Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka CookiesDowiedz się więcejCyberbezpieczeństwoOK
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 16 Październik 2020, 17:13
W Nowym Sączu okres od 9 do 19.04 faktycznie nie miał tak wiele lampy, był swego rodzaju uspokojeniem tego wariactwa. Amplitudy - chociaż nadal spore - były chociaż względnie litościwe.
Ale to tylko 11 dni. Cała reszta to jedno wielkie amplitudowe, lampowe, nudne, pustynne szambo.
W moim regionie można powiedzieć sytuacja była odwrotna. To właśnie kwiecień 2009 przyniósł jedno wielkie lampowe łajno, a w kwietniu 2020 jednak pogoda zdawała się czasem żyć. I chociaż nie przeniosło się to na opady, które - nie licząc końcówki - nie istniały, to jednak były przynajmniej kilkudniowe wytchnienie od tej lampowej monotematyczności.
Okresem kwietnia 2020, którego jednak nie umiem darować, był 6-12.04. Jedna wielka lampowa nuda, przerwana jedynie 10 minutami pseudodeszczu, a nawet błysku w wielkiej oddali, 9.04 wieczorem. W tym okresie były koszmarne amplitudy i nieustający, pustynny błękit. I co gorsza, to właśnie ten okres zadecydował o anomalii kwietnia 2020 na plus. Bez tego byłby to po prostu zimny, skrajnie suchy, ale wcale nie tak skrajnie lampowy kwiecień.
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
Hobby: Wszystko! Pomógł: 162 razy Wiek: 27 Dołączył: 02 Sie 2018 Posty: 36417 Miejsce zamieszkania: Michałowice/Wwa-Włochy
Wysłany: 16 Październik 2020, 17:15
I nie zrozumcie mnie źle, nie chce bronić śmietnia 2020, ale jednak chce podkreślić, że był to jednak nieco inny kaliber niż to sprzed 11 lat Kwiecień 2009 to po prostu dosłownie nic ciekawego w moim regionie, a kwiecień 2020 jednak chociaż próbował. Próbował, nic więcej
_________________ Fan wybitnego klimatu lat 1995-2013. Kiedyś to było
U mnie po 3-cim przymrozków nie było już wgl, przynajmniej na 2m, co przy takich amplitudach i lampce szanuję. Niestety suma opadów prawie jajco (swoją drogą chyba pamietam ten "deszcz" z 17.04, że to było takie wow, leżałem wtedy na hamaku po szkole i nieźle się zdziwiłem, że coś tam pada)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum