Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Większość z wymienionych Pomógł: 24 razy Wiek: 26 Dołączył: 02 Sty 2020 Posty: 16300 Miejsce zamieszkania: gmina Zielonki/Kraków
Wysłany: 1 Luty 2024, 15:06
No w sumie jakieś przedsiębiorstwa energetyczne zyskują na prowadzeniu takiego dyskursu, jak to globalne ocieplenie jest złe- jedna osoba o radykalnych poglądach dzisiaj raczej by całego świata nie zmieniła, chyba że to byłby dyktator pokroju Adolfa Hitlera lub Józefa Stalina: z całym szacunkiem do Grety, ale podejrzewam, że takiej charyzmy i popularności (ogólnie rzecz biorąc ogromnej, jeśli chodzi o rozmiar, ale oczywiście pod względem jakości bardzo wątpliwej- bardzo dużo żyć mieli na sumieniu) oraz kultu jednostki jak ci panowie raczej nigdy nie nabędzie: wzmożony dostęp do różnych źródeł informacji spowodował, że zaczęły się kształtować różnorodne myśli oraz opinie i popularna postać mająca jakiś wpływ na naszą świadomość, przestała się kojarzyć jednoznacznie jako autorytet, za sprawą którego nasze bezpieczeństwo może być zapewnione. Z pandemią sytuacja wyglądała raczej podobnie- wiadomo, ta okoliczność godziła w dobre imię wielu porządnych lekarzy, ale na tej tragedii w zasadzie najbardziej dorabiały się koncerny farmaceutyczne, które zajmowały się produkcją i rozprowadzeniem szczepionek, analogicznie w czasach wojny, jak wspominał Tomasz (tj. tetryk) najbardziej bogacili się handlarze czy sprzedawcy broni palnej (czy też ogólnie sklepy z militariami wszelkiego rodzaju). Zawsze znajdzie się jakaś grupa osób tak jakby "ponad prawem" w obliczu gdy nad zdecydowaną większością społeczeństwa bez względu na różnorodność poglądów i przekonań (między innymi) wisi pewne widmo (taki trochę tzw. miecz Damoklesa), które napełnia ich paniką i obawami o przyszłość: wygórowana potrzeba obrony własnych wartości (lub też własnej dumy) wzmacnia w nich ducha rywalizacji, a za to osłabia ducha współpracy.. Co jest przerażające, to właśnie wymieniona wcześniej okoliczność, że społeczeństwo nawet w obliczu wystąpienia poważniejszych problemów zaczyna się bardziej oddzielać niż łączyć... Za czasów naszych prapradziadków różne dramaty i tragedie nas przeważnie solidaryzowały i ogólnie bardziej sprawdzało się też powiedzenie "Jak trwoga, to do Boga"... Ludzie mogli mieć różnorodne wyobrażenia na temat religii w czasie stabilizacji, ale w obliczu wystąpienia poważniejszego niepokoju dużo osób (także niewierzących) szukało schronienia właśnie w kościele... A teraz dzisiejsze społeczeństwo dorasta raczej w takim przeświadczeniu, że sami u siebie potrafią stworzyć wizerunek boga (jak oczywiście mają o sobie dobre mniemanie i zwłaszcza żyją w dobrobycie), ale w bliźnich nie dostrzegają za bardzo Boga lub Jezusa... Raczej niestety bardziej upowszechnia się powiedzenie "człowiek człowiekowi wilkiem" (Homo homini lupus est), mimo oczywiście prób zwracania wyraźnie większej uwagi na problem dyskryminacji i wykluczenia poszczególnych mniejszości i większej tolerancji lub akceptacji wobec poszczególnych grup społecznych.
No ale nic przepraszam, rozpisałem się, a jak to zwykle u mnie bywa- gubię całkiem wątek i wypowiedź łatwo staje się chaotyczna, a nawet jakieś dygresje powstają. Wracając do pytania: Greta sama w sobie musi mieć jakiś wzór do naśladowania czy jakiegoś mistrza od którego zaczerpnęła nauki i rozpoczęła aktywizm klimatyczny. Problemy związane z troską o środowisko nie są żadną nowością i podejrzewam, że przed nią żyło wielu poprzedników, którzy próbowali podjąć konkretne działania w tej sprawie. Czy była to jej indywidualna decyzja, by oświecać całą ziemską społeczność czy ktoś jednak ją do tej inicjatywy nakłonił- nie mam pojęcia, ale nie sądzę, żeby cały pomysł prowadzenia kampanii na ten temat zrodził się wyłącznie z jej własnej woli. Raczej podejrzewam, że działa na czyjeś zlecenie, no ale oczywiście o szczegółach nie mam żadnego pojęcia.
_________________ Jestem za ograniczeniem do minimum wilgotnego gorąca i wilgotnych upałów.
Jak napiszę gdziekolwiek głupoty, to bardzo Was przepraszam.
Głowa jest od tego, by włosy miały na czym rosnąć.
Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.
Ostatnio zmieniony przez Bartek617 8 Kwiecień 2024, 16:09, w całości zmieniany 3 razy
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16236 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 1 Luty 2024, 15:55
Jedna smarkula i tyle zamieszania Jednak ktoś musi "za nią stać".
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Hobby: Inne Pomógł: 326 razy Wiek: 78 Dołączył: 16 Lut 2019 Posty: 16236 Miejsce zamieszkania: Polska wschodnia
Wysłany: 6 Luty 2024, 20:40
jorguś napisał/a:
Całkiem fajna, chętnie bym przysawannił xd
Miałbyś "za co potrzymać"
_________________ 21 grudnia 2024 roku o godz. 10:27 czasu polskiego Słońce przekroczyło punkt Koziorożca (przesilenie zimowe). To początek astronomicznej zimy, która potrwa do 20 marca 2025 roku. Zima kalendarzowa trwa zawsze od 22 grudnia do 21 marca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum