Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 6 Listopad 2019, 22:56 Listopad 1993
To podsumowanie radzę przeczytać pod cieplutka kołderką
Miesiąc ten zaczął się bardzo zimną nocą z tmin -5 st., jednak dzięki bezchmurnemu niebu jeszcze tamtego dnia wzrosła do 9 stopni . Kolejne noce również były mroźne, ale ze słabszym spadkiem do - 1 st. Oba dni w miarę pogodne, ale bez porównania z 1 XI. Kolejny tydzień to już raczej typowa zgnilizna, od 11 XI, przyszedł mróz i nie i odpuszczal do końca miesiąca. Jedynie 15 XI tmax wzrosła do 0,6 stopnia, pozostałe 19 dni to całodobowy mróz. W przez cały tamten okres pokrywa śnieżna rosła, pod koniec miesiąca wzrosła do 20 cm . Z silniejszymi ochlodzeniami < -15 stopni mieliśmy doczynienia pod koniec II i III dekady
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 6 Listopad 2019, 23:21
W Toruniu to jakiś obłęd, nawet nie wyobrażałem sobie że ten miesiąc był tak ciężki :O Rzeczywiście mam teraz ochotę przykryć się kołderką i śnić o kwietniu 2018, ale muszę zmierzyć się z tym pomylonym styczniopadem
U mnie ten miesiąc nie był aż tak drastyczny, lecz jego druga połowa okazała się bardzo mroźna. Więcej dób z całodobowym mrozem miał tylko listopad 1998, zaś tyle samo - 1965. Niewątpliwie był to zdecydowanie zimowy miesiąc, bo zapisał się z ujemną średnią temperaturą - minus 0,5. To czwarty najchłodniejszy listopad w historii pomiarów w moim mieście, ale wbrew pozorom nie był szczególnie śnieżny. Większość bardzo chłodnych dni to tzw. "suchy mróz", zaś pokrywa śniegu w szczytowym punkcie osiągnęła zaledwie 2 centymetry. Mrozy były za to niemałe. Pięciokrotnie notowano poniżej -10 (to tyle samo co przez cały 1989, 2008 i 2014, a więcej niż w 1974 i 2015 roku). Najbardziej mroźny okazał się 20 listopada, gdy zanotowano -14,5 stopnia, wynik jakiego w XXI wieku nie było. Nie jest to rekord, ale o tym jeszcze kiedyś napiszę. Średnia dobowa temperatura wyniosła wtedy -9,6 stopnia, zatem okazała się jedną z najniższych w historii. Mrozy tak jak na Kujawach zaatakowały już na początku, lecz wtedy w towarzystwie pogodnych i dość ciepłych dni. Kolejno rzeczywiście nadszedł "nijaki" okres, ale wyłamuje się z niego piękny i ekstremalnie... ciepły dzień. 7 listopada 1993 w świecącym słońcu temperatura osiągnęła 17,5 stopnia przy średniej dobowej równej 10,6 Trafia do kolekcji dni całkowicie przeczącym charakterom miesięcy w jakich wystąpiły, obok np. 1 lutego czy 1 kwietnia 2018
Zimno mi się zrobiło. Ale bywały gorsze listopady, jutro postaram się jeden opisać.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 6 Listopad 2019, 23:41
U was I dekada tamtego listopada, była ekstremalnie ciepła jak na standardy Torunia, 3 dni z tmax > 15 st. Tyle samo dni u mnie miały tylko listopady 1957 i 2018 i o jeden dzień więcej listopad 1968. Co ciekawe u Was listopad 1995 okazał się od niego chlodniejszy
A rekordzista był z 1988, czyli zaledwie 3 najzimniejszy w zaledwie osmioleciu
Ale te trzy 15-ki, to u Was jak na dzisiejsze czasy wręcz kiepsko
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 6 Listopad 2019, 23:47
W listopadzie 2017 nie było ani jednej "15-tki", a dla mnie to nawet niezły miesiąc. W 1993 cały szkopuł w tym, że po pierwszej połowie mieliśmy już kompletną kostnicę, bez przerwy, a nieraz zdarzały się chłodne listopady, w których jednak w niemal każdej części dało się znaleźć coś cieplejszego. Listopad 1995... no właśnie zgadłeś co za potworka mam zamiar opisać
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Meteorologia Pomógł: 48 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6955 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 13 Lipiec 2020, 21:42
Listopad na Kaszubach;
Średnia miesięczna ..............-3,12*C
Średnia maksymalna.............-1,03*C
Średnia minimalna.................-5,2*C
Maksymalna temperatura.......+6,0*C
Minimalna temperatura...........-13,0*C
Maksymalna temp.min...........+3,0*C
Minimalna temp. max............-7,0*C
Maksymalna pokrywa śniegu...32 cm
Dni z ciągłą pokrywą..............21
Dni z całodobowym mrozem...21
Dni z przymrozkiem................27
Opad miesięczny....................33,7 mm
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16302 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 24 Październik 2020, 00:39
1 połowa naprawdę dobra, ale 2 już średniawa. Pewnie na wyżej położonych miejscowościach w okolicy nie było więcej śniegu (jak to przeważnie bywa- w aglomeracji krakowskiej czy w konurbacji górnośląskiej orografia tak nie działa jak w górach: to są tereny przeważnie wyżynne, okresami w dolinach rzek nizinne), ale i tak wystarczyły bardzo niskie temp. (w 2 poł. miesiąca), by już nosić zimowy ubiór.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
. Kolejne noce również były mroźne, ale ze słabszym spadkiem do - 1 st. Oba dni w miarę pogodne, ale bez porównania z 1 XI. Kolejny tydzień to już raczej typowa zgnilizna, od 11 XI, przyszedł mróz i nie i odpuszczal do końca miesiąca. Jedynie 15 XI tmax wzrosła do 0,6 stopnia, pozostałe 19 dni to całodobowy mróz. W przez cały tamten okres pokrywa śnieżna rosła, pod koniec miesiąca wzrosła do 20 cm 
. Z silniejszymi ochlodzeniami < -15 stopni mieliśmy doczynienia pod koniec II i III dekady
. Już grudzień okazał się bardzo ciepły, a styczeń był jednym z najcieplejszych w powojennych dziejach. Dopiero luty był mroźny, zarówno I i III dekada były lekko chłodne, za to z tak mroźna II dekada po 1994 nie mieliśmy jeszcze doczynienia (za to nie jednokrotnie z pierwsza lub trzecia). Coś trochę na wzór zimy 2017/18. Jeszcze w dodatku była to strasznie ponura zima, tylko fala mrozów przyniosła lampę w dniach 12-17 II, gdyby nie to, to wypadła by jeszcze gorzej od zimy 2012/13...
Pewnie na wyżej położonych miejscowościach w okolicy nie było więcej śniegu (jak to przeważnie bywa- w aglomeracji krakowskiej czy w konurbacji górnośląskiej orografia tak nie działa jak w górach: to są tereny przeważnie wyżynne, okresami w dolinach rzek nizinne), ale i tak wystarczyły bardzo niskie temp. (w 2 poł. miesiąca), by już nosić zimowy ubiór. 
