Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 160 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36251 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 1 Luty 2024, 00:02 Styczeń 2024
Dobiegł właśnie końca. I szczerze dopiero dzisiaj, przeglądając sobie zdjęcia, w tym także te z okresu przed 15.01, zrozumiałem jaki to był super miesiąc.
17 dni z rzędu pięknej, regularnej i stabilnej zimy, która miała wszystko. Jedyne, co ją psuło, to wszechobecna sól oraz wszechobecne prognozy strefówki. Obie rzeczy jednak nie były związane z panującą pogodą, więc trzeba powiedzieć sobie jasno - pogoda była cudna. Wierzę, że za kilka lat całkowicie zakażą tej walonej soli i będzie można wtedy w pełni przeżywać równie piękne okresy.
Okres od 6 do 22.01 był zdecydowanie najlepszym zimowym okresem od lat. Z uwagi na jego stabilność, dynamikę i regularność. Tu nawet Królowa Dekad nie dorównuje, ona była krótsza, a opady w niej były rzadsze. Był stabilny, ładny mróz, potrafiło solidne sypnąć, ale było tego po prostu mniej...
Cieszę się, że po tylu latach mój region w końcu coś "wygrał". Natomiast jeśli bym chciał coś, zmienić, to wywalić dni 23-26.01 - albo nawet zamienić je miejscami z 27-31.01. Miałbym wtedy wizualną zimę 5 dni dłużej....
Styczeń z całą pewnością najlepszy od 11 lat, ale nadal nawet nie stoi obok takich zajebistości jak 2010 i 2013. Tamte stycznie to inna galaktyka. Ale potem? Co było lepsze. W 2014 jednak dość długi okres posuchy opadowej, w 2016 realnie sypnęło porządnie raz i po prostu ładnie trzymało 8 dni, w 2017 bylo niewiele ponad puder, w 2019 był krótki fajny okres od 8 do 12.01, poza pudry i/lub ciapy, w 2021 realnie zima bez przerwy potrzymała 8 dni (13-20.01), a potem uzupełniło tylko ostatnie 2 dni... Niestety konkurencja była marna, stycznie lat 2014-2023, choć wyraźnie przodujące względem grudni i lutych, były po prostu cienkie.
Cieszę się z tego miesiąca co się kończy i liczę na więcej w lutym Póki co, też chciałbym przeprosić oficjalnie Piotra, za to że śmiałem twierdzić, że był u niego lepszy niż u mnie. Rzeczywistość jednak jest taka, że u mnie po prostu mieli tego kurortowego. To pierwszy taki przypadek od przynajmniej stycznia 2014, ewentualnie stycznia 2016, że jakiś miesiąc zimowy jest tutaj wyraźnie lepszy niż tam. Jakaś tam różnica była też na moją korzyść w styczniu 2018, lutym 2019 i może lutym 2021 - ale niewielka jednak
Hobby: Inne Pomógł: 295 razy Wiek: 77 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 15844 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 1 Luty 2024, 16:06
Moim zdaniem tegoroczny styczeń był raczej "marcowy". Taka "dekadencka zima".
_________________ 22 września 2024 roku o godz. 14:44 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt WAGI (równonoc jesienna). To początek astronomicznej jesieni która potrwa do 21 grudnia 2024 roku. Jesień kalendarzowa trwa zawsze od 23 września do 21 grudnia.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 224 razy Dołączył: 21 Maj 2019 Posty: 24942 Miejsce zamieszkania: Okolice Płocka
Wysłany: 1 Luty 2024, 21:03
Marcowy styczeń, trzymajcie mnie W sumie, gdyby nie susza w poprzednim roku nie miałbym jakichś wielkich obiekcji do tego stycznia. Był stosunkowo delikatny w swojej zimowości, nawet ten atak mrozów koło 8.01 zachował pewien umiar. Dam mu 2/10.
_________________ Aktualna pora roku: Pełnia jesieni
Ogień, który płonął już zgasł, a śmiech zamienia się w strach.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 126 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12222 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 1 Luty 2024, 21:53
FKP napisał/a:
Był stosunkowo delikatny w swojej zimowości, nawet ten atak mrozów koło 8.01 zachował pewien umiar. Dam mu 2/10.
XD
Czy nie jesteś aby zbyt wybredny
Jeśli chodzi o mnie, to niestety styczeń stał się przyczynąmojego rozczarowania. Zadecydowało tak niewiele i tak dużo...
Zacznę od tego, że wszedłem w ten styczeń z dość dużym optymizmem i nadzieją, po tym jak w Sylwestra uświadomiłem sobie z pewną pomocą, że to już nie fusy i wkrótce zawita piękna zima. Początek był jednak dość ciężki, szczególnie bardzo ciepły 3 stycznia. Na nadejście śniegu musiałem czekaćtrochę dłużej niż reszta kraju, ale dzięki temu, że gdy to już nastało, przez cały dzień śnieg dosypywał, zrobiło się bardzo ładnie. Moje najpiękniejsze wspomnienie z minionego miesiąca, to 10 stycznia - mroźny i słoneczny dzień, kiedy udałem się na zajęcia do Krakowa, delektując się widokami białej magii, ośnieżonych pól i drzew oraz błękitnego nieba, zaś w mieście - zimowych parków, dachów i chodników. Temperatura dwa razy spadła w okolice -17/-18 stopni i przez 10 dni było naprawdę pięknie. Niestety, tylko 10 dni. A w jakich beznadziejnych zimowo czasach musimy żyć, skoro 1/3 miesiąca zimy zimą ma nas zadowalać... 18 stycznia wlazł ciepły sektor i przez cały dzień śnieg topniał, pozostawiając tylko płaty. A ja nadal nie czułem z tego powodu jakiegoś dużego żalu, bo przecież zaraz w nocy nasypie od nowa i czekać mnie będą jeszcze cztery dni ładnej zimy. Nie nasypało... Kiedy obudziłem się rano, leżał tylko puder. W sobotę do akcji wkroczyło słońce i dodatnia temperatura (wyższa od zapowiadanej) i tak zima się skończyła. Liczyłem na nią do 22.01, godząc się z nieuchronnością strefówki, jednak w rzeczywistości jej ostatnim dniem okazał się już 17.01. Zima była żałośnie krótka, a tym samym styczeń 2024 wpisał się niestety w typowo zimowy schemat rozczarowań, jakie towarzyszą mi w ostatnich latach - zima przyjdzie później i będzie słabsza niżsię wydaje, ocieplenie/strefa sprawdzi się na 100% choćby było fusem, a po drodze jeszcze zahaczy o mnie ciepły sektor.
To nie jest zła zima, ale cała nadzieja w lutym. Na razie gratuluję Warszawie długiego okresu stabilnej, pięknej zimy bez odwilży, wspaniałych konwekcji i "waleczności" śniegu, który nawet w obliczu ocieplenia wytrzymał jeszcze wiele.
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś, a więc musisz minąć. Miniesz, a więc to jest piękne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum