Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16298 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 19 Listopad 2021, 21:27
Dopiero teraz zwróciłem uwagę, że w Ojcowskim Parku Narodowym już 27.10. była biała magia, podczas gdy w większości posterunków położonych wokół Krakowa (i w mieście i poza miastem) zwykle dzień później była notowana pokrywa. Ja nie pamiętam dokładnie szczegółów, ale jakbym miał odtworzyć sytuację, to myślę, że wyniki bieli u mnie w miarę pokrywałyby się z tymi od stacji Kraków-Balice lub też od stacji Olewin (28.10. było pewnie koło 5 cm, 29.10. mogło się trochę stopić, ale biel przetrwała, więc pewnie mniej więcej od 2 do 4 cm, a później nocą 29/30.10. miała miejsce ostatnia śnieżyca, która na 30.10. z powrotem trochę zakumulowała pokrywę na ziemi, czyli tak jak 2 dni wcześniej ok. 5 cm). A tak niektórzy narzekają, że na krakowskim lotnisku bywa dużo śniegu: sumy dobowe nie wychodzą jakieś imponujące.
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16298 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 19 Listopad 2021, 23:43
Pod wieczór 30.10. jednak dotarł front ciepły z odwilżą i roztopami, przez co w ostatni dzień października na szczęście nie było już śladu po białej magii, a temp. dzienna zamiast nieznacznie powyżej 0 C (jak w dniach 28-30.10.) wyniosła +10 C. Ubolewam, że chociaż takich temp. nie mogło być 3-4 dni wcześniej, ale czasu się nie cofnie.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Meteorologia Pomógł: 182 razy Wiek: 26 Dołączył: 10 Gru 2019 Posty: 7634 Miejsce zamieszkania: Katowice
Wysłany: 20 Listopad 2021, 14:40
U mnie zaczęło sypać już w piątek (26.10) wieczorem, ale w sobotę opad przeszedł w stan ciekły, a padało na prawdę mocno. Pokrywa, i to aż 4-centymetrowa leżała od niedzieli, we wtorek (31.10) już zrobiło się prawie +10 stopni i śnieg całkowicie zniknął, ale pamiętam że wracając ze szkoły popołudniu jeszcze widziałem śnieg na niektórych dachach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum