Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 30 Marzec 2021, 20:48
Czerwiec 1990 - Akurat chłodny czy wiosenny to on raczej nie był xd Wydaje się w miarę okej, ale mierzwią te opady strasznie, suma bez szału, a regularnośc zerowa. Ocena 6/10
Czerwiec 1991 - Ten czerwiec to faktycznie do połowy mocno wiosenny, ale od 7.06 bardzo fajny. Opady regularne, burz dużo (wiem to z innych źródeł niż stacja legionowska), brakuje tylko jakiejś porządniejszej sumki opadowej. Cieplejsza druga połowa sprawia, że jednak warto mocno docenić ten miesiąc. Ocena 8/10
Czerwiec 1992 - Tutaj opadowo się postarał okres 9-18.06, ale poza nim to dosłownie nic. W dodatku 9-10.06 to lodowa plucha. Także trochę nie przekonuje mnie ten miesiąc, chociaż plus, że suche i słoneczne pierwsze dwie dekady były łagodne, chociaż chwilami pustynne. Ocena 7/10
Czerwiec 1993 - Przede wszystkim mega suchy, a opady się zdarzały głównie w zimniejszym okresach. Do 12.06 nawet ciepło się zapowiadał, ale potem przyszło bubu. Niestety nie podoba mi się, kojarzy mi się trochę z czerwcem 2005, tyle, że odwrócony trend. Ocena 4/10
Czerwiec 1994 - Chłodnawy czerwiec, z lodowatymi wręcz fragmentami. Nie to jednak najgorsze - dużo większych problemem były "opady" - a raczej ich brak... No i ta niespodziewana upalna końcówka, zapowiedź lipca? Ocena 3/10
Czerwiec 1995 - Prawdziwy Król, który oczywiście miał kilka utajonych wad, lecz na dłuższą metę wyszedł idealnie, pokazał się jako niezwykle zrównoważony miesiąc, regularny opadowo i solarnie, termicznie bez większych niemiłych niespodzianek (były, ale na maks 1-2 dni). Zabrakło jakiejś ładniejszej zlewy i trafił się ciemniejszy okres po 20.06 i to jedyne realne mankamenty. Ocena 9/10
Czerwiec 1996 - Ten to już był genetycznym psycholem, pierwsza połowa z dziką falą upału i mega sucha, a druga bubowata i mokra. Fatalny podział, no przecież nie o to w tym chodzi. Ocena 3/10
Czerwiec 1997 - Z niego to już na pamięć znam, że trzeba wywalić pierwszą i ostatnią trójkę - pierwszą za bubu, drugą za upał. Szkoda jednak, że wywalając to bubu, to od 4.06 zostaje nam naprawdę kiepska suma opadów, byłby to mega suchy czerwiec gdyby to tak pozostawić... I tak nawet z tym początkiem wypadł poniżej normy. Za znakomitą termikę i brak pustynnej pogody należy mu się jednak jakieś tam uznanie. Ocena 6/10
Czerwiec 1998 - To już trzeci czerwiec tego typu w latach 90-tych. Ciepła, w tym wypadku wręcz koszmarnie upalna pierwsza dekada, niestety też bardzo sucha, po czym od drugiej dekady ochłodzenie i deszczowa aura. Tutaj ten kontrast był wręcz przerażający! Z upalnej pustyni do 9.06, przeszliśmy w krótki tropik, po czym w dniach 13-16.06 trafiło się niezwykle silne bubu z absurdalnie wysokimi opadami. Niestety, jakkolwiek to było ciekawe, to nie jestem fanem takich rozwiązań. Plus za to ten czerwiec ma za sam początek (wtedy było jeszcze przyzwoicie ciepło, nie upalnie i coś tam popadało) oraz za trzecią dekadę - ona jednak przyniosła już wyraźny powrót lata, a do tego też dała jakieś tam opady. Ocena 5/10
Czerwiec 1999 - 21 lat młodszy czerwiec się mocno na nim wzorował. W dużej mierze parny tropik z licznymi burzami i ulewami. Chłodny, a przy tym nieco spokojniejszy był początek, większe ochłodzenie trafiło się też na Świętojankę, tym razem w asyscie deszczy. Sama końcówka poczęstowała suchszą wersją gorąca. Mimo to, nie uważam go za zły, raczej niezły czerwiec. Ocena 7/10
Trzeba przyznać dobra dekada czerwców, absolutny nieudacznik (głównie za opady) to tylko czerwiec 1994, no i też czerwiec 1996 w swej niewłaściwej kontrastowości nie miał nic do zaoferowania (bo czerwce 1993 i 1998, poniekąd podobne, już miały swoje mocniejsze strony). Reszta czerwców naprawdę dobra, jedynie 1990 i 1997, a w mniejszym stopniu też 1992, trochę zawiodły opadowo.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Oj, niezbyt mi się to podoba. Największe opady przy straszliwym zimnie, praktycznie bezburzowy, masa pseudociepła. Końcówka w stylu ostatnich dni, akurat mimo że na sucho to trochę mu podnosi notę na jakieś 2.5/10
Też bladziak, też z zawiasami i nocami rodem ze sraja, ale jak na te lata 90-te względnie mnie przekonuje, wprawdzie mało letni, ale to nie odkrycie, że do 2005 roku ten miesiąc odwalał niesamowite cyrki, więc nie wybrzydzam i dam nawet 6/10
Kurcze, całkiem sensowny u mnie Miał wprawdzie swoje lagi, ale trzymał pewien poziom, na który praktycznie żaden czerwiec dotąd nie potrafił wskoczyć. 7/10
Widzę troszeczkę podobiestw do mojej wersji czerwca 2020, choć ten slabszy burzowo na pewno, ale za to stację częściej trafiały silne zlewy. Mieszane uczucia mam co do niego, dam mu 5/10
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum