Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 13 Marzec 2020, 15:51 Kwiecień 2006
W skrócie opiszę kwiecień, którego chyba, po 1999 życzyłbym sobie w tym roku najbardziej .
Zaczęło się ciepłym i niezbyt pogodnym dniem w Prima Aprilis 2006, tmax wzrosła do niecałych 13 stopni, tamten dzień przyniósł tylko 2 h słońca, ale za to noce były wyjątkowo ciepłe. Kolejne 2 dni rewelacyjne, wciąż wysokie min'y, tmax'y > 15 st. i pogodnie . Niestety kolejne 3 dni były mocnym ochlodzeniem, zwłaszcza 6 kwietnia, kiedy tmax ledwo przekroczyła 5 stopni . Kolejny dzień był już jednak znacznie lepszy, tmax wzrosła prawie do 12 stopni, świetny był II weekend miesiąca, choć już nie tak dobry jak dni 2-3 IV . Przez kolejny kalendarzowy tydzień, 10-16 IV pogoda się "zatła" i niemal każdy dzień w tamtym tygodniu wyglądał tak samo. Codziennie tmax od 10 do 13 stopni, od wtorku do soboty każdy dzień miał trochę słońca, ale jakby to powiedział FKP "zbieranina groszy" . Pochmurny był tylko 10 i o dziwo 16 kwietnia (ja zapamiętałem tamten dzień jako ładny). Jeszcze w tamtym tygodniu poszczególne dni wyróżniały się przymrozkiem bądź jego brakiem . Bardzo pochmurna była noc z Niedzieli na Poniedziałek Wielkanocny, bo w niedzielę maksymalnie zanotowano 13 stopni, a w nocy tmin nie spadła poniżej 8 stopni . Poniedziałek Wielkanocny był już pogodnym dniem, ale musiało być sporo chmur na niebie, bo tmax wzrosła zaledwie do 14 stopni, amplituda tamtego dnia to zaledwie 5 stopni. Tego dnia rozpoczęła się już typowa dla II połowy kwietnia/początku maja, w dodatku bardzo pogodna wiosna . W dodatku można było liczyć na opady, których i tak było więcej niż w pochmurnym okresie Na ostatnie 3 dni pogoda znów się "zepsuła" i znów nie było słońca w dodatku porządnie padało, jak na kwiecień, jeszcze 28 kwietnia było w miarę, ale 29 i 30 IV miały max'a < 10 st. (nie wiem kto rozgłosił, że końcówka tamtego kwietnia rozpoczęła serię gorących końcówek kwietnia, ale gratuluje kreatywności xD).
Ten kwiecień również miał wyjątkowo niska amplitudę, temperatur absolutnych, najwyższa tmax z 23 kwietnia, wyniosła 19,4 st., i była druga najniższa w tym wieku, w dodatku był to jedyny kwiecień wraz z kwietniem 2004 bez 20-tki Abs. tmin zanotowano 2-krotnie, 6 i 12 kwietnia, było to równe -2 st. Wyższa miało tylko 5 Kwietniow (1962, 1980 , 1983, 1998 i 2017 ). No i jeszcze kwiecień 1999 miał dokładnie taką samą
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 13 Marzec 2020, 16:48
Po okropnym marcu przedłużającym zimę do znudzenia, taki kwiecień był prawdziwym skarbem. Przede wszystkim dlatego, że był już w całości prawdziwie wiosenny i nie przyniósł nawet namiastki zimy. Ostatni spadek temperatury poniżej zera zdarzył się wówczas 8 kwietnia, co stanowiło pozytywny rekord najwcześniejszego rozstania z przymrozkami, poprawiony o jeden dzień w 2018 roku.
Pierwszy tydzień kwietnia był nieszczególny - mało słoneczny i poza trzema pierwszymi dniami chłodny. Na szczęście nie na darmo, bo tej kiepskiej pogodzie towarzyszyły opady deszczu, które (choć mieliśmy za sobą mokry marzec) w kwietniu nigdy nie zaszkodzą. Dni 8-10 kwietnia przyniosły pierwsze wiosną 2006 roku prawdziwe ocieplenie z udziałem Słońca i w ostatnim dniu pierwszej dekasy temperatura ledwo ledwo, ale wzrosła do 20 stopni. Kwiecień na tym etapie wydawał się jednak słaby, bo oto zaczynała się II dekada, która zbyt miło nie zaskoczyła. Na samym początku nadeszło dość poważne ochłodzenie do poziomu "zimowa odwilż". 12 kwietnia, podobnie jak 13 lat później, padał deszcz przy 5 stopniach na plusie Kolejne dni także były chłodne i mokre, a słoneczka brakowało. Tylko 3 na 10 dni w tej dekadzie przyniosło temperaturę maksymalną co najmniej 15 stopni, i kiedy mogło się wydawać, że wiosna 2006 to najgorsze guano od dawna, nadeszło coś pięknego mojej perspektywy w kwietniu 2006 roku dni od 21 do 28-go były rewelacyjne, bardzo ciepłe, słoneczne i suche (co po długim okresie mokrej pogody nie było problemem). Temperatury codziennie osiągały 20 stopni, było pogodnie, ziemia kwitła i 26 kwietnia nastąpił pierwszy dzień letni. Szkoda że na samym finiszu miesiąca nastąpiło pogorszenie pogody i ochłodzenie do 15 stopni w mokrej wersji. W ten sposób dziesięcioletnia seria ciepłych majówek została przerwana.
Kwiecień 2006 ze średnią 9,3 stopnia zapisał się jako lekko ciepły, a według najnowszego okresu referencyjnego możliwego do obliczenia (1990-2019) już trochę poniżej normy. Średnia temperatura maksymalna wyniosła 15,6 stopnia, czyli już dość sporo powyżej "starej" normy, jednak przeciętne usłonecznienie i przeciętna, ale wyrabiana regularnie suma opadów, mogły sprawiać wrażenie niespecjalnego miesiąca.
Osobiście oceniam kwiecień 2006 neutralnie, ale z uwagi na bardzo mało przymrozków i ich całkowity brak po 8 kwietnia, dobrą sumę opadów i piękną III dekadę, która musiała prezentować się w przyrodzie wyjątkowo miło, skłaniam się ku plusowi. Na pewno chciałbym takiego kwietnia w tym roku, ale też ogólnie patrząc - w powtórce tego typu miesiąca nie ma nic, czego można się obawiać
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Tak patrzę i sobie uświadomiłem jakie mój region wtedy miał szczęście. Na wschód od "pasa szczęścia" była kontynuacja suszy mimo fajnego ciepłeka, nawet trochę słońca się pojawiała. A na zachód była też fajna plucha, ale przy koszmarnych temperaturach, w wielu miejscach nawet nie przekraczających 10 stopni.
A u mnie prawdziwa wiosenka, piękny deszczyk i 10-15 stopni przez całą dobę
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Meteorologia Pomógł: 48 razy Wiek: 60 Dołączył: 06 Sie 2019 Posty: 6955 Miejsce zamieszkania: Kaszuby
Wysłany: 12 Listopad 2020, 21:47
Kwiecień zimny poniżej normy a najcieplejszy dzień 27 kwietnia tylko 16 stopni to dobre w marcu a nie w kwietniu. Opadowo sporo powyżej normy bo prawie codziennie padało a słońce jak na lekarstwo. Były też 2 burze ale opad nie był duży wtedy.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Kwiecień 2021, 10:55
Bardzo dobry kwiecień mający pewną pozycję w moim rankingu najlepszych kwietniów Niezwykle udana wiosna po długiej zimie.
Kwiecień rozpoczął się kontynuacją pogody z końcówki marca, czyli dość pochmurnym i wilgotnym ciepełkiem; temperatury w ciągu pierwszych dwóch dni wynosiły około 15 stopni. 3 kwietnia przeszła burza z 10 mm deszczu, zatem sezon rozpoczął się wcześnie i bardzo pomyślnie. Po tej burzy ochłodziło się do jednocyfrowych temperatur maksymalnych, a kiedy zaczęło się przejściowo ocieplać, w pogodną noc z 7 na 8 kwietnia, wystąpił spory mróz, spadek temperatury do aż -2,7 stopnia. I był to ostatni mróz w sezonie. Pożegnanie przymrozków 8 kwietnia było wynikiem rekordowo dobrym, pobitym dopiero 12 lat i tylko o jeden dzień. Naprawdę super, długa zima, a później od razu pełnia wiosny z ciepłymi nocami. 10 kwietnia w wyniku krótkiego ocieplenia zanotowano pierwsze w roku 20 stopni. Po nim jeszcze się ochłodziło i dość sowicie popadało. Początkiem tego deszczowego okresu był zimny epizod - 12 kwietnia w środku dnia zanotowano tylko 4,9 stopnia i niewiele zabrakło do opadów śniegu. Później z reguły były to jednak przyjemne wartości bliskie 15 stopniom, nawet Słońca trochę się trafiało. Wilgotny miesiąc płynnie ewoluował jednak w jeszcze cieplejszym kierunku. Od początku III dekady wkroczyło ocieplenie z dość dużymi, ale rozsądnymi ilościami Słońca. Od 22 kwietnia przez tydzień codziennie temperatura przekraczała 20 stopni przy cumulusowym niebie. To nie była absolutna, pustynna lampa. 24 i 25 kwietnia przy równie wysokich temperaturach trochę popadało i zagrzmiało. Dzień później temperatura wspięła się najwyżej w tym miesiącu - do aż 23,7 stopnia. Lekkie ochłodzenie z kolejnymi opadami nadeszło w samej końcówce i miesiąc zakończył się dość chłodno, 15 stopniami, przerywając tym samym dziesięcioletnią serię ciepłych majówek.
Kwiecień 2006 bardzo mi się podoba. Był dość wilgotny, spadło w nim 42,2 mm deszczu rozłożone sprawiedliwie, nie wystąpiły żadne dłuższe bezopadowe okresy. Po tej zimie i marcu sytuacja hydrologiczna musiała być wyśmienita. Często padało przy przyjemnych temperaturach, a większe, bardziej słoneczne ocieplenie nadeszło już w III dekadzie, w czasie kiedy nie tylko ma prawo, ale wręcz powinno się zdarzać. Wielką zaletą tego kwietnia, jak również całej wiosny 2006, było także wyjątkowo wczesne pożegnanie się z przymrozkami. Owszem, w większości nocy Tmin-y krążyły wokół 5 stopni, ale lepsze i to, dużych oczekiwań nie mam. Nocą z 28 na 29 kwietnia temperatura nie spadła poniżej 10 stopni przy padającym drobnym deszczyku, więc bardzo miło.
Ten udany miesiąc okazał się miesiącem lekko ciepłym ze średnią 9,3 stopnia. Szczerze to wyglądał mi na cieplejszy, ale jednak ten przełom I i II pentady zbił mu anomalię. Miesiąc bardzo kompromisowy, umiarkowany i zwyczajnie przyjemny, ma ode mnie plus
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum