Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Bardzo zimny, chociaż w miarę wydajny okres 20-22.05 i tuż po nim bezużyteczny atak gorąca... No i ogólnie jednak dało się dostrzec trochę rollercoasteru
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 3 Maj 2021, 13:23
Bardzo ładny, dawny maj
Po długiej i niesamowicie ostrej zimie nadeszła pełnia pięknej wiosny z długimi okresami pogody takiej, jakiej właśnie bym oczekiwał.
Już majówka 1963 roku była ciepła, nawet jeśli 1 maja zanotowano tylko 15 stopni. Już na kolejne trzy dni zrobiło się letnio. Temperatury oscylowały wokół 23 stopni, noce trzymały się średnio-wysokich stanów (3 maja temperatura minimalna spadła tylko do 10,9 stopnia), a do tego trochę popadało i prawdopodobnie zagrzmiało. Kolejne dni przyniosły ochłodzenie i 6 maja maksymalnie notowano tylko 10,8 stopnia. Na szczęście oziębienie potrwało tylko dwa dni i już 8 maja zrobiło się przyjemnie. 9 maja zapoczątkowany został dłuższy okres naprawdę kapitalnej aury. Dziewięć dni z codziennymi temperaturami powyżej 20 stopni, umiarkowanymi nocami (mogłyby być cieplejsze, ale i tak głębsze spadki były tylko sporadyczne). W uśrednieniu był to okres letni, który swoją wyjątkowość dopełniał dodatkowo regularnymi opadami i zapewne burzami, które nie kłóciły się z ogólną słoneczną pogodą. 11 i 14 maja temperatury lekko przekroczyły nawet 25 stopni.
17 maja przeszła prawdopodobnie burza, po której deszczowy dzień 18 maja 1963 doprowadził do krótkiego, ale dość mocnego ochłodzenia. 20 i 21 maja było prawdziwie zimno. Drugiego spośród tych dni temperatura maksymalna była jednocyfrowa, a to już bardzo późny przypadek. Na szczęście piękna wiosna wróciła już wkrótce, 23 maja po krótkim okresie przejściowym. Zrobiło się pogodnie i bardzo ciepło. Dni 25-27 maja można uznać za epizod lipcowy, bowiem trzy razy z rzędu udało się przekroczyć 25 stopni. 27 maja zmierzono aż 27,1, zaś piękna burza przyniosła aż 27,1 mm. Wzorowe ocieplenie! Ostatnie dni maja przyniosły spokojną, pogodną, a przy tym już dość chłodną aurę. Temperatury dzienne przekraczały wprawdzie 20 stopni, jednak noce były wtedy dosyć chłodne, 29 maja temperatura spadła do 6 stopni. 31 maja, na koniec jeszcze trochę popadało przy letnim, ponad 23-stopniowym ciepełku.
Piękny maj 1963 miał w sobie tylko pojedyncze odstraszające dni. W znacznej części był bardzo udanym, ciepłym miesiącem ze średnią temperaturą równą 14,2 stopnia Maj, który przyniósł 21 przekroczeń 20 stopni, był pod względem tego parametru liderem lat 60-tych i nawet w globciowych czasach nie miałby się czego wstydzić, a przeciwnie - na pewno by się podobał.
Kolejnym ważnym atutem były regularne opady, brak suchych okresów. Spadło łącznie 90,8 mm, a zatem był to miesiąc lekko mokry, który wyrobił tę sumę wręcz wzorowo - myślę że łowcy burz byliby zadowoleni
Bardzo mi się podoba ten maj Taki byłby dla mnie parą.
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 3 Maj 2021, 15:15
W Nowym Sączu całkiem dobry maj, chociaż mógłby sobie darować te dwa ohydne ekscesy i ogólnie przynieść mniej ciemnicy. Amplitudy bywały dotkliwe, dlatego nie uważam tego maja za ideał (cały czas mowa o NS), ale z drugiej strony... nic nie jest doskonałe Na pewno nie miałbym nic przeciwko powtórce
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum