Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Cookies    Dowiedz się więcej    Cyberbezpieczeństwo OK
Forum wielotematyczne LUKEDIRT Strona Główna
 Strona Główna  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Statystyki  Rejestracja  Zaloguj  Album

Poprzedni temat :: Następny temat
Najciekawsze miesiące dekady 2010-19
Autor Wiadomość
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 12:35   Najciekawsze miesiące dekady 2010-19

Styczeń 2010
Oj już sam początek był bardzo ciekawy. Pierwsza dekada jeszcze dość nudna. Niewielka pokrywa śnieżna, lekki mróz, 0 słońca. 9 stycznia mocniej poprószyło i pokrywa wzrosła do 20 cm, pierwszy raz od marca 2006 :!: pojawiły się też mocniejsze mrozy, ale najciekawsze wciąż przed nami. Potem w dniach 22-26 I przyszła lampowa falą mrozów, minimalnie lżejsza od tej sprzed 4 lat. Po 26 I słońce znów zgaslo, a ciśnienie drastycznie spadło :!: przyszły naprawdę porządne sniezyce. 29 stycznia pierwszy raz, od początku stycznia 2001 zanotowano w Toruniu 30-centymetrowa pokrywę śnieżna :!: Następnego dnia wzrosła już do 34 cm, co było swego czasu absolutnie najwyższą wartością po marcu 1979 :!:
Znów się ochlodzilo.
Styczeń sam w sobie był anomalnie zimny, w skali kraju wypadł jako najzimniejszy po 1987 :!: Choć był tylko minimalnie chlodniejszy od stycznia 2006. Przeszedł do historii również jako "styczeń bez odwilży". Z resztą słusznie, tylko podczas sniezyc z końcówki miesiąca, tmax trzykrotnie przekroczyła 0, z czego abs. max to zaledwie 0,8 stopnia :!:
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-01-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Luty 2010
2010, już od początku nie pozostawial złudzeń, że będzie łatwym rokiem...
Luty powitalismy 19-stopniowym mrozem i 34-centymetrowa pokrywa. Z chmur wciąż sypal śnieg. Trzeciego dnia miesiąca pokrywa śnieżna wzrosła do 36 cm, co było wartością najwyższą, nie od marca, a od lutego 1979 :oops: kolejnego dnia pokrywa wzrosła już do 4 decymetrow :!: (akurat w czwartek, czwartego 🤣). Potem w dniach 7-10 II przyszła krótka fala mocniejszych mrozów (choć dużo słabsza niż ta sprzed 2 tygodni). 10 II tmin spadła do -20 stopni. Pokrywy trochę ubyło, ale najniższy wynik tamtych dni to 35 cm :!: 11 II znów przyszła sniezyca, a kolejnego dnia pokrywa znów wzrosła do równych 40 cm :!: cały weekend minął pod znakiem pełnego zachmurzenia, lekkiego mrozu i 4 dm białego puchu. I tak do 18 II jego wysokość spadła do 38 cm, a odwilży, jak nie było w styczniu, tka dalej. 18 II temperatura, bodajże pierwszy raz od Świąt BN przekroczyła 4 kreski na plusie. Wydawało się, że to może być krótka i bardzo nijaka odwilż. Bo w nocy z 21/22 II znów zanotowaliśmy dwucyfrowy mróz. 23 II temperatura jednak przekroczyła już 6 kresek > 0. 26 II temperatura już wzrosła prawie do 9 st., a śnieg nie nadążał topniec i wciąż było go 20 cm :!: Piękny był ostatni dzień tamtego miesiąca, lampka i tmax wzrosła prawie do 10 stopni, pokrywa śnieżna - 13 cm.
Był to najbardziej śnieżny MIESIĄC, po lutym 1979 :!:
I czwarty w całej serii, ustąpił tylko lutemu 1979 oraz lutemu i marcowi 1970.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-02-28&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=28&ord=asc

Marzec 2010
Już 1 marca nie było śladu, po pokrywie, która zalegala non stop od 2 stycznia. Tmax wzrosła do niespełna 9 stopni, później się ochlodzilo, były opady śniegu, ale pokrywa wzrosła max. do 3 cm i to na 2 pojedyncze dni. Pojawiły się też epizody z całodobowym mrozem, ale I połowa tamtego marca była raczej podobna do końcówki lutego 2003, czyli niewielki plus za dnia, lampa i spadek do ok. -10 st. Najchlodniej było 9 marca, -14 stopni. W połowie marca na 3 dni znów zalegala 3-centymetrowa pokrywa śnieżna, ale była to już ostatnia w tym sezonie. I teraz możemy zrozumieć dlaczego @kmroz, tak często broni 2010 roku, bo po 17 marca nie było śladu po zimie 2009/10, co się naprawdę strasznie rzadko zdarza, żeby nie było zimowych epizodów podczas kalendarzowej wiosny :-o .
18 marca zanotowaliśmy pierwszy dwucyfrowy max zanotowaliśmy 18 marca, a kolejnego dnia równe 15 stopni :!: Od 20 marca trafiły się tylko 2 przymrozkowe noce, 22/23 i 23/24 III, co ciekawe wykluczając te 2 noce, temperatura ni razu nie spadła poniżej 4 kresek :!: :!: :!: 25 marca o włos zabrakło do pierwszej 20-tki, tmax wyniosła 19,7 st. Jednak nic straconego, kolejnego dnia wzrosła do równych 21 stopni :!: Również nic dzieląca tamte 2 dni nie była zwyczajna, temperatura spadła do 10,5 stopnia, takie noce trafiły się jedynie, jeszcze w marcach 2004 i 2017. 26 III jak można się domyślić miał niezwykłą średnia, 15,1 st. Była to jedyna 15-stopniowa średnia, marcowa w całej serii (15,2 st. miały 21 marca 2014 i 31 marca 2017, tak samo jak 26 marca 2010, wszystkie 3 to piątki :-D ). Dalej wciąż było wyjątkowo ciepło, jak na koniec marca, ale daleko do tamtego dnia ;-)
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-03-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Maj 2010
Ten miesiąc dobrze znamy przede wszystkim ze smutnych okoliczności, a już okres 3-19 V wywołuje odruch wymiotny (akurat tego ostatniego dnia odeszła moja ciocia, można powiedzieć, że po tym, pogoda próbowała nas pocieszyć :-( ). Miesiąc ten wcale nie był termicznie ciekawy, wręcz jeden ze spokojniejszych majów (choć anomalia w dół po 19 V była dość mocna)., ale jak wiemy opadowo i solarnie, choć rekordowa suma opadów nie padła wszędzie (w Toruniu, wyższą miał maj 1970). Okres 20-23 V był naprawdę ładny i już nawet letni (choć nie było gorącego dnia). Był to bardzo ciężki okres dla południa Polski, oraz bardzo groźny m.in. dla mojego miasta.
https://youtu.be/H4MKFQkyJdk
https://youtu.be/EWl27Cypy7o
Ostatni tydzień miesiąca już przeciętny termicznie i mocna przeplatanka między pogodnymi a ponurymi dniami
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-05-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Zdecydowanie ten miesiąc zasłużył na złotą maline tej dekady, a przede wszystkim jego II dekada 🤮

Lipiec 2010
Zaczął się nie winnie, pięknym i lekko gorącym latem od 1 do 8 lipca. Niestety 2010 rok przypomniał sobie, że to wszelkich wrażeń "brakuje" nam fali upałów, 9-17 VII to skrócona I połowa sierpnia 2015. W dodatku towarzyszyły nam tropikalne noce. 17 lipca tmax wzrosła do 36 stopni... Wieczorem przyszła konkretna burza z ulewa, która pamiętam, ale tj. 26 czerwca ub.r. nie oddzielila nas na długo od mocnego upału. 21 lipca wrócił upał, a kolejnego dnia tmax wzrosła do 35,5 stopnia, tym razem nie było żadnej burzy wieczorem/popołudniu. Był to najgoretszy dzień, nie tylko tamtego lipca i lata, ale wieku... Wyższą średnią miał dopiero... 10 sierpnia 1992, jeszcze zapomniałem dodać, że tamten 22 lipca miał tśr 29,1 st. :) 23 lipca rozpoczął się tydzień ulew i niskich amplitud (chlodniejsza wersja II dekady lipca 2018, czy też cieplejsza wersja IIzi dekady lipca 2011, czy też powtórka I dekady sierpnia 2006...). Pod koniec miesiąca znów się ocieplilo, ale nie było już upałów.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Październik 2010
I połowa jak wiadomo lodowaty lampion, do 18 X z dnia na dzień było coraz zimniej i średnia niebezpiecznie zamierzała ku listopadowej... Choć zdarzały też się "15-tki" np. 3,4 czy 10 X. 18 X za to nad ranem było -8 stopni :!: Dalsza część października już znacznie cieplejsza, ale i pochmurniejsza. No i był to ekstremalnie suchy miesiąc, prawdziwy rodzynek 2010 roku
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-10-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Listopad 2010
Jak wiadomo pierwsze dwie dekady niezwykle ciepłe niesamowite, choć u mnie dużo bardziej stonowane niż na S. W Toruniu był to rekordow o mokry i rekordowo pochmurny listopad, w dodatku uslonecznienie i tak bardzo nie sprawiedliwe, miał 18,1 h, w zakresie 3-29 XI, to już tylko 8,5 h, a 3-25 XI, to marne 6,1 h. Przed 25 XI były tylko 2 lekko mroźne noce, 8/9 XI i 9/10 XI. Druga połowa to było do czasu stopniowe ochlodzenie do lekkiej zimy, aż tu nagle 39 listopada nad ranem prawie 18 stopni mrozu :oops: .
28 listopada zanotowaliśmy pierwsza pokrywę śnieżna sezonu 2010/11, 2 dni później wzrosła do 5 cm.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-11-30&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=30&ord=asc

Grudzień 2010
Już pierwszego dnia miesiąca zanotowaliśmy jego abs. tmin, -19,5 st., całą dobę panował dwucyfrowy mróz, był to najzimniejszy dzień tamtego grudnia, a za razem najmniej śnieżny, pokrywa tylko 5 cm, kolejnego dnia wzrosła do 19 cm, a od 3 grudnia do końca miesiąca nie biały puch nie stopnial poniżej progu 20 cm :!: :!: :!: Bardzo mroźne w tamtym miesiącu były 1,4 i 6 petanda, reszta lekkomrozna. Był to rekordowy grudzień pod względem sum dobowych wysokości pokrywy śnieżnej, wynik 765 cm, pobił poprzednika sprzed 41 lat, o niemal 400 cm :!: :!: :!: 21 grudnia pokrywa wzrosła do 35 cm, co było absolutnym rekordem grudnia, do tej pory rekordem było równe 30 cm z Sylwestra 2000 roku. Tym samym grudzień wyprowadził 2010 rok, na wyżyny sum dobowych wysokości pokrywy śnieżnej i było to 2173 cm. Tym samym uplasował się pod tym względem na 2 miejscu po 1950 roku, ustąpił tylko wysrubowanemu rekordowi z 1970 roku, 2972 cm.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2010-12-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

No i skończyliśmy niezwykły 2010, który darowal nam niezwykle wiele wrażeń pogodowych (szkoda, że głównie negatywnych). Narazie na nim zakończę post i później go zedytuje o kolejne miesiące 2011, 2012 itd... :-D
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 13:45   

Rok ma 12 miesięcy, więc - mimo że planowałem zmieścić się w dziesiątce, wybrałem 12 moim zdaniem najciekawszych miesięcy ostatniej ruchomej dekady. Ciekawe czy ostatni rok tej właściwej coś namiesza, ale myślę że raczej na pewno :D Lista jest subiektywna, wybrałem tylko miesiące o naprawdę wyjątkowych właściwościach, nietypowym przebiegu pogody i sprzężeniu innych czynników, także pozatermicznych.

Styczeń 2010 - bardzo ciężka zima, przypominająca w wielu miejscach te najgorsze z II połowy XX wieku. Potężne ataki mrozu i śniegu wystąpiły nawet na samym Wybrzeżu, zaś - nietypowo - najlżej ten miesiąc upłynął na południu, także na pogórzach. Wiele rekordów śnieżności i mrozów.

Maj 2010 - tragicznie mokry i pochmurny miesiąc. Jeden z najbardziej wyśrubowanych antyrekordów usłonecznienia obok np. lipca 1980 czy września 1996. Niemal ciągłe ulewy doprowadziły do drugiej największej i najbardziej tragicznej powodzi w Polsce przynajmniej od XIX wieku. Dodatkowo na zachodzie i północy maj 2010 okazał się dotkliwie zimny, czego nie można powiedzieć o Polsce wschodniej.

Lipiec 2011 - odczuwalnie najmniej "letni" miesiąc letni wielu ostatnich lat. Przyniósł w niektórych miejscach ekstremalnie niskie ilości przekroczeń 20 stopni, a także (jak w 2000) wyjątkowo dużą liczbę dni z opadem i niskie usłonecznienie. Mimo to zapisał się termicznie zaledwie lekko poniżej normy, m.in. dzięki krótkiej fali upałów.

Luty 2012 - pierwsza połowa miesiąca to potężna fala zimna, jak najbardziej porównywalna z tymi największymi, jak styczeń 1987 czy przełom grudnia i stycznia 1996/97. Co ważne i nietypowe, w wielu regionach atak mrozów był bezśnieżny. Nawet powolna odwilż w II połowie nie zdołała uratować tego lutego przed byciem jednym z najbardziej lodowatych lutych po 1950 roku.

Marzec 2013 - nie wymaga komentarza. Skrajnie zimny, bardziej zimowy od większości styczniów, o grudniach nie wspominając. Lokalnie ścigał się po rekordy, przyniósł jedne z najpóźniejszych spadków temperatury poniżej -20 stopni, wielkie śnieżyce jak 15 i 31 marca, a także anomalie dobowe lokalnie sięgające nawet -17K.

Sierpień 2015 - potężna fala upałów walcząca ze wszelkimi rekordami. Wiele zbliżeń do 40 stopni, dwa tygodnie stałego upału, a przy tym brak opadów. Doprowadziło to do jednej z najgorszych susz, jakie w Polsce widziano, ale pocieszeniem mogła być nadal ekstremalnie słoneczna, a przy tym bardziej znośna termicznie II połowa, pod koniec której upały znowu przypuściły atak, obsypując wręcz niepobijalnymi rekordami nowy miesiąc - wrzesień.

Grudzień 2015 - trwała jesienna pogoda, jaka jeszcze nigdy nie zdarzyła się o tej porze roku. Anomalie przekraczające 10K w skali całej Polski, przekroczenia 10 a nawet 15 stopni i niemal zupełny brak śniegu. Nie brakowało za to Słońca, które w grudniu 2015 pokazało iście wiosenne standardy.

Kwiecień 2017 - najdziwniejszy wiosenny miesiąc. Zaczął się regularnym latem z rekordami ciepła, które po kilku dniach powtórzył 10 kwietnia. Później nastąpiło jednak wyjątkowo dotkliwe załamanie pogody, cofające do rozpieszczanej wiosenną pogodą już od dłuższego czasu Polski, warunki pogodowe właściwe zimowym odwilżom. Przerwanie biegu wegetacji roślin, późne przymrozki i opady śniegu, a także długi ciąg wyjątkowo znacznych ujemnych anomalii niewidzianych w kwietniu od 20 lat. Miesiąc zakończył się anomalią blisko -1K, mimo że zaczął się rekordowym ciepłem.

Marzec 2018 - miesiąc mieszczący w sobie zarówno rekordy ciepła jak i zimna. Pogodowy rollercoaster, który rozpoczął się kilkunastostopniowymi anomaliami i niemal rekordowo późnymi spadkami poniżej -20 stopni, ustępując następnie miejsca znacznemu ociepleniu z lokalnymi dobowymi rekordami ciepła i zbliżeniami do 20 stopni, tyle że na plusie. Chwilę później zima znowu wróciła, i to w chyba jeszcze bardziej dotkliwej, intensywnie śnieżnej wersji.

Kwiecień 2018 - kwiecień, który dokonał czegoś, w co dotąd chyba nikt nie wierzył. Pokonał prastary rekord, osiągając anomalię przekraczającą w dużej części Polski 5 stopni. Przyniósł prawdziwie letnie standardy, łamiąc niemal wszystkie reguły i wspomagając wegetację w rekordowo szybkim tempie. Oszałamiający :)

Listopad 2018 - silnie spolaryzowany miesiąc, który do 10-13 dnia miesiąca darzył nas wręcz niebywałą pogodą. Nieustające słońce, temperatury mające gdzieś fakt, że to już listopad, i przede wszystkim bite dzień po dniu niezwykłe rekordy ciepła w Bieszczadach. A wszystko po to, by druga połowa okazała się jedną z najbardziej zimowych w XXI wieku. Miesiąc skazywany na pobicie rekordu ciepła, okazał się ostatecznie niczym niewyróżniającym się anomalią okresem, a obok 25 stopni ciepła stanęły kilkunastostopniowe mrozy.

Czerwiec 2019 - wszyscy pamiętają :) Zniszczenie - nie tylko pobicie - wszystkich rekordów ciepła, gorąco pokazujące lipcowi 2006 i sierpniowi 2015, że czerwiec nie musi być gorszy. Zbliżenia do 40 stopni, liczne tropikalne noce, chroniczny brak większych ochłodzeń i - niestety - początek okropnej letniej suszy.
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu :snieg:
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25163
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 13:53   

Moim zdaniem kwiecień 2012 powinien się tu znaleźć - od blisko 10 stopniowych mrozów po 32 stopniowe upały :-D
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 13:57   

FKP napisał/a:
Moim zdaniem kwiecień 2012 powinien się tu znaleźć - od blisko 10 stopniowych mrozów po 32 stopniowe upały :-D

Racja, zapomniałem o nim, a jak najbardziej zasługuje na to, by się tu znaleźć. Sam fakt wystąpienia tak nagłej zmiany pogody i nadzwyczajnie szybkiego sięgnięcia po 30-stopniowe temperatury to tłumaczy. Masz pomysł który miesiąc wykreślić z listy, żeby utrzymać "dwunastkę"? :D Chyba że robimy "szczęśliwą" 13-tkę ;)
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25163
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 14:02   

Ja bym wywalił lipiec 2011 albo listopad 2018, w moim regionie nie były one odpowiednio jakoś tragiczne/fenomenalne, za wyjątkiem rekordu najniższej t. maks. na początku lipca i sporych ulew.
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 14:10   

Luty 2011
Początek dość przeciętny, później przyszła bardzo silna odwilż w dniach 5-8 II, dzięki czemu u mnie luty 2011 był nieco cieplejszy od lutego 2012, ale do niego jeszcze zdążymy przejść ;-) . Od 13 do 27 II na dobre zdominowały bas całodobowe mrozy, a najczęściej tmin w nocy spadała < -10 st. Również było full słońca, w pochmurniejszy okres 17-19 II sypnelo śniegiem, ale max do 9 cm. Później w dn. 20-26 II nadeszła lampowa i bardzo nieprzyzwoita jak na koniec lutego fala mrozów, 24 II tmin spadła < -25 stopni :!:
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2011-02-28&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=28&ord=asc

Lipiec 2011
Skrajnie lodowaty i początek i w dodatku zimna i skrajnie ponura III dekada. Cały miesiąc był wyjątkowo mokry, ale nie wszędzie tak samo, w wielu miejscach był rekordowo mokrym miesiącem. Cieplejsza i pogodniejsza była II dekada, ale miała sporo tropikalnych nocy, z resztą lipiec 2011 zimnych nocy praktycznie nie miał w ogóle. Miał jedną z wyższych średnich minimalnych :-o
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2011-07-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Listopad 2011
Ten listopad był najmocniejszym przeciwieństwem poprzedniego jak najbardziej się tylko da. Lekko chłodny, prawie rekordowy solarnie, rekordowo suchy. Ciepły był początek i koniec miesiąca, sporo było termicznej, lekkiej zimy, zwłaszcza w II dekadzie
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2011-11-30&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=30&ord=asc

Grudzień 2011
Rok po rekordowo śnieżnym grudniu przyszedł kompletnie bezsniezny... Wówczas był to czwarty kompletnie bezsniezny grudzień (wcześniej bezśniezne były grudnie 1951, 1972 i 2006, teraz jeszcze doszły grudnie 2015 i 2019). Trafiły się 3 wyjątkowo ciepłe epizody, 2-4, 14-15 i 26-27 XII. Do średniej dobowej < 0 ochlodzilo się w dniach 20-23 XII, ale było to bardzo liche ochlodzenie.
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2011-12-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc
 
     
FKP 
Poziom najwyższy
Fan wiosny i lata



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 235 razy
Dołączył: 21 Maj 2019
Posty: 25163
Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 14:53   

Maj 2010 to miesiąc najrzadziej oglądany przeze mnie w archiwów, może 2-3 razy do niego zajrzałem.
_________________
Aktualna pora roku: Wczesna zima :zygacz:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 14:57   

Nie dziwie się ;-)
Ja nie mam pojęcia który miesiąc tego wieku przeglądałem najczęściej, a który najrzadziej :lol:
_________________
2024 nie może być już gorszy :!:

"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
 
     
PiotrNS 
Poziom najwyższy
Fan normalności



Hobby: Większość z wymienionych
Pomógł: 130 razy
Wiek: 25
Dołączył: 01 Maj 2019
Posty: 12352
Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 16:34   

To chyba wrzucę do swojej listy kwiecień 2012, a wyrzucę listopad 2018. To nie był tak niezwykły miesiąc w skali ogólnopolskiej, jakby nie patrzeć to halny rozdawał karty.
Jeśli chodzi o najczęściej przeglądane miesiące, to kiedy wpisuję w wyszukiwarkę "hist...", to jako pierwsza propozycja wyskakuje mi kwiecień 2018 😊 Wiele razy analizowałem ten miesiąc. Najrzadziej przeglądam chyba natomiast lute. Przykładowo - do niedawna w ogóle nie znałem bardzo ciepłego lutego 1995, nie sprawdzałem danych. Poza tym chyba 95% miesięcy miałem okazję sprawdzić :D
_________________
Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina :jupi:

Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu :snieg:
 
     
Jacob 
Poziom najwyższy
Fan 2021 roku


Hobby: Meteorologia
Pomógł: 6 razy
Wiek: 28
Dołączył: 03 Cze 2019
Posty: 19877
Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 8 Styczeń 2020, 21:54   

To teraz 3 część. czyli 2012 rok :-)

Luty 2012
Dobrze znany miesiąc budzący wiele kontrowersji ;-)
Szczególnie I połowa, tj. Piotr wspomniał, u mnie znaczna część tej Syberii minęła bez śniegu, dopiero 9 II utworzyła się 2-centymetrowa pokrywa śnieżna i do końca Syberii, czyli do 12 II, nie przybyło białego puchu.W dalsze dni spadło trochę śniegu i dominował lekki mróz, 15 II przyszła śnieżyca i z 12 cm, pokrywa śnieżna wzrosła do 21 cm ;-) . Od 22 II przyszła solidna odwilż , z załamaniem w dn. 27-28 II, znacznie mocniejsza niż ta sprzed roku na początku lutego. Mimo to długość tej fali mrozu, zadecydowała, że był on u mnie nieznacznie chłodniejszy od lutego 2011 (ale żaden z nich nie może np. równać się ze styczniami 2006/10 czy grudniami 2002/10)
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2012-02-29&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=29&ord=asc

Marzec 2012
Tamten miesiąc już nie był aż tak spolaryzowany jak ten sprzed 2 lat, ale podobnych atrakcji nam nie oszczędził. Ma on u mnie rekord usłonecznienia, początek miesiąca dość przeciętny, w oczy rzucają się 3 noce pod rząd z dwucyfrowym mrozem (5-7 marca). Cała pierwsza połowa bardzo przeciętna. Jeśli chodzi o drugą to termicznie była identyczna jak ta sprzed 2 lat, ale zupełnie inna. Tutaj do końca noce były przeciętne (czyli lekki mróz), ale za to maksy bardzo wysokie no i usłonecznienie swoją drogą .Od 15 do 30 marca codziennie temperatura przekraczała porządany w tym miesiącu, próg 10 stopni ;-)
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2012-03-31&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=31&ord=asc

Kwiecień 2012
No i przyszedł czas na żałobę , po II polowie marca. O I dekadzie kwietnia zapomnieliśmy dzięki temu co działo się w kolejnym roku. Apogeum zimna wypadło na 8 i 9 IV, oczywiście na Wielkanoc :-D . W nocy z 8/9 kwietnia tmin spadła poniżej 8 kresek < 0 (zdarzało się to jeszcze tylko w kwietniach 1954, 1986 i 1990). Choć rok wcześniej abs. tmin maja była zaledwie o stopień wyższa... Generalnie od 10 do 25 kwietnia nie działo się nic ciekawego słońca też było mało. Podobny do tej pory był kwiecień 2002 , I dekada kwietnia bardzo zimna i lampowa, kolejne 2 ciepłe, ale bardzo pochmurne.Ostatnia petanda mocno namieszała. Do tej pory była szansa na pierwszy od 6 lat kwiecień bez 20-tki. 26 IV, 23 stopnie, 27 IV, 26 stopni (tamten dzień dobrze pamiętam, wyszedłem już ok. 11 ze szkoły, bo maturzyści kończyli ok szkolny, wydawało mi się niezwykle gorąco ,jak na tą porę roku (żebym ja wiedział, haha)), 28 kwietnia 30 stopni, 29 i 30 kwietnia po 31 stopni, to chyba nie wymaga komentarza...
https://meteomodel.pl/dane/historyczne-dane-pomiarowe/?data=2012-04-30&rodzaj=st&imgwid=353180250&dni=30&ord=asc

Jeszcze dokończę ten rok, bo to nawet nie połowa nietuzinkowych miesięcy ;-)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Akagahara style created by Naddar modified v0.8 by warna
Copyright © 2018-2024 Forum LUKEDIRT
Wszelkie prawa zastrzeżone
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11