Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 31 Maj 2020, 19:14 3 dekada maja 2020 - pierwszy i jedyny + tej wiosny?
Maj Czterdziestolecia dobiega końca.
Na jego dokładne podsumowanie przyjdzie czas, ale teraz skupię się na tym, co lepsze.
Nie zamierzam ściemniać - do 22.05 "szedł" na bycie najgorszym majem tego wieku. No, trochę go te strefy podratowały, nie ukrywam, ale oprócz tego wyglądał żenująco.
Jednak po tym "przelaniu się goryczy", czyli przymrozku w dniu 22.05, pogoda postanowiła się zlitować i przełamać. Za taką symboliczną datę uznaję 23.05, a dokładniej przed południe tego dnia, po ostatniej (?) lodowatej nocy w tej popieprzonej porze chłodnej.
Główna zmiana od 23.05 to właśnie noce. 7 na 8 ostatnich nocy przyniosło tmin>7, wszystkie tmin>5 i 3 noce tmin>10. W końcu "złagodniały" te noce - nie powiem, że znormalniały, bo to i tak poniżej naszej normy. Dotychczas tmin>7 tej wiosny było rarytasem, przed 23.05 były takie 2 w maju i 2 w kwietniu.....
Poza kwestią tmin, to w sumie już od początku trzeciej dekady było zarąbiście. Przede wszystkim usłonecznienie, które za trzecią dekadę ostatecznie wynosi 95 godzin. Owszem, 3 dekady majów 2016-18 się śmieją z takiego usłonecznienia, ale dla mnie ono było dobre, ponieważ sprawiedliwe i powyżej normy. I co ważne - nie nudne - poza piątkiem 29.05 nudnej lampy nie było, tylko rozwijały się liczne cumulusiki. Ponure były dosyć dwa dni - 23 i 30.05, ale w tym pierwszym mogliśmy liczyć chociaż na pseudosłońce. Dzisiaj było tak połowicznie, niestety od 11 do 16 raczej ciemno, ale rano i teraz pod wieczór bezchmurnie.
Usłonecznieniu towarzyszyły w miarę przyjemne tmax - na mojej stacji wahały się w przedziale 18-23 stopni, czyli w praktyce można założyć, że było to 17-22 stopni. Oczywiście znowu - co to jest pod koniec maja, hehe, ostatnie cztery trzecie dekady maja z takich tmaxów to drwią. Ale sorry - dla mnie takie tmax są dobre, maj to jeszcze nie lato, by bezwzględnie oczekiwać tmax>20 stopni (zresztą, nawet w czerwcu jeszcze dopuszczam wiosenne okresy).
No i teraz gwóźdź programu: suma opadów. Przeszły dwie piękne strefy opadowe - jedna jakoby rozpoczynająca to "ocieplenie", a druga na zakończenie maja. W nocy z 23/24.05 padało kilka godzin i spadło 11mm. Jeszcze lepiej było 30.05 wieczorem, gdy spadło 19mm i momentami był to naprawdę mocny opad. Oprócz tego, dni 24-26.05 przynosiły u mnie drobne konwekcje, z których padało jednak ledwie koło 0.5 mm, czyli bez szału. 27 i 28.05 też miałem takie komórki w okolicy, mnie minęły bokiem, ale niektórzy moi znajomi zmokli Ostatecznie suma za tę dekadę wyniosła około 30mm, co jest wynikiem znakomitym.
Na koniec średnie dobowe - tutaj również wyraźna poprawa nastąpiła od 23.05 i od tej pory miałem średnie stabilne 12-15 stopni. Wcześniej w maju przekroczenie tavg>12 zdarzyło się 6 razy - w dniach 8-11.05, oraz 18-19.05.
Trzecia dekada jako całość wielkiej sympatii nie znajdzie u mnie - ze względu na dwa bardzo zimne dni (tavg<10), trzy lodowate noce (tmin<2 stopni), z czego jedna z przymrozkiem. Ale okres od 23 (24).05 już tak. Obiektywnie, oceniam więc trzecią dekadę na najwyżej 3+. Zeszłoroczna była lepsza, te z 2017 i 2016 zaryzykuje, że też. Jednak, jakbym miał oceniać okres 24-31.05, już dostałby ocenę 4+/5-. W mojej opinii był to po prostu ładny, komfortowy i mokry okres, a właśnie takich oczekuję w porze ciepłej.
Maj do 22/23.05 miałby ocenę 2, może 2+ w skali szkolnej. Po końcówce ta ocena wzrasta jednak do pełnej trójki - czyli ocena 3. Maj docelowo przebije jakościowo maje 2004, 2005, 2010, 2011 i 2012 - pozostałe nadal uważam za lepsze, nawet maj 2002, czy 2007. Ale na jego dokładne podsumowanie przyjdzie czas, gdy faktycznie się skończy - czyli jutro.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Dla mnie niestety niewiele majów było słabszych w tym wieku (2005, 2010 i 2012) i jeszcze jeden na porównywalnym poziomie (2014). Duży minus to suma opadu przede wszystkim, zwłaszcza że naprawdę byłem przekonany, że będzie lepiej. I dużo tu dał potop z nocy 11/12 maja praktycznie 50% calomiesieczej sumy.
Nie lubię maja 2020, ale odczuwam do niego nieporównywalnie większą sympatię niż do tego skur#ysyna kwietnia . Ta wiosna definitywnie zeszła na psy, a od 14.03 do 23.05 był jeden wielki horror, który zlitował się tylko na przełomie 1 i 2 dekady maja. A i jakimś dużym fanem ostatniego tygodnia nie jestem, ale już jak najbardziej ok.
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 31 Maj 2020, 19:50
Hm, w 1 dekadzie mimo wszystko mam słabość, do tych 4 cieplutkich popołudni, w 2 dekadzie cenię właściwie tylko Wielaknoc, więc faktycznie 2- to maks, a trzecia dekada miała już 2 fajne powiewy, z czego jeden był wydajny opadowo.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum