Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 8 Czerwiec 2019, 11:39 Lipiec 1982
Kolejny piękny miesiąc, ten akurat był lekko ciepły, ale miał również wyjątkowo wysokie usłonecznienie. Szczególnie udała się druga połowa tego miesiąca - miała stabilne, umiarkowane letnie temperatury i ponad 160 godzin słońca!
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Lipiec 2020, 21:12
Naprawdę ładny lipiec, który po kilku latach przerwał złą serię tego miesiąca. Regularny opadowo, dość słoneczny i normalny termicznie, to określenia zdające się opisywać raczej dobry miesiąc i rzeczywiście tak było.
Choć pierwsze dwa dni tego lipca były chłodne, to już 3 lipca na chwilę można było poczuć pełnię lata przy 27 stopniach i niemal pełnym słońcu. W tym momencie jednak widmo kilku poprzednich lipców przybliżyło się. Począwszy od przejścia frontu 4 lipca, rozpoczął się okres chłodnej i deszczowej pogody, charakteryzującej się temperaturami nieprzekraczającymi lub przekraczającymi tylko nieznacznie 20 stopni oraz dość wyrazistymi opadami przy średnich ilościach słońca (nie był to jednak całkiem pochmurny czas). Sytuacja zmieniła się 12 lipca, kiedy znowu się ociepliło. I to był początek trwającego do 26 lipca termicznego lata marzeń. Poza dniami 16 i 17 lipca, kiedy zapanował lekki, ledwie zaznaczony upał w naprawdę fajnej, znośnej wersji z umiarkowanymi nocami, suchym powietrzem i dużym usłonecznieniem, dominowały bardzo wyrównane temperatury 26-27 stopni. Super lato Choć na ogół było słonecznie, to bez nudy. Niekiedy nawet dodałbym więcej tego słońca, ale mając świadomość że jego ubytki wiązały się na ogół z burzami, nie wnoszę sprzeciwu Podczas najbardziej okazałej spośród nich, 18 lipca spadło 28 mm deszczu. Następne dwa dni, to z kolei antylipiec 2019. Poranki i wieczory (20-go tylko poranek) okazały się wtedy pochmurne, a pośrodku ślicznie się wypogodziło. Dni od 23 do 25 lipca to już niemal wyłącznie przyjazna lampka (imieniny Jacoba i Kmroza w 1982 były super), po czym następnego dnia pogoda zmieniła się nie na próżno, przynosząc uzupełnienie opadów. W trzy dni spadło 41 mm i choć zrobiło się chłodno, to nie do skrajności (28 lipca TMax wyniosła 17,8, ale tyle to się zdarza prawie zawsze) i nie na długo. Na finiszu miesiąca ponownie przyszło przyjemne ocieplenie, a na niebo wrócił błękit. Zimne jak na najcieplejsze chwile roku były noce, gdyż temperatury spadły wtedy do 9-10 stopni, jednak ogólnie w lipcu 1982 roku nie było takich nocy wiele i nie zdarzyła się ani jedna lodowata (poniżej 8 stopni). Ze średnią temperaturą 18,3 stopnia i sumą opadów 123 mm zapisał się lekko powyżej normy pod tym i pod tym względem. Okazał się przy tym słoneczny, miał trochę burz i wszystkiego pod dostatkiem, wobec czego poza drugą pentadą oceniam go całkiem wysoko, jako dobry budulec bardzo dobrego (co ważne, normalnego opadowo ) lata. Szczęście, które w 1982 roku zostało najlepiej wyrażone w poniższej piosence znanej mi na pamięć, było w tym miesiącu naprawdę blisko
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 29 Lipiec 2020, 21:21
U Ciebie dużo lepszy niż u mnie, ale nie powiem by w pełni przekonywał. Trochę zbyt długa fala gorąca, chociaż na szczęście zdobiły ją burze, niektóre tylko pseudo (ale kto wie, czy twojej "dzielnicy" właśnie nie zahaczyły), a niektóre naprawdę obfite. Pierwsza połowa była zaś trochę reliktem poprzednich lipców. Moim zdaniem nie bolało by trochę wymieszać elementy tych połów, ale i tak lekki plusik u Ciebie mógłbym dać.
Trzecią dekadę, która w sumie była podobna do tegorocznej trochę, uważałem kiedyś za fenomen, ale teraz widzę, że to totalna posucha. W tym roku przynajmniej jesteśmy po dość wilgotnych 2 dekadach lipca (o maju i czerwcu nie wspominając), a i obecna dekada dorzuciła marne, ale jednak 6mm. A 38 lat temu do 11.07 coś popadywało, ale były to żałosne podrygi, a potem już dosłownie nic (co to jest 1.6mm na 20 letnich, w dodatku często lampowych i w połowie gorących dni!)
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 29 Lipiec 2020, 21:22
FKP, moje normy w maju, czerwcu i lipcu powinny skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą, ponieważ kilka skrajnych miesięcy typu maj 2010, czerwiec 2006, lipiec 2001, ostro wywindowało te normy, ale tak Stówka w czerwcu i lipcu oznacza tylko zielony kolor i taki czerwiec 2020, mimo że ulało w nim właśnie tyle przez 26 na 30 dni, okazał się po prostu normalny opadowo xD (chociaż w tym konkretnym przypadku może to być kwestia jakiegoś cienia opadowego, bo aż nie chce mi się wierzyć w tak cienkie sumy w niektóre dni).
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum