Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 6 Lipiec 2019, 13:26 Sierpień 1980
Jak już temat poruszyłem, to się przyjrzę dokładniej.
No i akurat wychodzi, na to, że ostatnia dekada była faktycznie paskudna - sporo padało, a zachmurzenie wynosiło 6-8 oktanów. Do tego październikowe temperatury. Moi rodzice, oraz Arctic Haze muszą pamiętać dni 27-28.08....
Ale co do pierwszych dwóch dekad, to faktycznie jest zastanawiające, czemu przy suchej pogodzie i nie tak wielkim zachmurzeniu wg oktanów, było tak mało słońca. Gdyby nie patrzeć na parametr usłonecznienia, to by można było pomyśleć, że był to wspaniały okres. Dane usłonecznienia więc podejrzane.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 6 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Cze 2019 Posty: 19877 Miejsce zamieszkania: Włocławek
Wysłany: 6 Lipiec 2019, 13:39
Podejrzewam, że to dzięki pogodnym nocom. Sam byłem w szoku, że zimą dzień bez słońca potrafili mieć sr. zachmurzenie ok. 3 oktanow, ale później ogarnąłem, że to dzięki nocom
_________________ 2024 nie może być już gorszy
"Baza danych historycznych została usunięta. Sami ją sobie stawiajcie" ~ Piotr Djaków, 13.10.2024
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 6 Lipiec 2019, 13:49
Pomyślałem o tym, dlatego przyjrzałem się dokładnym dobowym danym (click). I nawet po tym przyjrzeniu się dalej trochę mi to nie pasuje. A ja już się nauczyłem, że parametr usłonecznienia jest tak partaczony często przy pomiarze, że jak coś nie pasuje, to zwykle nie bez powodu
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 17 Kwiecień 2020, 22:37
Moi rodzice niestety potwierdzają czarne fakty przytaczane przez dane z Nowego Sącza To był bardzo brzydki miesiąc najgorszego chłodnego lata. Lata nieurodzajnego, w którym podobno wcale nie czuło się ciepłej pogody i chodziło się pod parasolami. Na polach wszystko gniło, przeciwnie niż teraz
PS. Lato 1976 jest z kolei wspominane jako gorące
_________________ Użytkownicy forum LukeDiRT są jak rodzina
Aktualna pora roku: wielki test dla naszego klimatu
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 17 Kwiecień 2020, 22:41
Może i na południu tak było, ale Miesiąc Strajków nad Zalewem Zegrzyńskim przyniósł z tydzień przepięknej pogody. I chyba widać po danych, który to był tydzień
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 26 Lipiec 2020, 18:59
Kontynuacja paskudnego lata... Oficjalnie drugi najmniej słoneczny sierpień okazał się również jednym z najzimniejszych, z wynikiem zaledwie 16,3 stopnia. Wypełniony chmurami i niepozwalający słońcu na przedostanie się na pogodne niebo na dłuższy czas, rozpoczął się ociepleniem, które przyniosło pierwsze od niepamiętnego czerwca gorące dni. W tym przypadku nie było to jednak żadne wynagrodzenie. Moim zdaniem tych kilka dni od 3 do 5 sierpnia przyniosło bardzo nieprzyjemną pogodę. Za lipcową niedolę, temperatura 29 stopni fajnie współgrałaby z lampką, jednak w zamian za nią nadeszło duże zachmurzenie (prawdopodobnie typu "mlecznego" i burze, których akurat wtedy bym chyba nie dzierżył. Trochę ładniej było 6 i 7 sierpnia, kiedy temperatura spadła do 25 stopni i trochę się rozjaśniło. 7 sierpnia to w ogóle jeden z najlepszych dni "lata" 19*0, jednak później, po krótkim ociepleniu 8 i 9 sierpnia, kiedy ponownie wrócił zapewne średnio znośny subupał, "lato" zmierzało ku końcowi. 11 i 12 sierpnia jeszcze przekraczano 20 stopni, ale kiedy wjechały mocne opady, przez kilka dni można było zapomnieć o takiej temperaturze. Rozpoczęło się typowe polecie, które uwidoczniły dni 17 i 19 sierpnia - lekkie ciepło za dnia, dość akceptowalne ilości słońca i chłodne poranki. Właśnie w taki poranek 19 sierpnia doszło do najtragiczniejszej katastrofy kolejowej w historii Polski 21 sierpnia można było poczuć jeszcze pełnię lata, kiedy temperatura przekroczyła 26 stopni i cieszyły jakieś w miarę akceptowalne słoneczne chwile przerwane burzą. Później pogoda załamała się jednak - chyba najmocniej podczas całego "lata" 19*0. Od 22 do 26 sierpnia nie notowano w ogóle 20 stopni, królowały chmury (czasem w towarzystwie pseudodeszczu) i zimne noce. Ta 25 sierpnia pokazała rankiem temperaturę zaledwie 4,5 stopnia (jakie nagromadzenie lodowatych nocy niewidzianych przez cały XXI wiek w zaledwie kilku latach PRL-u...). 25 sierpnia 1980 przeszedł do historii chyba na zawsze. To najzimniejszy sierpniowy dzień w dziejach. Jego średnia wyniosła... 9,6 stopnia. Tak, jednocyfrówka. Maksymalnie notowano wtedy 15,1. Liścik 2019 przyniósł cztery: cieplejsze średnio, cieplejsze w dzień, cieplejsze w nocy i... bardziej słoneczne dni aniżeli jeden z ostatnich dni tych wakacji. W dniach 26-28 sierpnia na niebo wróciło więcej słońca, choć przy rześkich temperaturach, jedynie 28-go notowano 24,5, aż w ostatnich trzech dniach sierpnia powrócił typowy dla minionego lipca ciepły loch.
Ten sierpień właściwie w ogóle nie miał prawdziwie pogodnych dni. Niektóre były po prostu bardziej niż mniej słoneczne, lecz i takie pojawiały się epizodycznie, przez co i tak ekstremalnie niska suma usłonecznienia (w co niestety wierzę opierając się na wspomnieniach) była wyrabiana w kulawy sposób. Do tego aż 11 dni bez przekroczenia 20 stopni (po 1980 roku już tylko sierpień 1987 pokazał się od takiej strony), parnota podczas ociepleń i częste pseudodeszczowe zachmurzenia, stawiające ów sierpień wśród... suchych - oj, stanowcze nie A wszystko czego bym chciał, to aby pogoda nie biła antyrekordów usłonecznienia z aką pasją jak Zima Trzydziestolecia rekordy niezimowości.
I właśnie jak patrzę, to jego główną wadą była ta posucha, no i tydzień 22-28.08 okropnie zimny. Pierwsze dwie dekady wybitne termicznie, całkiem ładne, opadów prawie nie miały, no ale już po takim czerwcu i lipcu to było chyba ostatnim zmartwieniem xd
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum