecień poza dwoma upiornymi epizodami (początek i czwarta pentada) był też niezły, ale i tak jeden z najgorszych kwietni w wieku. Maj, czerwiec - poezja! Tylko niestety za sucho. Wakacje też nienajgorsze, chociaż od połowy lipca do połowy sierpnia był taki mniej przyjemny okres, co najwyżej neutralnie mogę go ocenić. Wrzesień dość wątpliwy, najpierw fala zimnicy i ciemnicy, koniec w sumie słoneczny, ale też dość chłodny. Najgorszy miesiąc roku. Październik był fajny, ale bez szału, mimo wszystko lepszy od większości, które po nim nastąpiły. Listopad super pierwsza dekada, potem szkoda gadać, grudzień w sumie jak listopad, ale w nim to pierwsza dekada była naprawdę wspaniała i mocno ustawiła ten miesiąc
Minusem ponownie posucha, oraz dużo zimowej pogody w marcu i listopadzie. Ale druga połowa lutego i pierwsza połowa grudnia się spisały. Kwiecień i październik też nam oszczędziły poważnych chłodów, to był chyba jedyny październik bez przymrozków i średnich dobowych <5 stopni! Na dokładkę lato praktycznie bez upałów, a zarazem pozbawione dokuczliwych ochłodzeń. No i oczywiście bardzo słoneczny rok!
2009 - Kolejny rok, po 2004, który wiele stracił przez pierwszy kwartał. Tu niestety był on słaby, mimo, że od połowy stycznia przeważały dodatnie anomalie! W lutym i marcu ciężko mi znaleźć przebłyski, ale za to nie były tragiczne i zapewniły duży nadmiar wody. Kwiecień i maj zbyt suche, momentami trochę nudne, ale ogółem przyjemne, słoneczne i dość ciepłe. Czerwiec też nie taki straszny, jak go malują, lipiec jakoś nie przypadł mi do gustu, ale i tak jeden z lepszych, sierpień i wrzesień dublecik marzeń Potem po dłuższym bardzo wątpliwym okresie, nadeszła jedna z najwspanialszych drugich połów listopada, a po niej równie niezła pierwsza połowa grudnia
Tu suszy nie było, mimo kwietnia i września. Za minus uważam ponownie dużo zimowej pogody w marcu, mroźny koniec lutego, tym razem i pi*dziernik nam nie oszczędził. Latem mógł być lepszy czerwiec i lipiec, ale też uważam, że żaden miesiąc nie był tragiczny.
2014 - Ciekawy rok ogółem Ekstremalnie ciepły, ale to zasługa pory chłodnej głównie. Styczeń zaczął się rewelacyjnie, najlepiej w tym wieku Niestety druga połowa to makabra, chyba jeden z najgorszych gatunków mroźnej pogody. Luty był niezły, chociaż do ideału mu daleko przez brak wiosennych epizodów, których jednak bym oczekiwał przez 5-7 dni w miesiącu przynajmniej. Marzec drastyczna pierwsza dekada (wybitna bylejakość), potem już świetny, kwiecień też bardzo fajny, z fantastyczną trzecią dekadą. Maj też nie taki zły, ogółem wiosna jako całość jedna z najlepszych, jak nie najlepsza. Lato za to słabe wg mnie, solarnie do niczego, termicznie też kiepski rozkład, przez co w czerwcu i drugiej połowie sierpnia mieliśmy trochę za dużo chłodów, a w lipcu... wiadomo... Dużo już o nim gadałem. Jesień niezła, ale gdzie jej tam do tej z 2013... Każdy miesiąc dużo stracił przez okropne, zimne ostatnie dekady, bo pierwsze połowy wszystkie trzy były naprawdę fajne. No i jeszcze grudzień, przeciętny wg mnie, ale nie uważam go za zły. Tutaj największe zakały to szczyt lata i szczyt zimy, majowe przymrozki i listopadowa zimnica z ciemnicą. Plus za brak suszy, ale w sumie kosztem dość słabego usłonecznienia... Tak naprawdę solarnie udane tylko luty, lipiec , wrzesień i pi*dziernik, reszta słabo lub średnio.
2015 - Wiele osób narzeka na lato, ale chyba prawie każdy go uznaje za ulubiony. No bo taki był Styczeń dokładnie jak Jacob mówi, pierwsza połowa fajna, druga do kitu. Luty niezły, chociaż ponownie jak rok wcześniej zabrakło powiewów wiosny. Marzec akurat mi się średnio podobał, ale przy większości marców przed 2010 rokiem był cudowny i tak Obecna dekada po prostu podwyższyła standardy Kwiecień początek tragiczny, ale potem super miesiąc, maj też niezły, chociaż miał kilka ciemnych dni, plus dłuższy ciemny (i deszczowy na szczęście) okres w ostatniej dekadzie. Czerwiec mi się ogółem bardzo podobał, nawet ta jego druga połowa była spoko dla mnie, lepsza niż rok wcześniej Lipiec przeciętny, bywały gorsze na pewno, chociaż bardzo skrajny w dwie strony. Ostatnio przeglądając stare dane radarowe doceniłem go za porządne układy burzowe na pół Polski.Sierpień też jak Jacob mówi, a lato? Cóż, oceniam je neutralnie, dla mnie lepsze od 2014 na pewno Jesień też fajna, wrzesień jako taki, ważne, że uzupełnił zapasy opadów, p*ździernik miał lampową zimnicę, a potem ponury, ale normalny termicznie okres, dobrze, że nie odwrotnie. Listopad super, metodą eliminacji go uznałem najlepszym w tym wieku, a grudzień? Cóż, wiadomo, znany i kochany <3
W tym roku ponownie problemem była susza, na szczęście łagodzona już z marszu mokrą zimą, potem paskudnym okresem w maju i wspomnianymi lipcowymi MCS-ami. Rok niby podobny do 2014, a tak inny pod wieloma względami, lecz... oba mi się podobały
Wyróżnienie był chciał przyznać jeszcze rocznikom: 2003 (jednak o byciu ulubionym może zapomnieć, za tragiczny pierwszy trymestr i rasowy pi*dziernik), 2005, 2013 (tak fantastyczne drugie półrocze się chyba nigdy nie powtórzy...), 2016 i 2017. Ogółem okres od lata 2013 (włącznie) do lata 2017 (włącznie) to prawdziwa perełka i nawet słaba pora chłodna (późna jesień+zima w zasadzie, bo wiosna naprawdę była okej) 2016/17 tego nie zmieni.
Jeszcze słówko o najgorszych, oczywiście 2001, 2012 i 2018, waham się też nad 2002 i 2006. Znienawidzony przez niektórych 2010 akurat dla mnie nie był taki zły, co już nieraz tłumaczyłem. Jeszcze obecny rok, uważam, że za wcześnie by go oceniać, ale szczerze mówiąc, nie był dla mnie taki zły.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 28 Wrzesień 2019, 15:42
Wg. mnie roczniki 2004 i 2014 też fajne, choć ten pierwszy miał kiepskie uslonecznienie, najsłabsze po 2001, ale większość miesięcy fajnie je wyrobiła . Dziwi mnie trochę wyróżnienie roczników 2003,2005 i 2003 w końcu półrocza chłodne dały w tych latach trochę popalić
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 28 Wrzesień 2019, 16:00
2003 miał fantastyczną porę ciepłą, no i listopad z grudniem nie zawiodły.
Zamiast 2005 to faktycznie powinienem 2011 wyróżnić
2013 jak wiemy pierwsze półrocze do niczego, drugie przecudnie
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25163 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 28 Wrzesień 2019, 20:23
Dla mnie jesień 2014, 2018 była lepsza od tej z 2013, wrześnie były ciepłe i słoneczne i obyło się bez psychicznych przymrozków na początku pi*dziernika.
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 28 Wrzesień 2019, 21:01
Jesień 2006 to było coś , z resztą cały ostatni trymestr tamtego roku to poezja, niestety tamten rocznik miał nieciekawa zimę i wiosnę i bardzo podłe lato, dlatego go zabrakło w tym zestawieniu
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25163 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 28 Wrzesień 2019, 21:02
kmroz napisał/a:
W 2018 pojawiły się przymrozki już pod koniec września
Ale nie u mnie A w 2013 mroźne dziadostwo przyszło już na początku pi*dziernika i pomroziło wszystko. No i wrzesień w 2013 zawiódł, listopadów nie uwzględniam w swoich ocenach jesieni (chyba, że są ekstremalnie zimne), bo dla mnie ten miesiąc jako całość zawsze nadaje się tylko do kibla
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 235 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 25163 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 28 Wrzesień 2019, 21:08
Pi*dziernik 2006 był gorszy od X 2018 - znacznie mniej Słońca i silny atak mrozu w końcówce, plusem była dość wyraźnie zaznaczona równomierność, p*dziernik 2018 był jednak dość spolaryzowany termicznie.
_________________ Aktualna pora roku: Wczesna zima
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum