Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 6 Lipiec 2019, 12:28 Wrzesień 1975
Wrzesień jak dywan,
jakich nie bywa
często ostatnio –
płowo – zielony
dywan zdobiony
słońcem dostatnio.
Pejzaż gorący
rżysk i stygnących
gwiazd w zimnym niebie –
skutku, co zawisł
kluczem żurawi –
pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem,
sen za snem,
pełnia i nów,
i słonce znów.
Noce i dni
wciąż nazbyt ładne –
zmierzchy i
świty bezradne.
Rower zmęczony
płosząc gawrony
sunie drożyną.
Jedzie listonosz –
już pod czerwoną
jest jarzębiną.
Na skwar narzeka,
ma dla mnie przekaz –
złotych sto dziewięć!
Tą samą drogą
wraca. Nikogo.
Pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem… itd.
Na horyzoncie
topi się słońce
w złocie czerwonym.
Rzeką nadpływa
siwa flotylla
mgiełek wieczornych.
Idę przez pole,
gdzie dwie topole –
drzewo przy drzewie –
patrzą z wysoka
w przestrzeń jak otchłań –
pejzaż bez ciebie.
Dzień za dniem… itd.
Chyba to sprawił
wrzesień, że prawie
nic już nie czuję.
Słucham jak teraz
upał zamiera,
ciszą pulsuje.
Pewno ci dobrze
gdzieś o tej porze,
pewno przyjemnie.
A wokolutko –
pejzaż bez smutku,
pejzaż beze mnie.
Dzień za dniem,
sen za snem,
pełnia i nów,
i słonce znów.
Noce i dni,
o których nie wiesz,
jesień i…
pejzaż bez ciebie,
bez ciebie.
W części Polski w połowie września bardzo silny strzał gorąca. 18. 09.1975 w Poznaniu miało być 34.6, a w Pile nawet 34.7
W Toruniu pewnie też ponad 30, na wschodzie już "tylko" powyżej 25 stopni.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 26 Kwiecień 2020, 15:06
Okropnie suchy, ale smutne jest to, że właściwie taka jak współczesna norma wrześniowych opadów (chociaż od 2017 ten miesiąc robi wszystko, by się w tym temacie podciągnąć).
Doceniam za słońce i małą ilość zimnych nocy, więc N już niech ma.
Bo po drugiej stronie Wisły, jak w Legionowie, był za suchy. U mnie 38mm, czyli znośnie, a biorąc pod uwagę, co musimy w tych wrześniach późnojesiennego znosić często, nie umiem go nie docenić. No i te ciepłe noce i w sumie małe amplitudy, przynajmniej wg stacji w Brwinowie jeszcze bardziej zachęcają.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum