Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11990 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 9 Kwiecień 2019, 11:34 Czerwiec 2008
Jeden z najlepszych czerwców w historii pomiarów w XXI wieku - gorący i słoneczny, ale bez meczących upałów. Jedynymi jego mankamentami były chłodne noce (dzięki czemu anomalia na plus nie była w nim aż tak imponująca) oraz pogorszenie pogody i ochłodzenie w dniach 11-17.06.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 10 Kwiecień 2019, 11:17
Tak to był dobry czerwiec, miał wiele przyjemnych letnich dni z tmax 20-27 i oczywiście mnóstwo słoneczka. Miał też niewiele męczących nocy z temperaturami powyżej 15 stopni.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11990 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 6 Czerwiec 2019, 15:08
Wbrew pozorom jeszcze lepszy czerwiec jest możliwy, ale raczej prędko się to nie zdarzy. Czerwiec 2008 miał takie mankamenty, jak: chłodne noce, brak upalnych dni (dla miłośników upałów) oraz pogorszenie pogody do poziomu kwietnia w dniach 11-17.06. A mimo wszystko do dnia dzisiejszego jest jednym z najlepszych czerwców.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 16 Listopad 2019, 23:45
Jeszcze propos tego wspaniałego miesiąca
Jego zaletą była przeciętna suma opadów (co jak na tak piękny miesiąc wydaje się mało prawdopodobne).
Dziś z rodziną przeglądając album, znalazłem kilka zdjęć z naszego podwórka, z 29 czerwca tamtego roku. Trawa wówczas przypominała siano, ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, byliśmy po ekstremalnie suchym maju, pomiędzy 24 V, a 13 VI przez niemal 3 tygodnie nie spadła ani kropla deszczu
Dalej też nie było jakiś poważniejszych ulew, lipiec też był bardzo suchy.
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16236 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 17 Listopad 2019, 14:28
Czerwiec 2008 na działce:
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 18 Listopad 2019, 15:00
Mi tamten miesiąc się jakoś kojarzy z zielenią, jak wracam do dziecięcych wspomnień. Ale to tylko wspomnienia.
Na pewno jednak mieliśmy wtedy do czynienia z niemałą suszą hydrologiczną. To był już któryś rok z rzędu ze znacznym niedoborem opadu. Ostatni miesiąc realnie deszczowy/śnieżny przed czerwcem 2008 to... lipiec 2007. Wcześniej... styczeń 2007 (tutaj najpierw ulewy, potem śnieżyce, z drugiej strony przy takim cieple, słońcu i wietrze, parowanie było na pewno znacznie większe). Wcześniej oczywiście sierpień 2006. Wcześniej szeroko rozumiana zima 2005/06, nie tylko niezwykle mroźna i ekstremalnie pochmurna, ale i bardzo wilgotna (głównie śnieżna). Wcześniej kombinacja luty+marzec 2005 (nigdy nie zapomnę tamtych zasp z marca). Wcześniej.... może maj 2004 (sumarycznie bez szału, ale co chwila padało, słońca jak na lekarstwo, do tego chłodno). No i ogólnie cofając się dalej do tyłu to już więcej takich ekscesów się znajdzie, można powiedzieć, że od tej podobno paskudnej i deszczowej rzekomo (zwłaszcza ten straszny lipiec tak deszczowy, że jedyne istotne opady pochodziły z termicznych burz) pory ciepłej 2004 się to wszystko zaczęło. A na dobre zaczęło kończyć w 2009 roku, który mimo wielu pięknych miesięcy nie skąpił opadów i pluchowatych miesięcy. A po nim 2010 załatwił sprawę... na jakiś czas
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 18 Listopad 2019, 15:44
Mnie czerwiec 2008 kojarzy się z piękną, słoneczną końcówką spędzoną nad Bałtykiem. Codziennie chodziło się na zachód słońca, nie było ani jednego pochmurnego dnia, ale pamiętam też wahania termiczne które potwierdza Ogimet. Zdarzyło się kilka dni z temperaturą jak w środku lata, ale też sporo zupełnie przeciętnych. 24 czerwca poszliśmy na spacer brzegiem morza, bylo 16 stopni i wiał wiatr, silna bryza. Pamiętam że miałem wyedy na sobie ortalionową kurtkę z kapturem, odczuwalnie zrobiło się zimno. Ogólnie jednak bardzo fajny pogodowo pobyt.
Inne co dobrze pamiętam z tego czerwca, to kilka bezchmurnych dni na początku, z bardzo przyjemną temperaturą, bardzo mi się to podobało. Słonecznie było jednak przez prawie cały czas, przyjemnie spędzało się czas na zewnątrz, a temperatury były bardzo fajnie rozłożone, bez dłuższych ciągów gorących ani chłodniejszych dni. Dla mnie to drugi najlepszy czerwiec po 2017.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 137 razy Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 11990 Miejsce zamieszkania: Gliwice
Wysłany: 18 Listopad 2019, 15:54
Ja także byłem nad Bałtykiem w 2008 roku, a dokładnie w Kołobrzegu. Byłem tam od 14 do 21 lipca, czyli niestety trafiłem w gorszy pogodowo okres tamtego lata.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum