Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 12 Luty 2021, 11:04
LukeDiRT napisał/a:
Ciekawe, czy takie lute będą się jeszcze zdarzać. Musiałoby być mocno ujemne NAO oraz AO.
Walka trwa
Luty 1986 był miesiącem bardzo ciekawym. Pokazał, że do ekstremalnie odjechanej anomalii na minus w miesiącu zimowym wcale nie trzeba jakichś ekstremalnych mrozów. Wystarczy stabilny, umiarkowany mróz z temperaturami średnimi rzędu -7/-10 stopni. Tylko 7-8.02 serio przymroziły przynosząc tavg poniżej -15 i tmin poniżej -20 stopni, jeszcze wcześniej 4-6.02 trochę za mroźne.
A tak to ogólnie mega przyjemny miesiąc, z dużymi ilościami słońca i śniegu, który regularnie dosypywał. Naprawdę zajebisty lutek, który pokazuje, że zimowe ekstremalne miesiące wcale nie muszą oznaczać lodowego piekła
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36420 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 14 Luty 2021, 20:37
Ten lutek to fenomen, no najlepszym w serii go nie nazwę - takim by był miesiąc ruchomy 25.01-24.02, który by sam na wszystko zapracował. Tak to dziedzic. Ale mimo to nie był martwy, a termicznie fenomenalny - nie z powodu samych temperatur, ale raczej z powodu tego, że wyrobił cudną anomalię bez dawania nie wiadomo jakich mrozów. No i bardzo słoneczny
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 130 razy Wiek: 25 Dołączył: 01 Maj 2019 Posty: 12352 Miejsce zamieszkania: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: 16 Luty 2021, 11:33
Luty 1986 to kolejny lodowaty luty, którego średnia wyniosła aż -7,6 stopnia, tyle samo co rok wcześniej i nieco mniej niż przestępny luty 2012, a nieco więcej niż luty sprzed dziewięciu lat zrównany do 28 dnia.
Ten luty poróżnił się ze swoim poprzednikiem głównie rozkładem temperatur. O ile w roku 1985 wystąpiła zarówno odwilż jak i ciężkie, trzaskające mrozy ze spadkiem temperatury nawet do -28 stopni, tak w 1986 roku zabrakło odwilży, jak i również mróz nie był tak dotkliwy. Absolutne minimum na poziomie -23,5 stopnia jest jeszcze do przyjęcia.
W 1986 roku pozbawiony termicznej zimy był tylko pierwszy dzień z temperaturą maksymalną "aż" 5,7 stopnia, po czym trzymała już równa zima ze stabilnymi kilkunastostopniowymi mrozami i właściwie bez wartości dodatnich (maksymalne 2,1 stopnia na plusie to tyle co nic, nawet w zimę 1963 więcej notowano). Najmroźniejsza okazała się druga połowa pierwszej dekady, kiedy temperatury spadały regularnie poniżej -15/-17 stopni, zaś 8 lutego obniżyła się najniżej, do -23,5 stopnia przy średniej aż -17,4 stopnia. Niestety rzeczone mrozy nie trafiły na wzorowo ośnieżoną ziemię. Choć śniegu dosypywało, to niewiele, na tyle że pokrywa mierzyła zaledwie 6-8 centymetrów. Poprawiło się to w połowie miesiąca, kiedy mrozy zelżały i nie schodziły już niżej niż do -10 stopni, jednak nadal były to ilości dość małe. Wszystko, co dało się wycisnąć z tego miesiąca, to 12 cm.
Miesiąc był bardzo pochmurny i trochę lampki pokazało się dopiero w ostatnim ochłodzeniu w końcówce. Wtedy to jeszcze dwa razy zanotowano spadki do -20 stopni (26 i 27 lutego), przy czym w drugich z tych dni nastąpiło wyrównanie wyniku z 8 lutego, temperatura -23,5 stopnia.
Przez znaczną część miesiąca dużych mrozów ani dużych śniegów nie było, więc luty 1986 nie wydaje mi się jakimś szczególnie ciężkim miesiącem. Odczuwalnie byłbym skłonny porównać go nawet do lutego 2018, kiedy śniegu było podobnie dużo (może nawet trochę więcej), także ochłodziło się na koniec (nawet znaczniej) i nie było odwilży). Luty 1986 miał za to niższe temperatury w czasie fal mrozów, ale nadal 3 spadki poniżej -20 stopni to niewiele przy 9 z lutego 2012.
Nie robi na mnie ten miesiąc szczególnie dużego wrażenia. Może gdyby miał więcej śniegu, bo z takim SDWPS (250) kariery by nie zrobił. A lutowy śnieg bywa bardzo nietrwały... Ta piosenka, która wtedy powstała, a kojarzy mi się z lutym 1986, trochę do tego nawiązuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum