Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 25 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16335 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 22 Marzec 2022, 09:04
W marcu nie poczuje się za bardzo wiosny, jak jest chłodno/zimno. W tym roku w sumie jest całkiem dobry przykład (jak dla mnie)- termometr może pokazywać większe wartości, ale ciepła jak na razie i tak nie odczuwam.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16255 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 22 Marzec 2022, 10:21
LukeDiRT napisał/a:
I znowu ta dyskusja na temat wyższości astronomicznych pór roku nad meteorologicznymi, która donikąd nie prowadzi...
Zaraz Ci wytłumaczę do czego ona prowadzi. Zwolennicy "meteorologicznych pór roku" muszą wreszcie zrozumieć, że w sensie klimatycznym oraz meteorologicznym właśnie) zmiana pór roku nie jest procesem "skokowym" lecz ewolucyjnym i to zachodzącym w nie do końca określonym terminie. Na przykład raz mamy wczesna wiosnę, a raz późną. Raz jest ciepło, a raz nawet leżą śniegi (zwłaszcza w marcu). Podobnie jest z innymi porami roku. Dlat4go określnie dat początków i konców meteorologicznych por roku jest nonsensem wprowadzonym tylko dla twórców nikomu nie potrzebnych tabelek statystycznych. Jeden z userów już to dokładnie wyjaśnił:
kmroz napisał/a:
Ten 1.06 wynika z tego, że wtedy zaczyna się nowy miesiąc. Meteorolodzy chcieli mieć równe miesiące do definiowania pór roku i tyle xd
Z jego wypowiedzi wynika, że jest to rachuba ustalona umownie i nie oparta na żadnych naukowych przesłankach. Bo tak naprawdę czas meteorologicznych, a także fenologicznych pór roku jest ruchomy, zmienny. Jedyną ściśle przyrodniczą podstawą dla określania początków i końców pór roku jest pozycja Słońca w ekliptyce i zjawiska takie jak górowania słoneczne oraz równonoce. Te (poza niewielkimi fluktuacjami) ruchome nie są. Zresztą kalendarzowa rachuba też jest umowna. Ścisłe daty meteorologicznych pór roku należy traktować jako egzotyczną ciekawostkę służącą niewielkiej grupce ludzi.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16255 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 22 Marzec 2022, 15:04
pawel napisał/a:
W takim razie pory "astronomiczne" są równie egzotyczną ciekawostką i przestań się tak wcisakć
Mylisz się kolego, bo w przypadku astronomicznych pór roku istnieją przyrodnicze przesłanki do ścisłego (nawet co do minuty) wyznaczenia ich początków i końców.
Na przykład w tym roku 20 marca, czyli w niedzielę, o godzinie 16:33 rozpoczęła się prawdziwa, astronomiczna wiosna. Jej ostatnim dniem będzie 20 czerwca.
Wiosna od 20 lub 21 marca (równonoc wiosenna) do 20 lub 21 czerwca.
Lato od 21 lub 22 czerwca (przesilenie letnie) do 21 lub 22 września.
Jesień od 22 lub 23 września (równonoc jesienna) do 20 lub 21 grudnia.
Zima od 21 lub 22 grudnia (przesilenie zimowe) do 19 lub 20 marca.
Jednodniowe fluktuacje wynikają z tego że rok ziemski nie zamyka się w całkowitej ilości dób.
Moment (data) nadejścia meteorologicznej wiosny jest nie do określenia, co rok bywa z tym inaczej. Raz znacznie wcześniej, raz znacznie później. W tym roku w marcu padał sobie śnieg. W rachubie astronomicznej takie zjawiska nie maja żadnego znaczenia. Od 20 marca długość dnia przekroczyła długość nocy, a wiec nastała wiosna. W chwili gdy długość dnia osiągnie maksimum nastąpi lato .I tak dalej. Zresztą tylko nieliczna grupka respektuje te sztuczne terminy "meteorologiczne". Nawet o nich nie wie. Powiedz pierwszemu lepszemu człowiekowi z ulicy o tym, że od 1 marca jest wiosna, to w 99 procentach ten popuka się znacząco w czoło i spyta "gdzie ta wiosna". Chyba, ze trafi się akurat wyjątkowo ciepły marzec.. Ludzie zazwyczaj wiedzą o "umownej" wiośnie kalendarzowej czasowo zbliżonej do astronomicznej, czyli wypadającej 21 marca. I nie ma potrzeby tego zmieniać.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16255 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 22 Marzec 2022, 15:30
Ależ to dyskusja o wiośnie. W tym roku okazało się w sposób az nadto jaskrawy, że początek wiosny meteorologicznej był właściwie zimowy (mroźne noce), a nawet dnie z pokrywą śnieżną. Początek kalendarzowej prawdziwie wiosenny z temperaturą nawet + 16 stopni dzisiaj. . Po prostu udowadniam, że ogłaszanie początku wiosny już 1 marca to typowe "wyskakiwanie przed szereg". I teraz "matka natura" dała solidnego "prztyczka w nos" głosicielom wiosny od 1 marca. A terminy astronomiczne oraz kalendarowe nie mają nic wspólnego ze stanami pogody
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum